Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Jestem przerażona- diagnoza RAK. W załączniku zamieściłam wyniki badań taty (64 lata) i proszę o ich interpretację. Zależy mi, aby dowiedzieć się czy istnieje jakaś szansa na wyzdrowienie (jest na chemioterapii I,1 - 21.10 (1x), 28. 10 (2x), 10.11 ma się wstawić na kolejną dawkę chemii). Ile czasu mu zostało, by cieszyć się życiem? Czy może mi ktoś polecić jakieś centrum onkologiczne, gdzie mogliby siebie poradzić z tym?
Z góry dziękuję.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: DumSpiro-Spero: 2011-10-29, 15:00 ] Pliki zostały zmniejszone i wyeksponowane w wątku. Usunięto dane osobowe lekarzy.
Witaj. Zdajesz sobie pewnie sprawę, że sytuacja jest bardzo poważna. Będziecie potrzebować dużo siły. Twój Tata jest leczony paliatywnie, i przy tym stopniu zaawansowania choroby leczenie radykalne raczej nie wchodzi w grę. Lekarze będą się starać powstrzymać dalszy rozwój choroby, i miejmy nadzieję, że przez jakiś czas ich starania przyniosą poprawę stanu Twojego Taty. Starajcie się dobrze wykorzystać ten czas.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Spadło jak grom z nieba. Staję niemalże na głowie by powstrzymywać łzy jak z nim rozmawiam, bo on nie jest świadomy, że to już koniec, on ma nadzieje i to jest strasznie trudne i suma sumarum błagam Boga, by go tylko nie cierpiał za bardzo bo tego to już nie wytrzymam.
Zależy mi, aby dowiedzieć się czy istnieje jakaś szansa na wyzdrowienie
Anna-nas, nie ma niestety takiej szansy, bardzo mi przykro. Choroba jest zbyt zaawansowana by móc podjąć leczenie radykalne.
Wykluczają to tak zajęte węzły śródpiersia, jak i (przede wszystkim) przerzut do przeciwległego płuca.
8 miesięcy? o Panie!! płaczem niczego nie zdziałam, trzeba brać się w garść i dać mu jak najwięcej siły a lezki to nocą do poduszki i jakoś to kurka przetrwamy.
8 miesięcy to średnia. Ile będzie tak naprawdę - nie wiadomo. Najważniejsze, by Twój Tata nie cierpiał, i dobrze spędził ten czas...
Trzymajcie się cieplutko...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Hej Aniu głowa do góry będzie dobrze, tak jak pisze Gazda to tylko statystyka, której jak narazie nie poddał się mój tata i jak narazie ma się dobrze oby tak jak najdłużej. Przepraszam, że pytam z jakiej miejscowości jesteś???
Radom i oby i mój Tatuś nie dołączył do tej statystyki, na pewno będziemy walczyć o każdy dzień, każdą godzinę.
Kurcze ludzie łatwiej mi to znieść z Wami, jeszcze rycze nocami, ale wiem, że się nie poddam. Lekko nie będzie, ale będę walczyła o każdy jego uśmiech.
Może mi ktoś dać wskazówki nt. diety? Czego mamy unikać w jadłospisie?
Dokładnie, jeśli życzy sobie tłustego schabowego z ziemniaczkami polanymi tłuszczem i do tego kufel piwa to będzie najszczęśliwszy jeśli to dostanie, nie ma ograniczeń
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Anna-nas, witaj na forum.
Sugeruję, abyś rozejrzała się za hospicjum domowym w Waszej okolicy. Najprawdopodobniej będzie Wam potrzebne. Życzę dużo siły, cierpliwości i wytrwałości. Ściskam!
_________________ "Ważne jest nie to, co ze mną zrobiono, lecz to co ja sam zrobiłem z tym, co ze mną zrobiono"
Tak, mam świadomość, że będzie potrzebne, ale kurcze jeszcze Tatuś normalnie funckjonuje i strasznie od tego uciekam, ale tak dziś usiądę i poukładam wszelkie sprawy czysto techniczne, by potem było więcej czasu na bycie z Nim.
Dziękuję za wsparcie naprfawde mi z Wami łatwiej.
I postaraj się uspokoić. Nerwówka nie jest nikomu potrzebna. Po prostu - cieszcie się czasem, który możecie razem spędzić. Są rzeczy, na które wpływu nie mamy...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Wiecie z czym jest jeszcze ciężko? Z rozmową, naprawdę czasem nie wiem co mówić- tata wie, że ma raka, wie, że chemia może nie pomóc etc ale nie wie nic na temat statystyk dotyczących rokowań, czasu i czego może się spodziewać i teraz staram się to jakoś najpoierw w sobie przegryźć, żeby mu przedstawić w wersji jakiejś mało inwazyjnej, żeby mi się nie załamał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum