Witam, mam problem z chorobą mojego męża. Nic nie mogę się dowiedzieć od lekarzy. Odpowiadają tylko zdawkowo.
Otóż w 2009 roku u męża zdiagnozowano ostre zapalenie trzustki, cukrzyce wtórną, hiperlipidemie. Leczony jest do chwili obecnej. Niestety w poniedziałek 1.10.12 r. pogotowie zabrało męża z bardzo silnymi bólami brzucha do szpitala gdzie stwierdzono znowu ostre zapalenie trzustki.
Zrobiono prześwietlenie brzucha (które nic nie wykazało), badania z krwi oraz usg brzucha (tutaj dowiedziałam się że jest nieznacznie powiększona śledziona i trochę płynu w otrzewnej), i lekarz stwierdził że młody się dorobił (mąż ma 38 lat). Bóle ustąpiły dopiero po założeniu znieczulenia zewnątrzoponowego.
Pytałam czy przewidują tomograf ale lekarz stwierdził że, mąż jest młody a to trzeba podać kontrast i się zastanawiają. Martwi mnie ten płyn w otrzewnej , czy to może być wodobrzusze? Brzuch jest cały czas wzdęty i twardy. Proszę poradzcie co mogę zrobic, o co pytać lekarzy?
Zanim przyjdzie absenteeism i odpowie, ja ze swej strony zapytam, czy Mąż jest pod stałą opieką gastroenterologa ? Czy przestrzegał wszystkich zaleceń dietetycznych i farmakologicznych?
Poprosimy o wpisanie wszystkich badań wykonanych w oddziale - obrazowych i innych z ich opisem. Będzie to dla nas bardzo pomocne...
Jest tylko pod opieką stałą diabetologa. Przestrzega diety, ale nie brał przez tydzień insuliny. Leki na trzustke miał odstawione rok temu, bo doktór stwierdziła że badania są ok i nie trzeba brać. Niestety nie mam badań bo mi nie chcą pokazać, jak ide to mi tylko mówia i tyle. Zastanawiam się czy nie udać się na konsultację do prof. Szmidta do Warszawy na ul. Banacha. Teraz w szpitalu nie miał konsultacji gastroenteologicznej tylko chirurgiczną gdzie stwierdzono ze to nic operacyjnego-tyle sie dowiedziałam. Mam nadzieje że się dowiem coś wiecej w poniedziałek, w tym szpitalu.
Przyszłam i odpowiadam, powielając w zasadzie pytanie vioom'a, - czy jest jakieś podejrzenie choroby nowotworowej u męża, że trafiłaś na nasze Forum Onkologiczne?
Tak, powiedzieli mi ze to moze być to. A wodobrzusze to nowotwór? Nie znam się na tym zupełnie. W rodzinie były już takie przypadki. Dlatego podejrzewają u męża.
Bez wyników badań niestety niewiele będziemy mogli pomóc.
brygida napisał/a:
Niestety nie mam badań bo mi nie chcą pokazać, jak ide to mi tylko mówia i tyle.
A mąż upoważnił Cię do dostępu do jego dokumentacji? Jeśli tak, masz prawo zrobić (odpłatnie) kserokopię wyników badań. Jeśli nie, to niestety faktycznie nie mają prawa Ci ich pokazać.
Powiedzieli że to może być rak trzustki, ale nie powiedzieli jaki. W rodzinie były nowotwory trzustki- ojciec , dziadek,pradziadek. Jestem upoważniona,dziś poprosiłam o zrobienie kopi ale pan doktor stwierdził że muszę spytać w sekretariacie u ordynatora. To trzeba czekać do poniedziałku.
Skoro jesteś upoważniona, to powinni to zrobić od razu, no ale trudno - w takim razie jeśli w poniedziałek będziesz dysponować wynikami to prosimy, przepisz je tutaj lub wklej, wówczas na pewno będziemy mogli powiedzieć coś więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum