Proszę serdecznie o pomoc w interpretacji wyników mojej siostry.
BADANIE HISTOPATOLOGICZNE - rozpoznanie: rak płaskonabłonkowy krtani G2.
TK SZYI - BEZ KONTRASTU: lewy mięsień głosowy pogrubiały, zmiany przerostowo-zapalne w obrębie obu zatok szczękowych.
LARYNGOSKOPIA BEZPOŚREDNIA: naciek npl. obejmuje lewy fałd głosowy, kieszonkę krtaniową i unosi lewy fałd przedsionkowy. Lewy fałd głosowy nieruchomy.
RTG KLATKI PIERSIOWEJ: wnęki zagęszczone, poszerzone, pola płucne bez zagęszczeń ogniskowych.
Dodam, że chora ma 60 lat i ogólny zły stan zdrowia. W wypisie ze szpitala w rozpoznaniu
są wymienione:
Nowotwór złośliwy głośni C380
Marskość wątroby K74.6
Przewlekła niewydolność nerek N18.9
Duszność R06.0.
Proszę o wszelkie informacje, mogące pomóc w uszczegółowieniu tego lekarskiego języka... choć zdaję sobie sprawę, że wiadomości te mogą być niedobrze rokujące dla chorej.
W styczniu ma skierowanie na naświetlania w Szpitalu onkologicznym.
Dzięki za wszelkie informacje i sugestie.
Witaj.
Twoja siostra cierpi na nowotwór krtaniowej części gardła o wysokim (T3 lub T4) stopniu zaawansowania. Ogólny zły stan zdrowia nie jest korzystny rokowniczo, z czego pewnie zdajesz sobie sprawę. Do jakiego ośrodka udaje się siostra na leczenie?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Udaje się do Szpitala onkologicznego w Bielsku Białej po Nowym Roku.
Niepokoi mnie szczególnie ten naciek npl. - nie wiem też czy też te "wnęki zagęszczone i poszerzone" nie świadczą przypadkiem o przerzucie na płuco... :(
Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie!
Nie świadczą - w przypadku podejrzenia o proces npl opis byłby pewnie inny. Poszerzenie i zagęszczenie wnęk może być spowodowane wieloma czynnikami, najczęściej zmianami pozapalnymi, niemniej wskazane byłoby badanie TK.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Gazda w powyższych wypowiedziach treściwie ujął istotne informacje merytoryczne:
- wyniki wskazują na znaczne zaawansowanie nacieku (guza) pierwotnego,
- współistnieją poważne inne dolegliwości (wątroba, nerki, duszność) mające wpływ na ograniczenie możliwości leczenia.
Zagęszczenie i poszerzenie wnęk płuc nie wskazuje jednoznacznie na onkologiczne podejrzenie ich pochodzenia,
może mieć związek np. z obserwowaną dusznością.
W radioterapii często stosuje się dodatkowo chemioterapię działającą promieniouczulająco,
co zwiększa skuteczność leczenia.
Proponuję zasięgnięcie opinii lekarza, czy w Waszej sytuacji leczenie takie jest możliwe i wskazane.
Alternatywnie możecie rozważyć zasięgnięcie niezależnej konsultacji u innego lekarza onkologa,
np. z gliwickiego CO mającego opinię dobrego ośrodka, a zwłaszcza w dziedzinie radioterapii.
W takim razie na taką wizytę oczywiście powinniście wziąć ze sobą wszystkie posiadane wyniki,
nie tylko opisy, ale także zapisy badań obrazowych (na płytach CD).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dzięki serdeczne za uszczegółowienie i cenne sugestie odnośnie dalszego sposobu leczenia.
Rozumiem więc, że przy złym ogólnie stanie zdrowia, radioterapia jest jedynym sposobem leczenia... i jaka jest jej skuteczność? Czy guz tego typu rośnie szybko? - bo radioterapię siostra rozpocznie w połowie stycznia.
Dodam iż w związku z dusznościami, siostra trzy dni temu przeszła zabieg tracheostomii.
G2 to nowotwór o średniej złośliwości. Trzytygodniowy termin do rozpoczęcia leczenia wydaje się w polskich warunkach do przyjęcia. Żadne leczenie nie jest bez wpływu na organizm. No chyba, że homeopatia i nakładanie rąk... to nie szkodzi. No i nie pomaga. Nie próbujcie również żadnych cudownych terapii z internetu, bo te mogą tylko zaszkodzić...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Moja mama też czekała na naświetlenia w WCO Poznań około miesiąca od pobraniu wycinka do badania histo, później jeszcze dwa tygodnie czekania po zrobieniu maski i przygotowaniu całego planu leczenia.
Pozdrawiam
Czy jest to normalne, że przez otwór na rurkę tracheostomiczną wydostaje się /z powrotem jakoby/ pokarm zjedzony przedtem przez siostrę - i to godzinę i dłużej przedtem...
Wydaje się nam to dziwne, nie mamy jednak pojęcia, czy to jest naturalne i prawidłowe?
Poza tym u chorej bez zmian - ani lepiej, ani gorzej...
infinity,
Dzięki serdeczne za zainteresowanie się tym wątkiem i za odpowiedź
Jest to dla nas ważne, gdyż do tej pory nikt w rodzinie i wśród znajomych z takimi problemami się nie borykał, nie mamy więc żadnego doświadczenia...
Mam jeszcze pytanie: o czym może świadczyć wydostająca się z otworu po tracheostomii
krew, czasem sama, a czasem ze skrzepami.
Dodam że po zabiegu jest już 7 tygodni.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Tomek
[ Dodano: 2014-01-21, 14:15 ]
W moim wątku pozwoliłem sobie podziękować za odpowiedź i zadałem jeszcze jedno pytanie... Byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie - Tomek
o czym może świadczyć wydostająca się z otworu po tracheostomii
krew, czasem sama, a czasem ze skrzepami.
Dodam że po zabiegu jest już 7 tygodni.
Może jest to jakieś powikłanie w gojeniu ran po zabiegu tracheotomii,
może także wynikać z rozwoju nacieku nowotworowego i uszkodzenia lokalnych naczyń krwionośnych
ewentualnie być związane z innym uszkodzeniem dróg oddechowych, jak choćby wyżej wspomniana przetoka.
Wiążąco może to ocenić jedynie lekarz.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Raczej nie... krztuszenie wystąpiło bardzo sporadycznie.
Aktualnie, od wczoraj, chora leży na Oddziale Radiologii.
Z powodu wysokiego poziomu kreatyniny, zaraz dali jej kroplówki.
Chyba przedłuży to czas kiedy rozpoczną naświetlania...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum