Nie mogę niestety opisać konkretnego przypadku raka piersi osoby z mojej rodziny (nie ma na to zgody),
ale mam ogólne pytanie odnośnie standardów leczenia w pewnej sytuacji.
Otóż wyobraźmy sobie, że istnieje osoba, u której zdiagnozowano raka piersi potrójnie ujemnego (stadium 3)
- osoba jest po 6 miesiącach chemioterapii (4xAC, 12xPaclitaxel),
operacji (usuniecie piersi i węzłów) oraz radioterapii radykalnej (25 naświetlań).
I teraz co w przypadku gdy potem wystąpią przerzuty?
Czy nie ma już leczenia paliatywnego czy jeszcze jest?
Wszystkie chemie zostały niby wykorzystane (AC i paclitaxel), ale czy np. Paclitaxel (bo domyślam się że nie AC)
można jeszcze stosować jako paliatywną w 4 stadium po tym gdy był stosowany w indukcyjnej?
Pytam czysto teoretycznie i byłbym wdzięczny za odpowiedź.
I teraz co w przypadku gdy potem wystąpią przerzuty?
Odpowiedź na tak postawione pytanie zależy od lokalizacji i rozległości wystąpienia przerzutów,
czy mają one charakter lokalno-regionalny, czy rozległy, o czym mówią odpowiednie Zalecenia (2011 r.), od str. 231:
Cytat:
Leczenie nawrotów miejscowych lub regionalnych
Leczenie chorych, u których stwierdza się wyłącznie nawrót miejscowy lub w okolicznych węzłach chłonnych (nawrót regionalny), zależy od rodzaju i czasu od zakończenia pierwotnie stosowanego leczenia oraz objętości i lokalizacji nawrotu.
W przypadku nawrotów miejscowych i regionalnych należy zawsze rozważyć leczenie o intencji radykalnej (ryc. 8, 9).
majk napisał/a:
Czy nie ma już leczenia paliatywnego czy jeszcze jest?
Leczenie paliatywne zawsze jest możliwe, jedynie jego zakres (nasilenie) zależy od zaawansowania choroby
i ograniczeń wynikających ze stanu zdrowia, w tym np. współistniejących innych chorób.
Natomiast, jeśli doszło do przerzutów odległych i wynikającego z tego uogólnienia choroby,
wówczas nie jest możliwe skuteczne zastosowanie leczenia radykalnego
mogącego doprowadzić do wyleczenia (lub nawet tylko trwałego zahamowania progresji choroby),
o czy mówią wyżej linkowane 'Zalecenia', od str. 233:
Cytat:
Leczenie w stadium uogólnienia nowotworu ma charakter paliatywny, a jego głównymi celami są wydłużenie i poprawa jakości życia.
Należy zawsze w pierwszej kolejności rozważyć zastosowanie HTH (lepsza tolerancja niż CTH), zwłaszcza u chorych z ekspresją receptorów steroidowych w komórkach nowotworu i długim czasem od pierwotnego leczenia oraz z przerzutami w tkankach miękkich i kościach, gdzie HTH jest zawsze postępowaniem z wyboru.
Chemioterapię należy natomiast zastosować u chorych z szybką progresją nowotworu i z objawowymi przerzutami zlokalizowanymi w narządach miąższowych oraz u chorych bez ekspresji ER lub/i PgR.
W przypadku nadekspresji HER2 jest wskazane kojarzenie CTH lub HTH z leczeniem anty-HER2.
Wynika z tego, że preferowaną metodą leczenia jest hormonoterapia,
oczywiście o ile jest celowe jej zastosowanie (podatność nowotworu na tę metodę).
[ Dodano: 2013-12-15, 11:38 ]
Na podstawie podanych przez Ciebie informacji można domniemywać, choć w sposób pozbawiony pewności,
że nowotwór może być nie hormonozależny, ponieważ nie była stosowana HTH.
W takim razie leczenie (paliatywne) wznowy musiałoby opierać się na CTH,
a ocena zasadności (i przewidywanej skuteczności) zastosowania któregoś ze schematów ('Zalecenia', str. 237)
należy do lekarza onkologa prowadzącego leczenie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum