1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przerzuty gruczolakoraka o nieznanym punkcie wyjścia
Autor Wiadomość
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2013-08-14, 22:49  Przerzuty gruczolakoraka o nieznanym punkcie wyjścia


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Chciałabym się podzielić z Wami historią choroby mojej mamy. A także prosiłabym o opinię na temat jej choroby, przeprowadzonej diagnostyki itp.

Moja mama ma 62 lata. Wszystko zaczęło się na przełomie stycznia-lutego. Cała nasza rodzina zachorowała na grypę jelitową. Mama również. Wszystkim przeszło w przeciągu2-3 dni,a u mamy wymioty i biegunka utrzymywały się ponad tydzień. Mama jak "wyzdrowiała" mówiła że coś po tej grypie nie może dojść do siebie. Czuła się słabo, mówiła że coś jej stoi na żołądku.
W związku z przebytą grypą i jej skutkami rozpoczęła kolędowanie od lekarza do lekarza.

W pierwszej kolejności wybrała się do lekarza rodzinnego w celu zrobienia podstawowych badań. Wszystkie wyniki wyszły w normie. Niestety bóle zaczęły się nasilać. Następnie poszła do ginekologa-torbiel na jajniku, ale lekarz stwierdził, że takie bóle nie od tego. W lutym zrobiła mammografię-czysto. Na początku marca USG jamy brzusznej-czysto. A bóle coraz gorsze, promieniujące do kręgosłupa. Zlecono gastroskopię-helicobacter pyroli.Zastosowano eradykację. Polepszyło się na tydzień po leczeniu. Mama opisywała bóle jak porodowe. Zlecono kolonoskopie-czysto.
Ręce nam opadały, co dalej robić, gdzie się udać?
Zaproponowałam mamie że może zrobimy tomografie jamy brzusznej i odcinka lędźwiowego kręgosłupa. W końcu jakiś trop. Okazało się że na wątrobie są zmiany-meta?Kręgosłup ok.

Pojechałyśmy do onkologa to stwierdził, że pewnie TK jest źle opisana (po przeczytaniu tylko opisu, nie widział płyty). Prosił o powtórzenie TK u jego kolegi i o nowe USG. Mama z tego bólu i bezradności załamała się.

Zwróciłam się z prośbą do moich przyjaciół o pomoc, obydwoje są lekarzami. On ginekolog, a ona radiolog na specjalizacji. Postanowili, że wezmą mamę na oddział ginekologiczny z powodu torbiela. Zrobiono mamie diagnostykę. Co osiem godzin dostawała zastrzyki przeciwbólowe. W pierwszej kolejności oznaczono mamie markery nowotworowe. Jeden z nich był bardzo podwyższony. Ca 19-9, ponad 3000, powiedzieli mi że w organizmie mojej mamy jest proces nowotworowy.
Mama chudła. Na początku lutego ważyła 58kg. Wszystkie inne markery i inne wyniki były w normie. Przeniesiono mamę na odział chirurgiczny, gdzie zrobiono laparoskopie zwiadowczą, pobrano wycinki z wątroby i usunięto torbiel.
Wyniki przyszły po trzech tygodniach w połowie czerwca. Przerzuty gruczolakoraka do wątroby o nieznanym punkcie wyjścia. Torbiel ok. Wskazano trzy prawdopodobne miejsca wyjścia: trzon macicy, płuca, trzustka.
Trzon został wykluczony, na płuca pojechała do Szczecin-Zdunowo, tam wykluczono płuca, robiono biopsję. A w MSWIA w Szczecinie zrobiono na początku lipca endosonografię trzustki-czysto.

Nie wiedzieliśmy co dalej. Przerzuty, potworny ból i nie wiadomo skąd sieje. Wyniki cały czas idealne poza markerem Ca 19-9. Trafiliśmy do chemioterapeuty, rozpoczęto chemioterapię, ponieważ proces jest rozsiany. Trafiliśmy również do poradni leczenia bólu. Jest sierpień mama waży 44kg, skończyła drugi kurs chemii, na szczęście jedzie na lekach przeciwbólowych. Niknie w oczach.
Pomyślałam, że może jeszcze badanie PET coś wykaże. Naprawdę bardzo chcemy wiedzieć gdzie jest źródło jej choroby.

Dzisiaj otrzymałam wyniki z PETA, nie znaleziono ogniska pierwotnego.
Przedstawię opis:

PET:
Radiofarmaceutyk:18F-FDG

Głowa i szyja:
W obrębie skóry lewej okolicy skroniowej wrzecionowaty guzek ze zwapnieniem (13x5 mm) oraz nieznacznie podwyższonym gromadzeniem FDG (SUV max do 1.0).
W lewej okolicy nadobojczykowej pojedynczy węzeł chłonny (śr. 6 mm) z podwyższonym gromadzeniem FDG (SUV max do 4.1). Prawidłowe rozmieszczenie FDG w pozostałych strukturach głowy i szyi.

Klatka piersiowa:
Przy ścianie aorty zstępującej, poniżej poziomu ostrogi tchawicy, trzy węzły chłonne z aktywnością FDG (śr. do 9mm; SuV max do 4.1). W płucu prawym w segmencie 6, trzy lite zagęszczenia guzkowe (śr. do 5mm). W płucu lewym dwa zagęszczenia guzkowe w segmencie 3 i 10 (śr. do 3mm)-rozmiary poniżej czułości metody PET. Prawidłowe rozmieszczenie FDG w pozostałych węzłach chłonnych śródpiersia i pach oraz ścianie klatki piersiowej.

Jama brzuszna i miednica:
W miąższu wątroby widocznych jest kilkadziesiąt hipodensyjnych obszarów z podwyższonym gromadzeniem FDG (śr. do 20 mm; SUV max do 8.o).
Liczne węzły chłonne z aktywnością FDG:
-pod odnogą przepony po stronie prawej na poziomie L1 - śr. 11 mm ; SUV max do 5.5,
-przy odejściu pnia trzewnego - śr. do 12 mm ; SUV max do 5.1,
-we wnęce wątroby - śr. do 7 mm ; SUV max do 2.9,
-po obu stronach aorty, poniżej poziomu naczyń nerkowych - śr. do 10 mm; SUV max do 4.9,
-przy krzywiźnie mniejszej żołądka, na poziomie odźwiernika - konglomerat 32x20x41 mm ; SUV max do 5.4
W pozostałych strukturach jamy brzusznej i miednicy nie stwierdza się ognisk patologicznego gromadzenia FDG.

Układ kostny:
Ok

Wnioski:
Hypermetaboliczne ogniska w wątrobie oraz liczne węzły chłonne jamy brzusznej, śródpiersia i okolicy lewego obojczyka o cechach procesu rozrostowego. Podejrzane o meta ogniska w miąższu płuc. Guzek skóry lewej okolicy skroniowej - wskazana ocena kliniczna. Nie uwidoczniono typowego ogniska lokalizującego pierwotny proces nowotworowy - ze względu na liczbę patologicznych ognisk w polu trzustkowo-dwunastniczym wskazana ocena tej okolicy w badaniu o większej rozdzielczości przestrzennej.

To na tyle. Proszę o pomoc w rozwikłaniu naszej niewiadomej. Co można zrobić? Jak pomóc mojej mamie.
_________________
Asia
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2013-08-15, 07:16  


mukey napisał/a:
Trafiliśmy do chemioterapeuty, rozpoczęto chemioterapię

Jaką, skoro nieznane jest ognisko pierwotne?
_________________
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2013-08-15, 08:57  


Witam,
Dziękuję za zainteresowanie. Nie mam przy sobie dokumentacji mamy,ale jak się dowiem to napisze.

[ Dodano: 2013-08-15, 18:08 ]
Mam wypis mojej mamy. Podano mamie chemię według schematu PXL+DDP:

Paclitaxel-194mg/d iv dz 1 (wlew 24 godz.)
Cis Platinum 108mg/d iv dz.2 (wlew 2 godz.)

Dexaven, Ranigast, Clemastin, 0,9%Na Cl, Furosemid, PWE, PWE+KCl, Essentiale forte, Kalipoz, 0,9 %Na Cl

Mama ma przeprowadzoną szeroką diagnostykę, dlatego lekarz zdecydował podać chemię, żeby dłużej nie czekać w poszukiwaniu ogniska pierwotnego. Tego PETA zrobiliśmy na nasze życzenie. Lekarz nie chciał dać skierowania, ponieważ uważał,
że to nie ma sensu.

Chciałabym prosić Was o komentarz w tej sprawie. Czy ktoś miał może takie doświadczenia? Czego możemy się spodziewać.

Mama rozpoczyna dzień od tabletek przeciwbólowych, często ma biegunkę, wymiotuje mniej ponieważ bierze leki przeciwwymiotne. Stara się jeść, ale waga niestety spada. Dzisiaj ważyła 42kg. Często jej się odbija i generalnie nie może przejść 20 metrów.Ten ból mama opisuje że jest po lewej stronie brzucha w jego górnej części.

Podaje mamy wyniki przed drugą chemią:
Ht(%)-33,0
Hb(g%)-11,5
E(T/L)-3,74
L(g/I)-16,84
Płytki (G/I)-410
MCV(fl)-88,2
Neu(G/I)-14,80

kreatynina 0,8mg%
bilirubina cał. 0,70mg%
AspAT 49U/I
AIAT 56/I
_________________
Asia
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2013-08-16, 20:42  


Witam,

Bardzo bym chciała, żeby ktoś się wypowiedział na temat tego co spotkało moją mamę. Liczę na jakiś odzew od Was.

Pozdrawiam
Asia
_________________
Asia
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #5  Wysłany: 2013-08-18, 18:14  


Witam ponownie,

Czekam, czekam, ale nie ma nikogo kto chciałby mi coś napisać. Jesteśmy z mamą bezradne, nie wiemy czy jej leczenie jest właściwe. Bardzo proszę o pomoc. Czy ktoś czytał historię choroby mojej mamy?
_________________
Asia
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #6  Wysłany: 2013-08-18, 18:47  


Poczekaj cierpliwie.....Na pewno odpowie Ci ktoś kompetentny.
Mają wiele pracy a pracują tutaj jako wolontariat.
Proszę o cierpliwość.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
dziewczyna2013 


Dołączyła: 17 Sie 2013
Posty: 11
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2013-08-18, 18:57  


Witaj, niestety mertorycznie nie bardzo moge pomoc. I poniewaz przypade jest skomplikowany pewnie dlatego taka cisza. Ale trzymaj sie! Nie jestes sama - mam podobna historie. Mam nadzieje ze jeszcze jest dla mamy jakas szansa!
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #8  Wysłany: 2013-08-18, 19:24  


mukey napisał/a:
Nie uwidoczniono typowego ogniska lokalizującego pierwotny proces nowotworowy - ze względu na liczbę patologicznych ognisk w polu trzustkowo-dwunastniczym wskazana ocena tej okolicy w badaniu o większej rozdzielczości przestrzennej.

Być może tutaj należy szukać ogniska pierwotnego, ale jest to tylko jedna z możliwych hipotez.

mukey napisał/a:
Mama ma przeprowadzoną szeroką diagnostykę, dlatego lekarz zdecydował podać chemię, żeby dłużej nie czekać w poszukiwaniu ogniska pierwotnego.
mukey napisał/a:
Podano mamie chemię według schematu PXL+DDP

Postępowanie wydaje się być słuszne, zgodne z odpowiednimi Zaleceniami (2011 r.), od str. 459.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Avanilla 



Dołączyła: 31 Maj 2013
Posty: 43
Skąd: Warszawa
Pomogła: 6 razy

 #9  Wysłany: 2013-08-18, 20:28  


Z tego co zdążyłam się w ciągu kilku miesięcy dowiedzieć, wysokie Ca 19-9 jest charakterystyczne dla raka trzustki. Ale u Twojej mamy endosonografia trzustki nic nie wykazała. Natomiast w badaniu PET jest adnotacja, że "ze względu na liczbę patologicznych ognisk w polu trzustkowo-dwunastniczym wskazana ocena tej okolicy w badaniu o większej rozdzielczości przestrzennej". Czyli coś się może jeszcze tam ukrywać. Niektóre badania nie pokazują całej prawdy, tak też się stało przy rezonansie magnetycznym u mojej mamy - trzustka na badaniu była czysta, a w rzeczywistości był tam wysoko rozwinięty proces nowotworowy.

Myślę, że tak jak pan administrator napisał, dobrze, że już została wdrożona chemia.
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2013-08-19, 10:22  


Dziękuję za odpowiedź.
Chciałam zapytać jakie to może być badanie o większej rozdzielczości przestrzennej?
_________________
Asia
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #11  Wysłany: 2013-08-19, 19:25  


TK, MRI
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2013-08-19, 19:38  


Witam,

Mama miała robioną tomografię 2 razy jamy brzusznej, 1 miednicy i 1 płuc.

Myślę o pewnej jednostce chorobowej, która być może dotknęła moją mamę, mam na myśli GIST- nowotwory podścieliskowe przewodu pokarmowego.
Nie znam się na tym, ale może to jakaś wskazówka. Proszę o komentarz czy rzeczywiście może tak być.

Chyb,a że w ostateczności nastąpiła spontaniczna regresja ogniska pierwotnego i nigdy się nie dowiemy gdzie ono jest.

[ Dodano: 2013-08-20, 16:31 ]
Witajcie,

Mojej mamie spuchła dzisiaj lewa noga. Bardzo chciałam namówić ją na USG dopplera, ale niestety mama powiedziała mi żebym w końcu dała jej spokój. Nie wiem jak mam do niej przemówić.
Czy to może być zakrzepica? Co się może wydarzyć. W następny wtorek idzie do szpitala na następny kurs chemii. Czy mam jej odpuścić?
_________________
Asia
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #13  Wysłany: 2013-08-20, 19:14  


USG doppler to świetny pomysł i nie odpuszczaj mamie.

Spróbuj ją jakoś przekonać, no wiem, że łatwo się mówi, ale nie odpuszczaj.

USG doppler żył trwa chwilę.
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2013-08-20, 22:31  


Zgodziła się. Jutro ustalę termin. Dzięki
_________________
Asia
 
mukey 


Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 31
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2013-08-23, 21:39  


Jesteśmy po USG kończyn dolnych i rzeczywiście okazało się że przyczyną opuchlizny jest zakrzepica. Przepisano mamię serię zastrzyków Frexiparine. Cieszę się że nie odpuściłam
_________________
Asia
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group