zamaskowany, dominit1990 postąpiliście jak najbardziej słusznie. Przedłużenie życia w bólach o kilka dni - bo przecież tu o wyleczeniu nie było mowy - nie tylko nie ma sensu ale obdziera człowieka z godności którą wasze mamy chciały do końca zachować.
Daliście im więc to co tylko miłość do człowieka może dać - daliście im w spokoju odejść.
Chylę czoła.... Przesyłam jeszcze raz wyrazy współczucia.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Zastanawiam się też czy nie zaszkodziłem Mamie środkami przeciwbólowymi, tymi które podawaliśmy jej w domu i tymi, których dawki na moją prośbę zwiększali lekarze już w szpitalu.
Leki i dawki przepisał lekarz więc nie ma opcji, że zaszkodziliście mamie. Najważniejsze żeby niwelować ból, cierpienie i strach, który towarzyszy choremu, to jest istotne. Lepiej jak pacjent jest otumaniony lekami, półprzytomny niż świadomy tego, że odchodzi i cierpi z bólu.
Nie rób sobie żadnych wyrzutów, zrobiłeś wszystko najlepiej jak potrafiłeś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum