Witam,
miesiąc temu mama przekazała mi bardzo złą wiadomość, otóż moja kochana babcia przy kontrolnych badaniach u lekarza rodzinnego dostała skierowanie na USG,z tej racji,ze moja mama jest pielęgniarką,wszystko poszło szybciutko,co się okazało? lekarz rodzinny wyczuł dużego guza pod żebrami po stronie wątroby i dlatego dał skierowanie.
Pani doktor dała nam skierowanie do Poradni NU-MED w Tomaszowie Mazowieckim.Wizyta była umówiona tydzien później. Pojechalismy, potem kolejne wizyty na biopsji, tomografie, różnych prześwietleniach.
Okazało się,że jest jakaś META, jak później się dowiedzielismy nowotwór zrobił przerzut z trzustki na wątrobe. Dodam ze w ciągu 2 miesięcy schudła 20 kg
I co teraz robić? Moja babcia we wrześniu kończy 81 lat a jednak lekarze zdecydowali się na leczenie chemią, babcia miała stawić się za pare dni na niej,
Niestety gdy pojechalismy w umówioną date okazało się, że wyniki babci pogorszyły się i muszą ją najpierw ,,podleczyć" do podania chemii, dlatego też została przyjęta na odział w tym celu.
Po tygodniu okazało się że wyniki są nadal niewystarczajace i lekarze po prostu powiedzieli że nic wiecej nie mogą zrobic. Kazali skontaktować nam się z lekarzem onkologicznym w naszym miescie czyli Piotrkowie Tryb. w celu leczenia paliatywnego. Tak też zrobilismy.
Po tym jak lekarz z naszego miasta przejrzał wyniki powiedział ze nie ma czasu odwiedzić babci i że cytuje,,wielu pacjentów nawet nie doczekuje się wizyty lekarzy"
Wszyscy jesteśmy załamani. Wiem babcia ma już swój wiek, ale ja widze jak ona cierpi.
Z dnia na dzien jest coraz gorzej. Tydzień temu normalnie chodziła, teraz nie może nawet o własnych siłach iśc do łazienki, co prawda nie odczuwa dużego bólu ale jest bardzo słaba,nie może spać w nocy i w ogóle nie chce jeść i zżółkła.
Pewnie się teraz zdziwicie,ale moja babcia nie wie że ma nowotwory w sobie, przez ten cały czas udało nam się ochronić ją od tej przykrej wiadomosci, to by ją tylko dobiło. Zyje ze świadomością że ma po prostu chorą wątrobe.
w NU_MEDZIE przepisali babci Hepatil, sterydy i cos na sen.
Piszę tu to wszystko,bo może ktoś był kiedyś w takiej sytuacji i mógłby udzielić jakiś rad. Wiem ze wyleczenie jest niemożliwe,ale do cholery ja chce mieć babcię jak najdłużej i chce widzieć chociaz promyczek w jej oczach. Pomożcie!!!!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-08-21, 06:40 ] Wiktoria ja rozumiem stres, ale proszę pisać uważniej, robić odstępy, są zasady pisania na forum. Utrudnia to czytanie i wyłapanie istotnych informacji, post poprawiony.
Nie zamieszczasz żadnych wyników babci więc możemy się tylko odnieść do tego co napisałaś i tego co powiedział lekarz.
Nie wiemy jakiego raka ma babcia, jaki typ, były pod tym kątem badania, badanie hist.pat?, czy babcia ma raka trzustki z przerzutami na wątrobie, czy coś innego, nic nie podajesz konkretnego?
Musi być jakiś wynik histopatologiczny skoro podjęto decyzję o chemii, więc jaki jest wynik, typ/rodzaj raka?
Niestety, kiedy wyniki pacjenta są kiepskie, jego stan też słaby to żaden lekarz nie podejmie się leczenia chemią bo to tylko zaszkodzi a na pewno nie pomoże.
Wiktoria00 napisał/a:
Tydzień temu normalnie chodziła, teraz nie może nawet o własnych siłach iśc do łazienki
Choroba postępuje.
Wiktoria00 napisał/a:
i zżółkła.
, czyli są już problemy typu wątroba, jest żółtaczka najprawdopodobniej, wysoka bilirubina a to wtedy bardzo osłabia chorego, Jego stan się bardzo pogarsza ponieważ wątroba nie pracuje tak jak powinna, toksyny nie są odpowiednio filtrowane przez wątrobę i zatruwają organizm. Przy wysokiej bilirubinie a u babci zapewne tak jest skoro zżółkła jest dlatego takie osłabienie, przysypianie, brak apetytu, wątroba odmawia posłuszeństwa. Oczywiście piszę to tylko na podstawie objawów u babci, bo wyników w jakim stanie jest babci wątroba czy jaki jest poziom bilirubiny nie zamieściłaś.
Nie karmcie babci na siłę bo Ona nie ma siły jeść, nie ma apetytu, pilnujcie picia.
Wiktoria00 napisał/a:
powiedział ze nie ma czasu odwiedzić babci i że cytuje,,wielu pacjentów nawet nie doczekuje się wizyty lekarzy"
Tu nie ma na co czekać tylko trzeba załatwić hospicjum domowe i to jak najszybciej. W babci stanie raczej chemii już nie będzie, nie ma co się skupiać nad tym co lekarz powiedział, tylko szybko załatwić skierowanie do hospicjum i stamtąd lekarz/pielęgniarka będą przychodzić do domu i dbać o to, żeby babcia nie cierpiała.
Wiktoria00 napisał/a:
chce widzieć chociaz promyczek w jej oczach
Leczenia u babci raczej nie będzie, babci stan może się raptownie pogarszać, żebyś zobaczyła promyczek w babci oczach to zadbaj przy pomocy HD o ulgę w cierpieniu, bądź z babcią, obecność bliskich i troska to teraz najważniejsze.
Wiktoria00 napisał/a:
ale moja babcia nie wie że ma nowotwory w sobie,
No w tej kwestii, to raczej jestem za prawdą, nawet ze względu na to, że chory może ma jakieś niezałatwione sprawy, które chciałby jeszcze na koniec pozałatwiać ale to już Wasza decyzja czy babcia powinna wiedzieć o swoim stanie czy też nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum