Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:( Ja 13 października pochowałam tatę. Jest bardzo ciężko bo tata miał zaledwie 49 lat-w tym roku 26 grudnia miałby 50
W momencie jego odejścia byliśmy przy nim wszyscy. Moment jest bardzo trudny do przeżycia teraz to wiem z własnego doświadczenia. Nie będzie łatwo Ci się z tym pogodzić. Ja tłumaczę sobie to tak,że teraz tatę już nic nie boli,nie musi cierpieć i się męczyć. Na pogrzebie mój wujek mi powiedział,że teraz jestem tak jak on-PÓŁSIEROTĄ. Nieprawda, ja się tak nie czuje. Mój tata od dnia śmierci jest zawsze ze mną i Twoja mama jest też napewno z Tobą pomimo,że ich nie widzimy. Trzymaj się
daria, jak potrzebujesz pogadać to pisz