Witam, moja mama trafiła dwa tygodnie temu do szpitala z bakterią w układzie moczowym.
Jak zaczęli badać to znaleźli coś w żołądku (USG) następnie zrobili TK Jamy brzusznej i miednicy bez i z kontrastem.
Powiedzieli, że to ostatnie stadium zaawansowania choroby (guz w jelicie i zmiany na wątrobie) i nie będą nic robić ani operować ani chemii podawać.
Proszę o szczerą odpowiedź i interpretację wyniku TK. Dodam jeszcze że mama ma 72 lata dwa razy przechodziła chorobę nowotworową. Rak trzonu macicy i rak piersi jest po mastektomii w 2013 roku.
Choruje na nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, niewydolność nerek i anemię.
Czy naprawdę nie można nic zrobić? nie można podjąć się operacyjnie usunąć to świństwo?