Czytam i łzy płyną po moich policzkach.Tak umierał mój Tato trzydzieści trzy lata temu.Tak jak Twój Tatuś , chorował na raka płuc i opłucnej .Choroba trwała 6 miesięcy. Czas ukoił mój ból , ale pamiętam wszystko jakby to było niedawno. Bądż dzielna.Jako córka spisałaś się na medal będąc z Ojcem w Jego ostatnich chwilach życia.