jestem po wycięciu całej tarczycy ze względu na raka brodawkowatego tarczycy, mam również usunięte węzły chłonne.
Obecnie jestem już ponad 8 tygodni po operacji i przygotowuję się do wyjazdu do Gliwic.
Ogólnie rzecz biorąc wszystko się potoczyło tak szybko, (diagnoza, wizyta u chirurga, operacja), że szczerze mówiąc do końca nie dotarło do mnie, jaką chorobę u mnie zdiagnozowano.
Dopiero teraz zaczynam sobie uświadamiać to wszystko i się denerwować.
Pierwsza wizyta w Gliwicach, którą mam 27 września, też zaczyna wywoływać u mnie mały stresik, ale jak się dowiedziałam to jest to pewnego rodzaju wizyta zapoznawcza i na jodowanie dopiero będę się umawiała po tej wizycie, jak wszystko przejrzą i zrobią mi jeszcze dodatkowe badania? Dobrze to wszystko rozumiem.
Mam jeszcze ważne pytanie, około miesiąca po operacji pojawił mi się guzek w miejscu tarczycy, której teraz nie mam, trochę się nastresowałam, ale miałam zrobione USG, na podstawie którego stwierdzono, że mam powiększony węzęł zwyczajnie od przeziębienia oraz pojawił mi się czterocentymetrowy krwiak.
Mam niestety obawy, nie wiem, może histeryzuje, ale minął juz około miesiąc od tej sytuacji, a ten węzeł nadal jest powiększony. Czy powinnam się tym zamartwiać?
Absolutnie nie ma się czym zamartwiać, bo od tego masz lekarzy w Gliwicach. Po prostu wspomnij o tym węźle na następnej konsultacji. U mnie bardzo często się zdarzają takie duże i długo utrzymujące się węzły chłonne. Jak pytałem lekarzy to powiedzieli że skoro mam dużo węzłów wyciętych, to inne musiały przejąć ich role. Co do uświadamiania sobie choroby, to też nie masz się czym martwić, bo rak tarczycy, zwłaszcza brodawkowaty, jest zwykle bardzo przyjemnie leczony - żadnej chemii, i bardzo rzadko zdarzają się przypadki kiedy konieczne jest naświetlanie (niestety mnie osobiście to spotkało i dopiero wtedy poczułem co to jest leczenie raka). W każdym razie trzymaj się ciepło, a zamartwianie się twoim stanem zdrowia pozostaw onkologom.
Dzięki za słowa otuchy:), jestem spokojniejsza, jednak nie jestem w stanie pozbyć się wszystkich obaw i chciałabym być już po wizycie w Gliwicach.
Dodatkowo oprócz powiększonych węzłów dopadło mnie przeziębienie:(, mam nadzieję, że do wizyty w Gliwicach dojdę do siebie.
Pozdrawiam wszystkich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum