Witam ponownie,
Tym razem chodzi o wątrobę, moja mama skarży się na ból wątroby, biorąc pod uwagę przeszłość onkologiczną, bardzo mnie to martwi. Szczegóły choroby zawiera ten link:
http://www.forum-onkologi...2056.htm#255933
A więc, jakieś 1.5 m-ca temu mamę strasznie bolał brzuch, wylądowała na SORZ-e z podejrzeniem zapalenia trzustki. Tam zrobili Jej badania krwi i m.in. ALAT I ASPAT i CRP, jak również badania obrazowe usg i rtg j. brzusznej, okazało się, że wszystko w najlepszym porządku, lekarze wykluczyli problemy z ukł. pokarmowym, a ból w j.brzusznej ,,zwalili'' na kręgosłup- podobno jest w opłakanym stanie. Do domu dostała leki p/bólowe i rozkurczowe, ale nie wiele pomogły. Od lekarza rodzinnego dostała zastrzyki Olfen, które pomogły na miesiąc. Teraz znowu skarży się na dolegliwości bólowe wątroba i kręgosłup.
Tydzień temu miała TK kl. piersiowej, z opisu którego wynikało, że nadbrzusze objęte zakresem badania zmian nie wykazuje, również układ kostny, z wyjątkiem zmian zwyrodnieniowych. Onkolog stwierdził, że nie można wszystkich dolegliwości wiązać z nowotworem. Tylko, że ten ból ma jakieś swoje podłoże. Czy macie jakieś podobne doświadczenia? Nie wiem co robić, bo widzę, że cierpi.
Za każdą odpowiedź dziękuję
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-12-07, 19:06 ]
Post i wątek scalone do odpowiedniego tematu - proszę o stosowanie się do Regulaminu Forum.