Nie odzywałem się kilka dni teraz już wszystko jasne-Zwycięzcą byłem i mogę być kolejny raz.Mój przyjaciel mnie nie opuścił-moje komórki ciężkie do ubicia jak nosiciel marna satysfakcja ale nauczyłem się cieszyć z byle czego Zmutował trochę i podobno da się otruć 20bm zaczynam chemioterapię wstępnie piję martini z dodatkiem tramalu kropelki.NIE polecam ja po prostu jak zwykle się bawię-mam oczywiście dodatkowe bonusy świąteczno-noworoczne opiszę hyde parku czy gdzieś tam.Wszystkiego najlepszego w nowym roku.Jerzozwiesz
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Witaj,
Przykro mi, że nie udało się zniszczyć wszystkich komórek nowotworowych radioterapią. Trzymam kciuki za jak najlepsze skutki chemioterapii.
Jak znosisz chemię?
Przykro mi, Jerzy Wiesz już czym będziesz truł tego gada? Kiedy zaczynasz?
Trzymaj się dzielnie na tej chemioterapii, a ja trzymam kciuki, żeby była skuteczna i jak najmniej odczuwalna w skutkach ubocznych. Pozdrawiam.
Jerzy....kurde, że na tego gada nie ma sposobu! Jak oglądałam Twoje zdjęcia, byłam pod dużym wrażeniem, że to przetrwałeś. Mnie się wydawało, że to ja byłam okropnie poparzona ale przy Tobie jestem pikuś i to malutki.
Nie daj się Wojowniku, podtrzymujesz słabizny takie jak ja na duchu!
Powodzenia!
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
20 bm w czwartek.Dochtore twierdzi że damy mu radę a ja-przynajmniej się zabawimy Nie znam się na środkach które stosują do trucia więc się nie pytałem to nie mój problem.Jak się mówi porzygamy zobaczymy
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
E tam, zaraz porzygamy niekoniecznie. Teraz są skuteczne leki przeciw wymiotom. Jak ci nie dadzą to sam o nie poproś. Ja dostawałam ONDASETRON, jedna tabletka na noc w dniu chemioterapii i po jednej rano i wieczorem następnego dnia. Pomagało. Nie wymiotowałam. Trzymaj się i struj to dziadostwo na amen.
Mam taką nadzieję-mój pisk nie wygląda obecnie najlepiej a zrobiło się to w ciągu tygodnia Szybka bestia
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
"Dochtore twierdzi że damy mu radę a ja-przynajmniej się zabawimy" - Jak Dochtore twierdzi, to wie, co twierdzi! Współczuję Ci tylko ewentualnego rzyganka - ale z motywacją TRUĆ GADA - dasz radę, i jeszcze gadu dasz do wiwatu!
Pozdrówko!
Dorota
Dziś zacząłem-wpakowali mi prawie 5 litrów mixtur światłoczułą też i końską dawkę furosemidu to z litości żeby mnie nie rozerwało ale i tak ledwo mnie widać zza pęcherza jutro i pojutrze poprawiny,21 dni przerwy badania powtórka trzydniowa i kontrola jak reaguje na na trucie.Zero nudności przyjechałem głodny najadłem się należycie i czytałem książkę.Z ubiciem gnoja nie wygląda to zbyt różowo wyszły różne kwiatki przy wyrażeniu zgody na leczenie ale do tego tematu jeszcze wrócę
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
"światłoczuła" to znaczy butla owinięta w folię aluminiową? To może być cisplatyna. A sika to się po tych kroplówkach obficie No wiesz, ta woda w którą ciebie wlewają musi się przecież wylać. Inaczej faktycznie może rozerwać . Badania zawsze poprzedzają każdą kolejną chemię. Zapytaj o zastrzyk na pobudzenie produkcji białych ciałek krwi, bo chemioterapia powoduje ich znaczny spadek. Ja brałam po każdej chemii najpierw przez pięć dni, a potem wymienili mi na jeden silniejszy, co było mniej kłopotliwe. Zastrzyki bierze się w ramię lub w brzuch i bolą po nich kości.
Książka to świetny pomysł. Ja czytałam podczas chemioterapii. Czasami rozwiązywałam krzyżówki. To pozwala człowiekowi odlecieć w inny lepszy świat, trochę przyjemniejszy. Chyba, że gustujesz w horrorach
Cytat:
Z ubiciem gnoja nie wygląda to zbyt różowo wyszły różne kwiatki
O żesz, Jerzozwieszu... Nie brzmi to jakoś szczególnie obiecująco, ale bądźmy dobrej myśli i nie traćmy optymizmu. Trzymam mocno kciuki. Odwagi.
"Zero nudności przyjechałem głodny najadłem się należycie" - Jerzyku! Po pierwszej chemii na ogół nie ma dolegliwości. Ale jeśli możesz, to w tej chwili jest super moment do zmiany swoich najbardziej niezdrowych przyzwyczajeń żywieniowych. - i to jest niewątpliwa korzyść z chemioterapii. Jedz teraz wszystko to, co najbardziej niezdrowe, wszystko, co chciałbyś wyeliminować ze swojej diety, ale nie czujesz się na siłach (bo to takie dobre!). Po paru wlewkach nie będziesz mógł już nawet patrzeć na swoje ulubione dania... A zaczniesz jeść bardzo zdrowo (nie będę sugerowała, co... - wszystko, co zdrowe, a przed czym do tej pory się być może wzdragałeś). Pozdrawiam Cię serdecznie! Do boju!
Dorota
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum