Podejrzenie BIAŁACZKI czy niepotrzebne zmartwienie?
Witam serdecznie.
Chciałabym zapytac doświadczone osoby co sądzą o moich wynikach krwi. Jutro idę do lekarki, ale nie sądzę bym się czegos konkretnego dowiedziała. Od 1,5 miesiąca jestem non stop przeziebiona, katar, kaszel, bolace gardło, osłabienie, silne poty. GŁównie śpię. W morfologii wyszło mi za dużo limfocytów, martwię się, bo moja mama 4 lata temu zmarła na przewlekłą białaczkę limatyczną. Dodatkowo jestem po silnym urazie psychicznym i jakoś to wszystko nieprzyjemnie mi ze sobą koreluje(mama zachorowała na białaczkę po dużym stresie psychicznym). Ale może podam wyniki:
i w rozmazie ręcznym:
Gran segmentowane-37 (40-70)
Gran kwasochłonne-1 (1-5)
Monocyty-1 (3-8)
Limfocyty-61 (20-45)
żelazo-73 (50-170).
Od roku 2008 mam też podwyższone wskaźniki stanu zapalnego Ob kształtowało się na poziomach 80, 60, 58, dziś mam 43.
Białko CRP-30, 22, 28, dziś 27.
Przez te 4 lata nikt nie zdiagnozował ewentualnego źródła zapalenia, odwiedzałam, laryngologów, ginekologów, miałam posiewy przeróżne, badania ASO. Nic, nie wiadomo. Ale do tej pory morfologia zawsze była ok.
Czy to jakiś wstęp do choroby?Moja mama przy zachorowaniu miała anemię i splenomegalię, powiększoną śledzionę i wątrobe.
Będę wdzięczna za jakieś wskazówki i sugestie, co zrobić, gdzie się udać. Tylko nie do lekarza rodzinnego, ta pani diagnozuje mój stan zapalny już 4 lata i mówi, że CRP jest teraz niższe, bo w ub roku miałam 28, a dziś mam 27, dodam, że norma jest do 5
ja bym Ci poradzil wizyte u dobrego hematologa.
popros rodzinnego by Cie pokierowal, albo umow sie odrazu prywatnie, bo ze skierowaniem bedzisz czekala kilka miesiecy.
wez oczywiscie ze soba wszelkie mozliwe wyniki badan krwi jakie udalo Ci sie przez ten okres czasu uzbierac. hematolog na pewno powie Ci cos wiecej na ich temat, i jezeli bedzie taka koniecznosc, to skieruje na dalsze badania.
Przeglądnęłam dziś całą dokumentację mojej mamy. Ależ jej wyniki zjeżdżały po chemiach, drastycznie...Leczyła się w Wojewódzkiej Poradni Hematologicznej w Katowicach, dzwoniłam tam dziś, terminy są na 15 stycznia, czyli zakładam, że nie takie znów odległe, miewałam dłuższe do innych specjalistów. Znalazłam też lekarza z tej poradni, przyjmuje prywatnie.
dziękuję za odzew, czyli te limfocyty nie są za fajne?
z tego co wiem, to takich zestawien nie bada sie pod kątem jednego, czy nawet kilku pojedynczych wskazników odbiegajacych od normy, bardziej tutaj chodzi o zaleznosci jakie wynikaja miedzy ubytkami w jednej grupie a nadmiarem w drugiej. i to tez nie na podstawie jednej "porcji" wynikow, tylko obserwujac to w jakims przedziale czasowym...
jestem po wizycie u lekarza. Na obecną chwilę mam podleczyć przeziębienie (co nie udaje się od 2 miesięcy), a za tydzień tak jak zresztą sądziłam-powtórzyć morfologię z rozmazem, Ob, CRP i TSH. Lekarka na razie nie widzi powodów do wielkiego niepokoju, mówi, że bezwzgledna limfocytoza jest ważniejsza od względnej-czyli tej wyrażonej w procentach.
Porównałam wyniki morfologii sprzed roku i sprzed dwóch lat i rozmaz mój kształtował się:
Limfocyty-38%
Neutrofile-60%
Z łatwością mozna zauważyć, że stosunek limfocytów do neutrofilii istotnie się zmienił na niekorzyść. U mnie jest także podejrzenie zapalenia jelit.
Nie wiem czy ktoś czyta to co tu wypisuje, ale może przyda sie dla potomnych u których wystapi podobny problem Przyznam, że się martwię, powtórze za tydzień badania, lekarka powiedziała, ze jeśli taki rozkład będzie się utrzymywał to dostanę skierowanie na inne badania jeszcze krwi i skierowanie do hematologa.
mi lekarz tez powiedzial, ze wazniejsze sa wartosci bezwzgledne.
to, ze mialas dwa lata temu w normie wartosci procentowe, a teraz Ci skoczyly, to tak naprawde nic nie znaczy, i moze jedynie swiadczyc o tym, ze faktycznie zlapalas jakas infekcje... martwic nalezaloby sie, gdy zaobserwujesz wzrost, lub spadek danej wartosci, ktory bedzie w czasie postepowal systematycznie w danym kierunku...
sprobuj sie troche odciac od tego i nie myslec o tym do czasu powtorki badan, infekcje latwiej zawsze atakuja organizm oslabiony przez stres...
lucy- wiesz ja też jestem non-stop przeziębiona,cały czas bolące gardło,zapchany nos,węzeł po prawej stronie,kaszel,mój mąż ma chłoniaka i jak tylko mnie coś zaboli to już wszędzie mam raka
Ja mam coś nie tak, może stan zapalny, z uwagi na duże OB i CRP. Ja już w ubiegłym roku miałam OB-80, to jest dużo. TO może być zapalenie jelit u mnie jeszcze, bo mam objawy dodatkowe. Zależy mi, żeby się zdiagnozować, bo nie chcę żeby się okazało za 10 lat (jeśli tyle pozyję ), że to były pierwsze symptomy jakiegoś nowotworu. Znam kilka takich historii, gdzie nietypowe wyniki zwiastowały na wiele lat wcześniej niefajne choroby.
Niestety lekarze bagatelizują wiele spraw.
[ Dodano: 2013-01-04, 12:44 ]
Betsi, jeśli od razu, bez wyników wszędzie masz raka, to są zaburzenia bardziej lękowe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum