Witam po długiej nieobecności.
Moja Mama jest już po całej radioterapii, w środę 7 kwietnia miała ostatnią - 31 lampę. Czuje się dobrze, dzięki Wam i Waszym zaleceniom samopoczucie i wyniki krwi ma niezłe - a nawet dobre (
Jogi, Twoje buraczki!!!
). Smaku nie ma, ale wszysciutko je + multidrinki, poparzona co prawda skóra na szyi, ale to tylko tyle ze skutków ubocznych!!!!!
Teraz 26 kwietnia wizyta u laryngologa i na początku maja kontrolny radioterapeuta.
Hurrraaaaa!!!
Dziękuję Wam, gdyby nie forum nie wiedziałabym o siemieniu lnianym, pantenolu, osławionych buraczkach w kapsułkach i wielu innych BARDZO pomocnych rzeczach.
Pozdrawiam