witam
chodzi o moją mamę - w tamtym roku lekarz rodzinny z podejrzeniem nowotworu przełyku wysłałam do onkologa - no właśnie, i tutaj zaczyna się bieganinia od wizyty do wizyty, 1go czerwca ma mieć kolejną biopsje, bo albo lekarz nie chce wyników od innego lekarza, albo źle został pobrany wycinek i tak w kółko. mamy wyniki tomografii komputerowej i teraz trzeba czekać do kolejnej wizyty , która jest wyznaczona na 31go maja - bardzo z rodzeństwem martwimy się ta sytuacja i dobija nas fakt że tak naprawdę żaden lekarz nic konkretnego nie mówi :( może znajdzie się kompetentna osoba, która będzie potrafiła jakoś zinterpretować wyniki i choć pokierować co dalej? może uspokoić a może pogonić żeby spróbować podziałać szybciej :( w załącznikach to co udało się wyciągnąć z wyników ( z wynikami tomografii komputerowej wizyta właśnie 31go maja)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2017-05-05, 10:44 ] Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy.
w tamtym roku lekarz rodzinny z podejrzeniem nowotworu przełyku wysłałm do onkologa
Od kiedy te badania trwają?
Wynik mówi jednoznacznie, że jest jakiś guz przełyku z naciekaniem, parę węzłów powiększonych czyli obraz jest mocno niepokojący i wymagający pilnej diagnostyki. Owszem były wykonane dwa badania ale nic nie wniosły, najprawdopodobniej źle zostały pobrane wycinki, to się niestety zdarza, że nie trafi się w miejsce, które komórki rakowe posiada i wynik będzie zakłamany.
Jeżeli było podejrzenie onkologiczne to lekarz rodzinny powinien mamie wystawić kartę DILO i diagnostyka byłaby sprawna a nie taka jak Ty nam przedstawiłaś. Wyniki mama ma porobione, nic więcej nie budzi podejrzeń, nie wiem jak została wyjaśniona sprawa trzustki, jak lekarz wyjaśnił i czy wyjaśnił z mamą te zmiany?, raczej łagodne ale trzeba to sprecyzować.
Tu w tej chwili najważniejsze, żeby cokolwiek ruszyło to ustalenie czym jest ten guz w przełyku, do skutku trzeba próbować pobrać materiał do badań i mama w tej chwili powinna znowu mieć pobrany jak najszybciej kolejny materiał.
Tutaj informacje o raku przełyku i metodach postępowania/diagnozowania.
http://www.onkonet.pl/dp_npp_rakprzelyku.html
diagnostyka trwa od października - wtedy była pierwsza wizyta u lekarza rodzinnego
odnosnie karty dilo, rodzinny powiedział ze wystawią w centrum tam zaś, że jeszcze nie ma takiej potrzeby :(
sprawa trzustki nie została jeszcze omawiana przez lekarza prowadzącego - wizyta jest dopiero umóiona na 31go maja
kolejna biopsja 1go czerwca
mama miala torbiele na trzustce jakieś 10 lat temu, mialy być początkowo operowane ale "ponoć" się całkowicie wchłoneły
zalecasz konsultacje z innymi lekarzami?
Nie, bo jeśli były torbiele na trzustce to mogą to być zwapnienia, jednak trzeba co jakiś czas tą trzustkę kontrolować.
W tej chwili to potrzebna jest jak najszybsza kolejna biopsja albo niech lekarze pomyślą o innym sposobie dotarcia do guza żeby z niego coś "wyskrobać". Nie jest to jakiś długi czas oczekiwania ale od października to stanowczo za długo to już trwa.
Kartę DILO powinien był wystawić lekarz rodzinny, tu nastąpiła jakaś spychologia niepotrzebna.
niestety to był najszybszy termin :( więc generalnie pozostaje czekać na kolejną biopsje i kolejną wizytę u onkologa
bardzo dziękuje za odpowiedzi
pozdrawiam
Witam,
Jeśli chodzi o przełyk to proponowałbym jak najszybciej wykonać EUS z ewentualną biopsją guza jak i węzłów chłonnych opisywanych w TK. Przy okazji badania jeśli wywiad dotyczący zmiany opisywanej w trzustce nie jest jednoznaczny można również wykonać jej biopsję.
Wobec niejednoznacznego dotychczasowego wyniku badania hist-pat, ale sugestii podejrzenie zmiany o charakterze neuroendokrynnym (ekstremalnie rzadka sprawa jeśli chodzi o przełyk) proponowałbym oznaczanie Chromoraniny A i CA19-9.
Natomiast patrząc na zdjęcia z ostatniego wyniku badania endoskopowego to zmiana może mieć charakter nowotworowy co równocześnie nie wyklucza zakażenia grzybicznego - proponowałbym rozpoczęcie leczenia grzybicy przełyku.
Brak informacji dotyczących chorób współistniejących, poważnych przebytych trochę utrudnia oceną. Czy wstępuje spadek masy ciała, ból przy przełykaniu, zwracanie pokarmów, ślinotok, ...?
Pozdrawiam
Najczęściej jeżeli chodzi o raka przełyku to ludzie zbyt późno udają się na badania. Rak jest zbyt późno wykrywany. Tak było w przypadku mojego dziadka. Trzeba wykonać szybkie kroki bo inaczej będzie za późno. Daj znać jeżeli coś ustalisz. Trzymam kciuki. Pozdrawiam
Mama jest na oddziale onkologicznym od czwartku, wstępnie zakładana była operacja wycięcia guza, dziś po konsultacjach lekarskich mama dowiedziała się że guz jest umiejscowiony zbyt blisko aorty i lekarze nie podejmą się operacji... przepraszam jesli pisze nieskładnie ale nie wiemy już co o tym myśleć :( mama przekonana że to dobra informacja nie przekazuje nam zbyt wielu informacji a my nie wiemy co o tym myśleć? czy ktokolwiek mógłby napisać mi co robić dalej? chcą wdrożyć chemioterapie... za wszelkie odpowiedzi z całego serca dziękuje
[ Dodano: 2017-08-07, 20:02 ]
edit. czy jest mi ktoś w stanie powiedzieć nba podstawie udostępnionych wyników czy jest ewentualnie mozliwość przerzutów i dlatego lekarze nie chcą zrobić operacji? ( biore pod uwagę możliwość że mama nie przekazuje nam wszytskiego)...
zy jest ewentualnie mozliwość przerzutów i dlatego lekarze nie chcą zrobić operacji?
U mamy jest na pewno miejscowe zaawansowanie, czyli guz przełyku z naciekaniem to już jest zaawansowana choroba do tego najprawdopodobniej węzły chłonne przerzutowe.
Operacja jest niemożliwa z racji
agi_19828 napisał/a:
że guz jest umiejscowiony zbyt blisko aorty
byłaby to operacja zbyt ryzykowna i mogłaby się skończyć tragicznie. Zazwyczaj jeśli wszelkie zmiany dotykają/naciekają lub są blisko aorty są niewykonywalne, zbyt duże ryzyko.
agi_19828 napisał/a:
czy ktokolwiek mógłby napisać mi co robić dalej?
W jednym z postów podałam Ci link na temat leczenia tego typu zmian, warto się z tym zapoznać.
Cytat:
Zaawansowane GIST (brak możliwości resekcji lub uogólnienie nowotworu) są oporne na
konwencjonalną CTH. Wartość RTH nie jest ostatecznie ustalona, ale wyniki paliatywnego
napromieniania zmian niemożliwych do wycięcia .........................e. Do niedawna rokowanie u chorych ze zmianami
niemożliwymi do wycięcia, nawrotowymi lub przerzutami było złe (mediana przeżycia
< 12 miesięcy). Przełomem było wprowadzenie do praktyki klinicznej metanosulfonianu imatynibu,
który jest drobnocząsteczkowym inhibitorem kinazy tyrozynowej (m.in. KIT, PDGFR)
o potwierdzonej skuteczności w przewlekłej białaczce szpikowej, GIST rozsianym i/lub nieoperacyjnym
oraz w zaawansowanym włókniakomięsaku guzowatym skóry (DFSP, dermatofibrosarcoma
protuberans)...................
od września mama leczona imatynibem
jednak są guzy na trzustce które po każdej tomografii ( co 3 miesiące ) są większe
wiemy tylko tyle że nie są to przerzuty z guza przełyku (GIST)
prosze o interpretacje wyniku biopsji
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-07-28, 09:09 ] Proszę wyniki badań wstawiać jako załączniki to posta, te są nieczytelne.
http://www.forum-onkologi...rum/faq.php#35.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum