Napiszę Wam coś Kochane...troszeczkę zmieniłam treść ale myślę że wydzięk zostanie taki sam:
"Czy dotarłeś Kochany bezpiecznie,
po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej , świetlistej krainy
Wsuń dłoń w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę - widzisz most? piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie
No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka
znam ich, wiedzą że idziesz
Już lepiej?
Bądź szczęśliwy w Niebieskiej Krainie
ja swą miłość Ci zawszę podeśle
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynę
ale czasem odwiedź mnie...choć we śnie"
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Kasik_, zajrzy,nie wątp,widocznie jeszcze nie czas aby swobodnie mogl wedrowac. Zycze Ci pieknych snow,w ktorych Maz Ci powie ze jest mu juz dobrze. Moj sie usmiechal do mnie. Mysle ze jak i moj Maz jest szczesliwy,czyli Ich dusze.
nie mogę się jakoś zebrac w sobie.Niby pracuję, robię zakupy, gotuję, rozmawiam z dziecmi etc etc....ale ...wszytko to jakby poza mną.
Na widok dekoracji swiatecznych w sklepach chce mi sie wyc
Mam nadzieje,ze bedzie lepiej.Wiem,ze sie usmiechne jak poczuję ze Jemu tam lepiej, gdy "wypelnia"sie moje sny...oby
nie jestem w stanie wyobrazić sobie Twoich uczuć, to najgorszy okres...
Ty masz Kochana pełne prawo do przeżywania swojego bólu i żałoby tak jak Ty tego potrzebujesz.
Niby żyjesz, funkcjonujesz, jesteś dla dzieci, wsród ludzi, ale własciwie nie ma Ciebie...to zupełnie normalne...Ta tragedia jest tak świeża i ta rana w sercu tak boli, że wydaje Ci się , że nie będzie już lepiej...
Myślę, że będzie ale już nie tak..będzie inaczej...ale spokojniej.
Kochana czy Ty masz z kimś porozmawiać o Mężu? czy wogóle masz taką potrzebę? Mam w rodzinie przykład, że o zmarłym bliskim, najbliższym się wogóle nie rozmawia, nawet z dziećmi...tak jakby to był temat tabu, a z drugiej strony w innej rodzinie o zmarłym się rozmawia często, często Go wspominając. Płacząc przy tym i się śmiejąc. To zdecydowanie pomaga.
Jeśli będziesz miała siłę...napisz nam jaki był Twój mąż...oczywiście gdy będziesz już miała na to siłę.
Ściskam Cię z całego serca...
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
poprostu bądź...napewno przyjdzie ten czas kiedy będziesz mogła napisać .
Poprostu bądź...bo my jestesmy i gdy tylko będziesz potrzebowała - napisz, wykrzycz się, napewno Cię wysłuchamy.
Zobacz obcy sobie ludzie a dzięki takiemu miejscu, chociaż zaznaczonemu tragediami, bardziej są bliscy sobie niż bliscy na wyciągnięcie ręki.
******* Boze, dlaczego pozwoliłes bym została sama - ten nasz los...dlaczego piszemy ksiązkę naszego życia i zamiast prologu pojawiają się puste kartki...zdania niedokończone...
Wiem, że trudno tak wirtualnie, ale przytulam Cię.
Banał ,ale ja w to wierzę : nie jesteś sama, On z Tobą jest....w każdej chwili..
_________________ Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum