Rak jajnika, mutacja, mam 20lat i od 40 dni miesiączkę.
Dzień dobry,
Nie wiem czy to dobre miejsce na to, o co chcę spytać, ale kiedyś pisała tu moja mama, a nie mam kogo się poradzić. Dodałam swoją historię pod postem mamy, ale nie wiem czy będzie go widać, więc dodaję nowy temat i z góry przepraszam za zaśmiecanie.
Mama zmarła na raka jajnika w styczniu tego roku. Z racji, że zdaję sobie sprawę o zagrożeniu, zrobiłam badania genetyczne, które wykazały, że stwierdzono u mnie mutację. (zdjęcia w załącznikach). Lekarz stwierdził, że na razie nie muszę się przejmować ze względu na mój wiek (20 lat) i dopiero od około 25-30rż. rozpocząć porządną profilaktykę.
Mój problem polega na tym, że w styczniu opóźniało mi się miesiączkowanie o prawie 3 tygodnie. Poszłam z tym problemem do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że jest to wynik nerwów. Tydzień po tej wizycie miałam już normalną miesiączkę.
Po jej zakończeniu kolejna spóźniała mi się prawie 2 miesiące. Stwierdziłam, że to na pewno wynik nerwów z powodu śmierci mamy, dlatego też czekałam aż cykl mi się unormuje. Po tych 2 miesiącach zaczęłam miesiączkować 18 kwietnia, jednak trwało to dwa tygodnie i zaczęło mnie niepokoić. Bałam się o siebie ze względu na wykrytą mutację, zresztą mama miewała częste krwotoki przed zdiagnozowaniem u niej nowotworu jajnika, dlatego ponownie udałam się do lekarza rodzinnego. Pani doktor znowu stwierdziła, że to wynik nerwów i ewentualnie może mi dać skierowanie na badania morfologiczne + TSH (w załączniku) Badania wyszły mi w porządku, jednak nie dawało mi to spokoju, a miesiączka trwała już 30 dni bez przerwy, więc poszłam do ginekologa. Ginekolog po usłyszeniu mojej historii początkowo chciała mnie natychmiast wysłać do szpitala, jednak stwierdziła, że najpierw spróbujemy wyregulować to lekami. Przepisała mi Cyclo-Progynova, Exacyl, Rutinoscorbin i Cyclonamine. Leki miałam brać do momentu, w którym zauważę zmniejszenie krwawienia. Do tego dostałam skierowanie na zbadanie m.in. markerów nowotworowych + usg ginekologiczne (wszystko na zdjęciach). Badania wyszły mi w normie, krwawienie faktycznie nieco się zmniejszyło, jednak trwa nadal. I jest to już 41 dzień. Poszłam 3 dni temu do innego ginekologa, by zrobić usg ginekologiczne, jednak pani doktor stwierdziła, że skoro nie współżyłam, nie może mi go zrobić i odesłała mnie do innego lekarza, u którego wizytę mam na 7 czerwca. Wspomniała, że badania mam dobre, więc nie wie co może mi dolegać i być może to jakieś zapalenie. Przepisała mi więc kolejną dawkę Exacylu, Cyclonaminę, a do tego zleciła przymować przez 3 dni Ergotaminum i Mefacit.
I teraz chciałabym powiedzieć o czymś, co może być według mnie przyczyną stanu, w jakim obecnie się znajduję, natomiast nie wiem, czy mogę dobrze myśleć i nie mam do kogo się zwrócić, dlatego postanowiłam tu napisać.
Jestem osobą, która wszystko bardzo przeżywa, bardzo przejmuję się z błahych powodów, w okresie szkolnym bardzo dużo się uczyłam zarywając nocki nad książkami, często spałam o połowę mniej czasu niż powinnam, do tego potrafiłam przez większość dnia nic nie zjeść, a jeśli już jadłam, to były to najczęściej duże ilości kanapek i innego mało odżywczego, zapychającego jedzenia. Od kilku lat miewam problemy ze wzdęciami/zaparciami, siedząca pozycja w szkole przyprawiała mnie o bóle brzucha, miałam wrażenie jakby mój brzuch był jak balon. Brałam bardzo często Espumisan, ale niewiele pomagał. Objawy te ustępowały zazwyczaj kiedy nie musiałam siedzieć w takiej pozycji, ani wówczas, gdy nie odczuwałam stresu. Około dwa lata temu przez dwa-trzy dni odczuwałam bardzo silny ból w okolicy mostka. Nie mogłam chodzić po domu, jedynie leżenie sprawiało, że czułam się nieco lepiej. Myślałam, że to może serce i wynik nerwów, jednak mama stwierdziła, że miejsce bólu wskazuje bardziej na żołądek i być może to z nim jest problem. Po kilku dniach wszystko minęło.
Przez ostatnie miesiące miałam bardzo dużo stresu, rozpoczęcie studiów, pierwsza sesja i przede wszystkim śmierć mamy. Nie brałam żadnych leków uspokajających, umiałam się opanować wśród ludzi, jednak często w samotności i psychicznie bardzo źle się czułam i dopiero wtedy wyrzucałam z siebie natłok emocji. I wczoraj mnie olśniło. Zastanawiam się, czy te wszystkie czynniki mogły spowodować u mnie powstanie choroby wrzodowej? Objawy mam bardzo podobne, często gdy wstaję rano muszę szybko cokolwiek zjeść, bo czuję bolesne "ssanie" w żołądku. Często po jedzeniu przez chwilę boli mnie podbrzusze, nie wspominając już o wypiciu kawy. Kiedy pomyślę o czymś stresującym, lub jestem w takiej sytuacji również czuję silny ucisk pod mostkiem, mniej więcej tak jakby nagle skurczył mi się żołądek. Do tego prowadzę głównie siedzący tryb życia, bardzo mało się ruszam, a to też przecież wpływa na chorobę wrzodową.
Pomyślałam, że przed tym USG ginekologicznym wybiorę się jeszcze do gastrologa, by sprawdzić moje podejrzenia. Dlatego też na razie nie przyjmuję leków, które przepisał mi ginekolog, bo być może to zupełnie inny problem. Czy myślicie, że mogę mieć rację? Czy to raczej mało prawdopodobne? Niestety czytając o chorobie wrzodowej nie znalazłam nigdzie informacji na temat krwawienia z dróg rodnych, swojego nie mogę zatrzymać i nieprzerwanie trwa od ponad 40 dni, dlatego waham się, czy to może być faktycznie choroba wrzodowa.
Witaj, choroba wrzodowa nie powoduje zwiększenia krwanien z dróg rodnych. Czy to jest na pewno krwawienie czy może plamienie? Ginekolog wykluczył PCOS? Leki zapisane przez ginekologa możesz brać nadal. Jeśli chcesz możesz spróbować na żołądek pantoprazozu/omeprazolu w dawce 20-40mg rano, pół h przed śniadaniem do czasu wizyty u gastrologa, dostaniesz bez recepty tyle że droższe niż na rp. Na wzdęcia Espumisan w dawce min.160 trzy razy dziennie - takie dawki dopiero pomagaja. Na zaparcia spróbuj Ulgix laxi. Jakie masz BMI? Często niedożywienie powodują zaburzenia hormonalne. Wyniki TSH nie są poprawne dla Twojego wieku, powinny być poniżej 2.4, idź do dobrego endokrynologa, zrobi USG tarczycy, może masz Hashimoto jak duża część dziewczyn w Twoim wieku. Trzymaj się!
Nawet jeśli nie mogą Ci zrobić USG dopochwowego, to na pewno możesz zrobić USG przez jamę brzuszną, które też potrafi wychwycić jakieś patologie czy stan zapalny miednicy mniejszej. Niski marker oraz wynik białka crp wskazują, że raczej nie masz stanu zapalnego, ale jest dużo rzeczy, które mogą się przydarzyć w narządach rodnych, np. mięśniaki macicy, torbiele jajników, nadżerki. Ja mam obfite krwawienia z powodu mięścniaków macicy, słyszałam o historiach długiego krwawienia z tego powodu. Na pewno można je wypatrzyć na USG przez powłoki brzuszne. To nie jest do końca prawda, że u dziewic nie można zrobić USG dopochwowego, po prostu używa się do tego innych wzierników i być może musi to być jakiś lepszy sprzęt, może w przychodni przyszpitalnej ginekologicznej. Przynajmniej lekarz powinien podjąć taką próbę,tak naprawdę wziernik takiego USG nie wkłada się głęboko, tylko zaraz przy wejściu do pochwy i wszystko widać na ekranie. Musisz tylko powiedzieć, że prosisz o spróbowanie zrobienia USG, naprawdę nie rozumiem, jak dobry lekarz ginekolog nie może sobie poradzić z takim badaniem.
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Zdecydowanie jest to krwawienie, powiedziałabym nawet, że obfite. Półtora roku temu byłam u ginekologa, który stwierdził, że prawdopodobnie mam polipy na jajnikach, jednak nie warto się tym niepokoić, ponieważ w moim wieku podobno wiele dziewczyn tak ma. Byłam u niego wówczas z problemem nieregularnej miesiączki, która się opóźniała, jednak była to sytuacja jednorazowa. BMI ~ 20. Również myślałam o endokrynologu, jednak po stwierdzeniu pani ginekolog, że moje badania są dobre, pomyślałam, że to musi być coś innego. Dziękuję za odpowiedź!:) Mam jeszcze małe pytanie- chcę zapisać się na wizytę u gastrologa, jednak nie wiem, czy najpierw muszę umówić się na konsultację, czy mogę bezpośrednio na wykonanie badania? Chciałabym pójść prywatnie, zależy mi na czasie, bo to i tak trwa już stanowczo za długo, natomiast koszt konsultacji kosztuje blisko 100zł, a samo badanie 160zł, nie wspominając już o tym, ile wydałam przez ostatnie dni na wizyty u lekarzy, którzy właściwie nadal mi nie pomogli...
[ Dodano: 2017-05-29, 17:18 ]
karalajna napisał/a:
Nawet jeśli nie mogą Ci zrobić USG .............
Jeśli chodzi o kolejną wizytę u ginekologa, to ponoć mam mieć robione USG transrektalne. Mam nadzieję, że to pomoże, chociaż nadal waham się, czy iść na tę wizytę, czy próbować z gastrologiem i endokrynologiem...Ciągle zastanawia mnie, czy mogę mieć problemy z hormonami, jednak od 12 dni biorę Cyclo-Progynova, a okres jak był, tak jest i nic się nie uspokaja... Może nie jestem zbyt cierpliwa i muszę poczekać aż ten lek zacznie porządnie działać...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-05-29, 17:27 ] Proszę nie cytować całych postów, nic nie wnoszą a można je przeczytać wyżej.
Jeśli chodzi Ci o gastroskopię, to nie musisz iść najpierw do gastrologa, możesz iść po prostu na gastroskopię prywatnie, zwykle czeka się do 1 tygodnia. Nie wydaje mi się, aby prywatnie było potrzebne skierowanie, przynajmniej ja nie potrzebowałam. Podczas gastroskopii od razu dostaniesz odpowiedź, czy masz wrzody itp. najczęściej lekarz przeprowadzający badanie mówi od razu co widzi, jeśli jest coś niepokojącego, pisze o konieczności dalszej diagnostyki.
Na jajnikach są torbiele, na macicy polipy. Torbiel na jajnikach trzeba monitorować, może np. rosnąć, owinąć się wokół jajnika, spowodować ropniaka, a nawet zapalenie otrzewnej. Moja koleżanka ma usunięty jajnik z torbielą, bo miała straszny stan zapalny. To prawda, że ma to dużo kobiet, ale nie zmienia to faktu, że trzeba monitorować. Jest też bardzo trudna choroba endometrioza, na której niestety nasi lekarze ginekolodzy się niezbyt znają, ale może nie gdybajmy :-) Manifestuje się ogólnie różnymi problemami z krwawieniem, ale na ogół krwawieniem między miesiączkami, więc to raczej nie Twój przypadek. Po co się masz więcej denerwować, niż już się denerwujesz. Pozdrawiam.
_________________ Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum