Mama miała usuniętą tarczyce 4 lata temu, były dwa małe guzki z rakiem , nie pamiętam dokładnych wymiarów, a nie mam jak sprawdzić , bo nie mieszkam z nią ,na pewno były poniżej 1 cm, węzły chłonne były wolne.
Potem był oczywiście jod, i póki co było ok.
Ostatnia scentografia była rok temu, nie wykazała nic podejrzanego , badanie pet też wtedy wyszło ok.
Węzły chłonne oczywiście mogą być powiększone przy zwykłej infekcji gardła , ale co oznacza "widoczna tkanka gruczołowa", do tej pory w usg nie było takiego zwrotu.
Poza tym myślałam ze podany jod wpływa tak że eliminuje tkanki tarczycy niewycięte chirurgicznie.
Wiem że może trochę panikuje na wyrost i to był "tylko" rak brodawkowaty, ale rak w mojej rodzinie nie jest pojedynczym przypadkiem, bo choruję również ja i mój ojciec więc proszę o wyrozumiałość