Mieszkam w Gdańsku.
Moja mama ma raka piersi miejscowo zawansowanego bez stwierdzonych przerzutów poza węzły chłonne.
(wykonano usg jamy brzusznej i rtg klatki piersiowej a w najbliższym czasie czeka ja scyntografia).
Wezłych chlonne są zajęte powiększone ze zmianami skórnymi.
Powiększony i twardy jest również węzeł chłonny w okolicach obojczyka.
Zwracam się z pytaniem które powinno być skierowane do lekarza - ale niestety otrzymałem od nich sprzeczne opinie odnośnie metod leczenia - hormonoterapia vs chemia.
Takie są wyniki badań :
Biopsja :
Wrzeciono skórne wymiarów 1,9x0,5 cm grubości 0,3 cm z tkanką podskórną grubości do 0,8 cm.
W jednym z biegunów wrzeciona widoczna jest brunatna zmiana długości 0,2 cm dochodząca do bocznych linii cięcia.
Arcinoma ductale invasivum mammae cyten infiltrans
Richards Blooma grade 2
Receptory :
ER - TS 8/8 pozytywny
PR - TS 8/8 pozytywny
HER2 - 1+
Według wszystkich lekarzy nie da się tego wyciąć i po zaleczeniu (chemią lub hormonoterapią) można usunąć przez napromieniowanie.
Nie ma dolegliwości i nie bierze leków poza kikoma na serce.
Jeden lekarz skrytykował leczenie przez hormony i umówł chemie - FEC a dwóch skrytykowało chemię i wypisało tamotifen.
Czy ktoś ma możliwość skonsultownia tego z onkologiem lub wypowiedzieć się w jakiś sposób ?
Wszystkie badania mam zeskanowane i mogę wysłać mailem.
Czy ktoś ma możliwość skonsultownia tego z onkologiem lub wypowiedzieć się w jakiś sposób ?
W wielu przypadkach może istnieć więcej niż jeden schemat leczenia i stąd mogą wynikać różnice o których piszesz. Zresztą zobacz sam: na stronie http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/ wejdź kolejno: Zalecenia postępowania diagnostyczno- terapeutycznego w nowotworach złośliwych 2007-2008 → Rak piersi →Leczenie → PDF
Pozdrawiam
Cześć
Dzieki za link. Cyt. "U chorych z ekspresją ER i/lub PgR zamiast
chemioterapii można rozważyć zastosowanie indukcyjnej HTH (tamoksyfen lub inhibitory aro−matazy)." wskazuje że jest to do rozważenia.
Sytuacja się zmieniła o tyle że 3 onkologów jest za hormonoterapią a 2 za chemią.
Argumenty za chemią bardziej do mnie przemawiają. Dlatego że logicznie patrząc lepiej jest teraz zastosować chemię która jest bardziej toksyczna niż za jakiś czas kiedy stan może się pogorszyć. Takie też słowa padły od jednego lekarza - później możemy żałować że nie miała chemi.
Mam nadzieję przez radioterapię da się usunąć pierwotne ognisko z przerzutami do węzłów chłonnych - na ten temat nie znalazłem żadnej informacji.
Czy macie jakieś doświadczenia odnośnie tego ?
We wtorek zaczyna się chemia.
Cześć,
W materiale do którego podałam wcześniej link , znajdziesz również trochę informacji n/temat radioterapii.
Ponadto o radioterapii możesz poczytać w podręczniku dla studentów i lekarzy „Rak sutka ” pod redakcją Pana Profesora Jacka Jassema. Niestety jest to wydanie z roku 1998. Książka jest dostępna w sprzedaży, nabyłam ją ok. 3 tygodnie temu.
Pozdrawiam
mral
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum