A czy zanim zaczęłaś panikować pomyślałaś że to jest przekroczenie normy o 2%, mieści się w granicach błędu laboratorium już nie mówiąc o tym że nie każdy zdrowy człowiek mieści się w normach. Ja mam podobne przekroczenie wapnia zjonizowanego od 8 lat i przerzutów szukać sobie nie będę, a na wyjaśnianie tego prywatnie nie znalazłam wolnej gotówki.
Wracając do raka to przerzuty przez krew też się zdarzają więc scyntygrafia mamie nie zaszkodzi. Nie wiem czy to jest jakoś extra wycenione na NFZ, ale to jedyne badanie jakie chętnie lekarze zlecają (wystarczy bąknąć że bolą kości i już skierowanie). Więc ja tu podejrzewam, że ten wynik to raczej był pretekst do zlecenia badania niż jakiś realny powód, bo przy przekroczeniu o 2% jakiegoś parametru to zwykle lekarze tylko machają ręką. No i przed decyzją o herceptynie też trzeba sprawdzić czy są przerzuty odległe więc pewnie i tak trzeba by było to zrobić. Pozdrowienia
witam wszystkich!
mama jest juz po pierwszej chemii czuje sie dobrze, najgorsze byly dla niej pierwsze 4 dni, ale teraz juz smiga do wnusi codzennie:)
mam pytanie czy powinnam wziac mame na badanie PET, chcialabym je zrobic prywatnie, dzwonilam juz do osrodka i wiem ze byloby to mozliwe, poradzcie czy powinna je teraz zrobic? czy zrobic badanie krwi z oznaczeniami na markery? i jakie? tylko na nowotwor piersi?
pozdrawiam was serdecznie!
i dziekuje za wsparcie
Bardzo jestem ciekawa który ośrodek jest gotów zrobić chorej prywatnie PET w trakcie chemioterapii.
Jakieś markery powinien lekarz zlecić przed rozpoczęciem chemioterapii.
W trakcie chemioterapii to wszystkie działania mające realny wpływ na organizm należy uzgodnić z lekarzem podającym chemię, dotyczy to zarówno badań z kontrastem jak i popijania ziółek (wiesz że nie wolno zielonej herbaty). Pozdrowienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum