No to zaczyna radioterapie. Powiedzcie, choc to moze glupie pytanie, ale czy bol po naświetlaniach jest silniejszy niż ten po wycięciu migdałka i węzłów chłonnych?
Nie ma głupich pytań.
Moja mama miała usuwany guz z języka i węzeł chłonny. Mówiła, że ból był taki, jakiego nigdy nie doświadczyła. W jej przypadku radioterapia była mniej dotkliwa.
Czesc. Pisaliście ze nie powinno się jeść owoców podczas radioterapii. Ale czy w ogóle czy jak juz będzie go bolało gardło. Bo tata teraz ma ochotę na owoce. A dokucza mu juz flegma. Najlepsza na to flegamina?
Może jeść... teraz do woli, jeśli ma tylko ochotę i może, a gdy przyjdzie pieczenie to i tak sam odrzuci.
Na flegmę (kluchy w przełyku), powinien pić, rano i w południe; Tusicom 200 (saszetki).
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
dzięki:-) Kimis czytałam twoją historię i trzymam za Ciebie kciuki. Sukces każdego z Was tutaj dodaje otuchy wszystkim chorym i ich rodzinom...
a znacie masc biafine? wlasnie mi ktos polecil, ale trzeba sciagac z Francji. Naprawdę warto? I czy to maść do stosowania w trakcie czy po radioterapii?
...trzymam za Ciebie kciuki. Sukces każdego z Was tutaj dodaje otuchy wszystkim chorym i ich rodzinom...
Dziękuję i życzę powodzenia
Zdania, co do stosowania różnych maści czy choćby wody, na miejsca napromieniowane, jest dość podzielone. Zalecam stosowanie się do wskazań lekarza prowadzącego...
Najważniejsze to przetrwać okres radioterapii, wziąć wszystkie zaplanowane 'lampy'. W tym celu, smarować miejsce napromieniowane wg. zaleceń szpitalnych, mieć takie okrycie (piżamę, koszulkę), która by nie dotykała miejsca napromieniowanego. Szyja po radioterapii, powraca do sprawności dość szybko (najszybciej ze wszystkich skutków ubocznych), i po ok. 2-ch tyg. od zakończenia naświetleń, skora robi się sucha i na tyle zdrowa, że można przejść do smarowania jej np. Bepanthen - krem.
Nie zalecam ściągania 'cudownych' maści z zagranicy.
Ps. W DCO Wrocław stosowałem, ściśle wg. zaleceń lekarskich;
1. pierwszy okres naświetlania: Linomag
2. gdy zaczęły pojawiać się odczyny popromienne: Altacet; zamawiany przez szpital.
- stosowany w domu do ok. 2-ch tyg. po zakończonym leczeniu.
3. Następnie; Beponthen - krem.
Po tych dwóch tygodniach, wiedziałem już, że skóra to mały pikuś....
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Kmis757 a co dla Ciebie poza sfera psychiczna było najtrudniejsze? Bol gardła? Pocieszam się ze nie będzie aż tak zle jak po operacji, kiedy to nie dało się jeść nic, a tato jakoś przetrwal.
Hej. Tydzien nadwietlan bez chemii poki co a tacos jest troche niedobrze. Mdli go . Lekatz mowi ze to za szybko żeby przyczyna była radioterapia. Ktoś tak miał?
tochter, widzę, że bardzo dużo uwagi przykładasz do sprawy bólu. Dobrze, że tak troszczysz się o tatę. Ból w czasie leczenia radioterapią jest spowodowany tylko poprzez skutki uboczne, a nie w trakcie samego naświetlania. Jest to głównie uszkodzenie wewnętrzne śluzówek przełyku i trudnościami z połykaniem pokarmów. Towarzyszy nam wtedy ból i kłopot z zaburzeniem, w ogóle wykonania przełknięcia. Jest to jednak sprawa indywidualna i zależna od wielkości dawek promieniowania i predyspozycji pacjenta.
Powiem szczerze, że nie odczuwałem bólu w czasie i po leczeniu, a to za sprawą plastrów przeciwbólowych, jakie otrzymywałem w DCO od momentu pierwszych dolegliwości bólowych i stosowałem je do miesiąca po zakończonym leczeniu.
Te mdłości mogą być spowodowane flegmą na którą uskarża się tato, lub zbyt ciężkim pokarmem, jeśli takowy spożywa.
Pamiętam, jak z apetytem zajadali się nowi pacjenci z sali i jak powoli gasły ich apetyty i samopoczucie. To nic co musi zaraz niepokoić, ale zgłaszać należy na bieżąco lekarzowi prowadzącemu.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dzięki Kmis...
Tata ma 30 lamp. Ale zapisane 25 plus 5. Wiecie co to znaczy? Dlaczego nie pi prostu30? Czy 5 będzie innej mocy? Czy moze 5 dołożyli w trakcie leczenia?
W ramach wyjaśnienia- może komuś się przyda: 5 było bardziej ounktowych i faktycznie innej mocy. Tata jest już tydzień po i powoli dochodzi do siebie. Cały czas jest na środkach przeciwbólowych i próby odstawienia lub zmniejszenia dawki narazie nie powiodły się. Jest jeszcze słaby ale powoli wraca do sił. Najtrudniej z mówieniem- mówi szeptem. Teraz potrzebny czas i co miesiąc wizyty kontrolne i mam nadzieję tak przez wiele wiele lat. Pozdrawiam, życzę wszystkim zdrowia i co jakiś czas się zamelduję po to, żeby napisać , że u nas wszyswtko gra:)
Witajcie
Tata dochodzi do siebie po radioterapii. Generalnie czuje się znośnie tylko jest bardzo słaby, szybko się męczy. Ale wiadomo, że trzeba teraz czasu, żeby nabrał sił. Smak mu wrócil na jakiś czas, a teraz znów zniknłął. Czy to normalne? Czy to znaczy, że niedługo powinien powrócić na stałe?
No i pytanie z którym się do Was przede wszystkim zwracam, co teraz najbardziej tacie dokucza, to wyjątkowa płaczliwość. Jak się ktoś nad nim za bardzo rozczula, to zatyka go, chce mu się płakać... I to może być zrozumiałe... Ale wzrusza go w zasadzie wszystko, niekoniecznie związane z chorobą. Nawet jakies zwykłe sytuacje... Mówi, że psychicznie czuje się dość dobrze i nie wie dlaczego napada go własnie ta wyjątkowa płaczliwość. Czy to może być objaw depresji? A może skutek uboczny radioterapii i jakies zaburzenie hormonalne?
pozdrawiam i jak zwykle dziękuję za Wasze cenne wskazówki
Smak będzie wracał powoli. Pewnie ma grzybicę jamy ustnej, co dodatkowo spowalnia pełny powrót smaku. Czy tata przyjmował morfinę? Huśtawki nastrojów, płaczliwość, może występować po odstawieniu tego leku.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum