Może zacznę od tego .że choroba dotyczy mojego przyjaciela który mi bardzo pomógł w życiu ma 46 lat.
Wszysko zaczęło się od bólu gardła głowy itd.
gdy trafił do szpitala był w tragicznym stanie nie przełykal pokarmów ,
Stwierdzono raka nosogardła z przerzutami do węzlów szyjnych,
do radioterapi się nie zakwalifikował .
W tej chwili jest po III CYKLU CHEMII czuje się bardzo dobrze guz z szyi zniknął je już wszystko ,
on jest pełen nadziei że wszysko wróci do normy .
Wczoraj zauważyłam .że pod pachą rośnie mu guz czy to jest wznowa choroby
dopiero 29,04, ma jechać na tomograf a do tej pory nie mial żadnych badań oprócz krwi .
proszę o odpowiedz nie wiem co o tym myśleć ,
Lekarze sami się dziwili że tak chemioterapia dobrze zadzialała ,byliśmy pełni nadziei a teraz to już nie wiem.
Przyczyn powiększenia się węzłów chłonnych może być jednak wiele, choćby infekcje.Niestety możliwy jest scenariusz rozsiewu, nie można go definitywnie wykluczyć na tym etapie leczenia.
Najprostszym sposobem sprawdzenia co się dzieje jest wykonanie USG węzłów chłonnych. W razie potrzeby lekarz prowadzący powinien zlecić dodatkowe badania.
Dziękuję za odpowidz. Martwi mnie jeszcze jedno bo w karcie ostatniego wypisu przeczytałam że dalsze zalecenia chemioterapia paliatywna -dla mnie to oznacza jedno że choroba jest tak zaawansowana ,że to tylko łagodzenie bólu a na wyleczenie nie ma szans.Lekarz jednak powiedział ,że jak guz sie na tyle zmniejszy to skierują go na radioterapie i wszystko jest możliwe powiedział też ,że samą chemią tego rodzaju raka się nie wyleczy.Martwię się strasznie bo on ma pięcioro dzieci i chorą żonę.PROSZĘ mi coś napisać tylko szczerze.dziękuję
[ Dodano: 2011-04-21, 08:50 ]
czy może mi ktoś coś napisać?
Jeżeli ktoś się zdecyduje mi odpisać to ,proszę o jeszcze jedną poradę .Otóż w obecnej chwili przebywa on na chorobowym nie sądze żeby już wrócił do pracy ,jak będzie starał się o rente to czy jakieś dodatkowe świadczenia mu przysługują?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-04-21, 13:55 ] Proponuję to pytanie zadać również w tym wątku.
Witam,
Trudno w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na pytanie o rokowanie. Z tych informacji, które umieściłaś, wynika, że jak na razie chory jest leczony paliatywnie, czyli leczenie ma na celu poprawę jakości życia.
Leczenie paliatywne stosuje się u osób u których stwierdza się brak możliwości leczenia radykalnego, czyli takiego, od którego spodziewamy się działania leczniczego powodującego wyleczenie raka.
Jednym słowem wg lekarzy na razie pacjent został zakwalifikowany do leczenia, które ma poprawić jakość życia ale nie ma na celu całkowitego pozbycia się raka.
Trudno powiedzieć coś więcej bez bardziej szczegółowych wyników badań - informacji o typie raka, wyników badań obrazowych (np. rentgen klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, USG szyi, tomografii lub rezonansu magnetycznego głowy i szyi).
U nas na forum są osoby, które opisały przebieg swojego leczenia w raku nosogardła i sa lub były leczone z bardzo dobrym efektem, np.:
http://www.forum-onkologi...-rak-vt2286.htm http://www.forum-onkologi...rdla-vt1308.htm
Polecam abyś przeczytała te wątki, bo jest w nich sporo ciekawych informacji dotyczących leczenia raka nosogardła.
Bardzo dziękuję za odpowiedz. Jest to rak płaskonablonkowy, płuca i usg jamy brzusznej bez zmian ,a tomograf z tego co pamiętam jak czytałam to rak nacieka wiele struktur i właśnie to spowodowało ,że nie mógł być poddany radioterapii .Chodzi mi o jedną sprawę ,jeżeli rak się tak zmniejszy że możliwa będzie radioterapia ,bo cięgle o tym lekarz mówi to czy to leczenie radioterapią nadal będzie miało charakter paliatywny ?Bo wszędzie gdzie czytałam nie spotkałam się z takim leczeniem tylko radioterapia połączona z chemioterapią.
Przepraszam ,że tak zawracam głowę ale proszę odpisać jest to dla mnie niezmiernie ważne. Z góry dziękuję
Naprawdę trudno jest jednoznacznie powiedzieć, co będzie jeśli itd.
Pacjent był zakwalifikowany do leczenia paliatywnego, co nie rokuje dobrze. Jeśli jednak lekarz daje nadzieję na możliwość zastosowania radioterapii, to znaczy że zastosowana chemioterapia okazała się bardzo dobrze dobrana i skuteczna.
Moim zdaniem daje to nadzieję przynajmniej na spowolnienie postępu choroby.
Czasem chory dostaje leczenie radykalne ale mimo tego choroba postępuje. W innych przypadkach leczenie przynosi nadspodziewanie dobry efekt.
Jeśli tylko pacjent będzie się kwalifikował do radioterapii to na pewno warto poddać się temu leczeniu, niezależnie czy byłaby to radioterapia radykalna czy paliatywna.
Więcej co do rokowania będzie można powiedzieć po kolejnych badaniach obrazowych okolicy zajętej przez raka.
Mam nowe wiadomości może ktoś mi napisze coś bo już sama nie wiem co myśleć .
Po badaniu laryngologicznym nie stwierdzono żadnych zmian ,niestety tomograf będzie zrobiony za tydzień ,ale myślę ,że tam też powinno być dobrze skoro w gardle jest .Przypomnę ,że Michał jest po czwartej chemii ,jeszcze mają być dwie jest to chemia cistoplatyna i fluo...coś tam nie pamiętam(leczenie paliatywne), czy to dałoby takie wyniki w leczeniu? .Wiem ,że chemią tego raka się nie wyleczy więc jak długo może potrwać takie dobre samopoczucie pacjenta?
M am cudowne wieści dzisiaj jest opis rezonansu guz jest o wielkości która nadaje się na radioterapie ,więc jeszcze jedna chemia i radioterapia . MYŚLĘ ŻE TU JUŻ TYLKO BĘDZIE LEPIEJ. :
Dołączam się do życzeń i trzymam kciuki za dalsze, pomyślne leczenie:)
Nie wiem, czy zajrzałaś do proponowanego Ci wątku w sprawach rentowo-zasiłkowych. Jeżeli nie to krótko napiszę, że wraz z rentą można równolegle ubiegać się o zasiłek pielęgnacyjny (ok.150zł miesięcznie).
W moim mieście składa się wniosek do Centrum Pomocy Rodzinie o orzeczeniu stopnia niepełnosprawności. Później trzeba stanąć do komisji i oni orzekają stopień. Przy znacznym stopniu (przeważnie w przypadku nowotworów taki się orzeka) z tym orzeczeniem idzie się do MOPS lub Urzędu Gminy/Miasta i tam składa się wniosek o ten zasiłek.
Przy składaniu wniosku o rentę do ZUS też można wnieść, ale o dodatek pielęgnacyjny (też ok.150zł). Tylko, że taki dodatek przyznawany jest tylko I grupie inwalidzkiej. Mało kto dostaje tę grupę i wtedy jest odmowa przyznania dodatku.
Nie możesz otrzymywać i dodatku i zasiłku.
W razie pytań zagadaj do mnie na priv, nie chciałabym zaśmiecać Twojego wątku, który powinien być merytoryczny i na temat choroby.
Pozdrawiam. Iza-55
niestety michał bardzo żle czuje się po radioterapi znów wróciły bóle głowy , z trudem przełyka,szyje ma opuchniętą ,a dopiera kilka naświetleń .Proszę niech mi ktoś napisze czy to możliwe żeby był nawrót choroby po kilku naświetlaniach . A najgorsze że nie chce jechać już na radioterapie i do lekarza .Proszę niech mi ktoś coś poradzi ,bo nie wiemy co robić.
Gfr, namów koniecznie kolegę na wizytę u lekarza, wszelkie niepokojące objawy trzeba konsultować z lekarzem radioterapeutą, tylko on może pomóc. Nie myślcie o nawrocie, tylko koniecznie porozmawiajcie z lekarzem.
A czy Michał przypadkiem nie umył naświetlanej skóry?
Powodzenia!
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum