Witajcie
Moja zona (47 lat) od czerwca 2012 roku walczy z rakiem odbytnicy. Przed planowana stomia oraz wycieciu odcinnka jelita miala naswietlania i chemioterapie z dodatkiem wyciagu z drzewa cisowego, dobrze ja zniosla bez wymiotow i utraty wlosow. Po zabiegu poddano ja jeszcze raz chemioterapi wkrotce wykryto przyrzuty do watraby. Po cofniecu stomi wycieto tez guzy na watrabie ale jeden ze wzwgledu na jego umiejscowienie, ugotowali go mikrofalami.
Pozniej znowu miala mkilka cykli chemioterapii i ponowne badania ktore wykazaly ze 5 segmentow watraby jest zaatakoane przez raka i takze wely chlonne przy glowie trzustki. 5.08.13 zrobiono biopsje ale na razie nie mamy jeszcze wynikow.
Stwerdzono rowniez ze oba platy pluc sa zajete w lewym 4 guzy a w prawym jeden.
Po ostatniej rozmowie z lekarzami 15.08.13 wiemy ze lekarze nie chca juz operowac tylko dalej probowac chemioterapie ale jako zabieg raczej paliatywny. Ile caszu ma moja zona jesli zgodzi sie na dalsza chemioterapie a ile jesli z niej zrezygnuje? ile czasu mamy mniej wiecej na sprobowanie metod alterantywnych? Czy np terapia sokami dr. gersona jest godna uwagi w stanie mojej zony po operacji i usunieciu kawlaka jelia.