Od wczoraj żyjemy z informacją, że moja Mama ma podejrzenie nowotworu tarczycy. Wiemy, że przed nami pilna diagnostyka, którą już zaplanowaliśmy.
Poniżej zamieszczam opis sytuacji oraz wynik badania usg, na podstawie którego sformułowano podejrzenie. Serdeczna prośba o poradę dot. kolejnych kroków jakie powinniśmy podjąć.
Mama ma 60 lat. Leczy się na nadciśnienie oraz cukrzycę. W ubiegłym roku przeszła operację neurochirurgiczną związaną z dyskopatią na poziomie C6-7.
Od kilku tygodni uskarżała się na dolegliwości bólowe w obrębie szyi. Dolegliwości opisywała jak ból powierzchniowy, odczuwalny na odcinku od ucha w dół szyi, skręcający w okolice tarczycy. W pierwszej kolejności skonsultowaliśmy Mamę laryngologicznie. Konsultacja nie wskazała żadnych problemów laryngologicznych.
Ponieważ dolegliwości nie ustępowały, kontynuowaliśmy poszukiwania i trafiliśmy w końcu do lekarza (medycyny rodzinnej), który wykonał badanie USG szyi.
Wynik badania brzmi następująco:
USG tarczycy:
Tarczyca położona typowo dwupłatowa i niejednorodna o gładkim zarysie z zaznaczoną echogennością torebki tarczycy.
Prawy płat o wymiarach 15.7/14/52.2mm i V 6.0ml
Lewy płat o wymiarach 7.1/15.9/49.7mm i V 2.9ml
Cieśń ap. 3.5mm
Soniczność wybitnie niejednorodna obu płatów o wyraźnie podniesionym, chaotycznym unaczynieniu w opcji color dopler. W prawym płacie w biegunie dolnym hiperechogenny guzek z lekko rozmytymi granicami z zaznaczonym modelowaniem naczyń brzeżnych z chaotycznym unaczynieniem obwodowym z mikrozwapnieniami oraz ogniskiem centralnego rozpadu. W opcji elastografii wyraźne usztywnienie patologiczne do badania BAAC.
Wymiar guzka 16.9/7.3mm.
W lewym płacie normoechogenny owalny guzek o gładkich ścianach o wym. 7.9/5.3mm i bez patologicznego unaczynienia.
Okoliczne węzły chłonne niepowiększone i dwa węzły największe w grupie węzłów chłonnych II w okolicy rozwidlenia obu CCA o wym. 11.4/2.6/9.4 mm i 8.1/3.2/5.9 mm. z zachowaną wnęką węzłową i prawidłowym unaczynieniu ownękowym (odzatokowym).
Obraz typowy dla miąższu tarczycy poza zmianami ogniskowymi, tzw. obraz matowego szkła!!!
Lekarz zalecił następujące badania:
1. TK głowy i twarzoczaszki z kontrastem (zaplanowane na jutro)
2. Biopsję cienkoigłową tarczycy (zaplanowana na wtorek, 27/02/2018)
Z wynikami badań wrócimy do lekarza prawdopodobnie około 7-9 marca i liczę, że wtedy usłyszymy diagnozę i dostaniemy wskazówki dot. dalszego postępowania.
Żyję nadzieją, że podejrzenie się nie potwierdzi. Jednocześnie przygotowuję się na inną informację i już teraz chcę zaplanować pewne działania, po to, aby później nie tracić czasu. W związku z tym zastanawiam się nad kilkoma kwestiami:
1. Czy warto już teraz (czyli równolegle do TK głowy i biopsji tarczycy) poszerzyć diagnostykę obrazową (płuca, jama brzuszna, inne)?
2. Czy warto już teraz założyć kartę DILO? Póki co wszystkie konsultacje oraz badania wykonujemy komercyjnie i na razie nie planuję tego zmieniać. Zastanawiam się jednak czy nie będę potrzebowała takiej karty, gdyby diagnoza była niekorzystna i musielibyśmy rozpocząć leczenie w szpitalu / poradni przyszpitalnej. Mówiąc wprost, czy do rozpoczęcia leczenia onkologicznego w ramach publicznej służby zdrowia będę potrzebowała karty DILO czy wystarczy np. tylko wynik biopsji?
3. Jaki ośrodek na terenie Mazowsza byłby najlepszy do leczenia nowotworów tarczycy? CO Ursynów czy Wieliszew? A może jakiś inny ośrodek?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki, podpowiedzi i opinie od uczestników tego Forum. Swoją drogą – widzę, że jest to wspaniałe miejsce, pełne troski, życzliwości i mądrości. Chylę czoła przed założycielami tego Forum, jego Moderatorami i Przyjaciółmi. A wszystkich Chorych oraz Ich Bliskich pozdrawiam serdecznie i proszę o ciepłe przyjęcie do Waszego grona.
_________________ Hope for the best but prepare for the worst.
Jolanta1979,
Witaj na forum, na razie jeszcze nie ma diagnozy ale obraz rzeczywiście budzi podejrzenia.
Plan jest dobry, teraz TK i biopsja to podstawa, bez tego nie da się dalej ruszyć.
Jolanta1979 napisał/a:
1. Czy warto już teraz (czyli równolegle do TK głowy i biopsji tarczycy) poszerzyć diagnostykę obrazową (płuca, jama brzuszna, inne)?
Poczekałabym na wynik biopsji.
Jolanta1979 napisał/a:
2. Czy warto już teraz założyć kartę DILO?
Jeżeli lekarz, który dawał Wam skierowania na badania i obejrzał wynik, który wstawiłaś, ma podejrzenie raka tarczycy to już z automatu powinien wystawić Wam kartę DILO, może to zrobić śmiało lekarz rodzinny i nic nie trzeba wtedy robić prywatnie.
O ośrodkach nie pomogę, nie moje rejony.
A jak wyniki z krwi tarczycy?, zrobiliście to?
Oczywiście jak będzie biopsja, należy dążyć do operacji, żeby tarczycę wyciąć i dopiero dalsze procedury już u onkologa, pokieruje dalej, będzie leczył dalej.
Mamy już wyniki TK głowy i twarzoczaszki:
Opis:
Przestrzeń płynowa o wym. 12x7mm w strukturach głębokich prawej półkuli mózgowia odpowiadająca poszerzonej przestrzeni okołonaczyniowej. Nie stwierdzam nieprawidłowych ognisk w tkance mózgowej.
Nie stwierdzam cech krwawienia śródczaszkowego. Układ komorowy symetryczny, bez zniekształceń i przemieszczeń. Początek zmian o typie hyperostosis frontalis interna.
Objęte badaniem części pneumatyczne uszu środkowych prawidłowo powietrzne. Zatoki czołowe bez nieprawidłowości. Niewielkie (do 3mm grubości), przyścienne zgrubienia śluzówek w zachyłkach zębodołowych obu zatok szczękowych. Sitowie i zatoki klinowe prawidłowe. Kompleksy ujściowo-przewodowe obustronnie drożne. Pneumatyzacja małżowiny nosowej środkowej lewej. Prawoboczne skrzywienie przegrody nosa z listwą kostną na poziomie małżowiny nosowej dolnej prawej, listwa uciska małżowinę. Pogrubienie śluzówek małżowin nosowych dolnych. Poza tym jamy nosowe prawidłowe. Nozdrza tylne drożne. Ślinianki przyuszne bez uwapnionych złogów. Zwapnienia w migdałkach podniebiennych.Innych zmian w obrębie twarzoczaszki nie stwierdzam.
Wnioski:
Nie stwierdzam nieprawidłowych ognisk w tkance mózgowej ani cech krwawienia śródczaszkowego. Zmiany śluzówkowe w zatokach przynosowych, szczegóły w opisie. Początek zmian o typie hyperostosis frontalis interna.
Mamy również wyniki badań krwi. Dla kompletności informacji zamieszczam wszystkie wyniki, nawet te mieszczące się w granicach. Wyniki, które nie mieszczą się w granicach normy pogrubiłam.
W najbliższy wtorek biopsja tarczycy, która jak rozumiem będzie najważniejszym badaniem. Bez jej wyniku diagnoza jest praktycznie niemożliwa.
W oczekiwaniu na biopsję i jej wynik mam jednak 2 pytania:
1. Czy dobrze rozumiem, że wyniki TK nie budzą niepokoju onkologicznego?
2. Czy przy nowotworze tarczycy możliwa jest sytuacja, że wyniki FT3, FT4, TSH, TRAb są prawidłowe, a jedynie ATPO odbiega (i to bardzo mocno) od normy? Czy przy takich wynikach Immunochemii mogę spać spokojniej i z większą nadzieją patrzeć w przyszłość?
Dziękuję uprzejmie za wszelką okazaną pomoc.
_________________ Hope for the best but prepare for the worst.
1. Czy dobrze rozumiem, że wyniki TK nie budzą niepokoju onkologicznego?
Tak w wyniku TK nie ma nic onkologicznego.
Jolanta1979 napisał/a:
Czy przy nowotworze tarczycy możliwa jest sytuacja, że wyniki FT3, FT4, TSH, TRAb są prawidłowe, a jedynie ATPO odbiega (i to bardzo mocno) od normy? Czy przy takich wynikach Immunochemii mogę spać spokojniej i z większą nadzieją patrzeć w przyszłość?
Wyniki mogą być dobre a rak może być, wyniki mogą być złe a raka może nie być, badania z krwi nie są badaniem potwierdzającym lub zaprzeczającym istnieniu raka.
ATPO mocno powiększone ale równie dobrze może być to zapalenie tarczycy, na razie bez biopsji niewiele da się powiedzieć.
Cytat:
ATPO powstaje, ponieważ układ rozpoznaje komórki wyprodukowane przez tarczycę jako obce. ATPO zatem jest swoistą jednostką wysłaną przez organizm do wyeliminowania szkodników. Działanie to powoduje uszkodzenie tarczycy, a w następstwie nieprawidłowe jej funkcjonowanie. Działanie ATPO może doprowadzić nawet do zapalenia, niedoczynności lub nadczynności tarczycy................Jeśli zaś poziom stężenia ATPO jest za wysoki należy zbadać organizm w celu potwierdzenia lub wykluczenia obecności w nim takich chorób, jak: choroba Hashimoto (jest to przewlekłe zapalenie tarczycy) czy też choroba Gravesa-Basedowa.
Jestem z pod Warszawy i mogę podpowiedzieć że gdy będzie konieczność operacji to bardzo dobre opinie ma p. dr Stachlewska, przyjmuje w CO w warszawie na Ursynowie.
Potwierdzam wszystko. Bardzo dobre opinie ma dr. Stachlewska. Operowała mnie 2 razy. Nic mi nie uszkodziła, wyczyściła bardzo dobrze, pozostałości po tarczycy. Teraz czuje się dobrze. W scyntygrafiach po jodzie diagnostycznym nic nie świeci.
_________________ Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Właśnie wyszłam z COI w Warszawie, głównie operują tam dr Stachlewska i dr Gałczyński - oboje świetni specjaliści. Podobno ordynator dr n. med. Marek Dedecjus jest również super, możecie się do niego udać na konsultację (ale tylko prywatnie) i pewnie dalej Was poprowadzi.
Dziękuję za wszystkie dotychczasowe porady i bardzo proszę o kolejne.
Mamy już wyniki biopsji:
W rozmazach pośród erytrocytów skupiska tyreocytów bez cech podejrzanych. W tle koloid. Obraz cytologiczny odpowiada zmianie łagodnej. Kategoria 2.
Wynik z jednej strony ogromnie mnie ucieszył. Z drugiej strony wciąż towarzyszy mi niepokój wynikający z faktu, że w badaniu obrazowym guz wykazywał wszystkie cechy guza złośliwego (charakterystyczne unaczynienie, stan rozpadu, mikrozwapnienia, nieregularne kształt i granice, obraz "matowego szkła") a biopsja wskazuje na łagodny charakter zmiany.
Czy w tej sytuacji powinnam powtórzyć diagnostykę, aby mieć absolutną pewność? I do jakiego lekarza teraz się zwrócić? Zaczęliśmy od lekarza medycyny rodzinnej (prywatnie) i całą dotychczasową diagnostykę wykonywaliśmy również prywatnie. Kto może być teraz najbardziej pomocny? Chirurg, endokrynolog, czy jeszcze ktoś inny?
_________________ Hope for the best but prepare for the worst.
Czy w tej sytuacji powinnam powtórzyć diagnostykę, aby mieć absolutną pewność?
Faktycznie może się zdarzyć że biopsja ma dobry wynik a pomimo to są zmiany złośliwe np w przypadku gdy komórki do badania pobrane zostaną z miejsca niezaatakowanego chorobą, tzn z miejsca w którym komórek raka nie ma (lub jeszcze nie ma).
Nie wiem czy taka możliwość u was wogóle mogłaby być ale warto to dokładniej omówić z lekarzem który zlecił badanie.
Dla pewności można oczywiście badania powtórzyć jest jednak pytanie czy kolejne nie dadzą podobnego wyniku.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum