moja znajoma od 5 lat walczy ze zlosliwym rakiem piersi,
piers miala amputowana,
po 3 latach rak dal przezuty do pluca- sytuacja zostala opanowana,
pozniej znajoma przyjmowana chemie tabletkowa, ogolnie stan jej zdrowia znaczaco sie poprawil.
Ostatnimi czasy zaczela skarzyc sie na problemy z koncetracja, do tego doszly bole glowy i wymioty,
po TK okazalo sie, ze doszlo do przerzutow w mozgu.
Niestety nie do konca wiem jak wyglada sytuacja, bo z wiadomych przyczyn nie mialam okazji rozmawiac z lekarzem prowadzacym,
ale lekarz zaproponowal jej naswietlanie glowy (niestety nie wiem jak sie to fachowo nazywa)
ktore ma trwac przez miesiac czasu, codziennie bo 15min.
Prosze mi powiedziec czy ta metoda polega na leczeniu paliatywnym czy pomoze znajomej przezyc jeszcze przez kilka lat?
slyszalam, ze rak piersi z przezutami do mozgu daje bardzo male szanse na przezycie i bardzo sie martwie.
czy ta metoda polega na leczeniu paliatywnym czy pomoze znajomej przezyc jeszcze przez kilka lat?
Biorąc pod uwagę obecność przerzutów do płuca i następnie do mózgu, co oznacza uogólnienie choroby,
leczenie w takim stadium (IV, najwyższym) ma jedynie charakter paliatywny.
martoszka napisał/a:
slyszalam, ze rak piersi z przezutami do mozgu daje bardzo male szanse na przezycie i bardzo sie martwie.
Niestety, tak właśnie jest.
Obawiam się, że kilkuletni czas przeżycia jest bardzo mało prawdopodobny.
Przykro mi, że nie mam dla Ciebie lepszych informacji.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Richelieu bardzo dziękuję Panu za odpowiedź, szczerze mówiąc liczyłam na lepsze wieści... :(
jeśli chodzi o przerzuty do płuc, pojawiły się one mniej więcej rok temu, ale tak jak wspomniałam wyżej, sytuacja została opanowana znajoma czuła się całkiem dobrze, przyjmowała chemię w tabletkach... Przepraszam za to, ze niezbyt jasno opisalam tutaj cala sytuacje, ale sama nie znam jej szczegolowo, znajoma leczy się w Niemczech, ale to chyba nie ma jakiegos wiekszego znaczenia. Mialam nadzieje ze przypadku przerzutów do mózgu prognoza będzie bardziej optymistyczna i że zaproponowana metoda działania tj. naświetlanie (radioterapia bodajże) usunie przerzuty i pozwoli jej przeżyć kolejne kilka lat. Bardzo liczylam na to ze naswietlania pomoga jej jakoś wrocic do zdrowia(o ile w ogole mozna uzyc takiego sformulowania w odniesieniu do choroby jaką jest rak), a nie jedynie zlagodza objawy, ew. przedłużą zycie o te kilka miesiecy... bo rozumiem ze realistycznie patrzac to na dluzsze rokowania nie ma co liczyc?
Mialam nadzieje ze przypadku przerzutów do mózgu prognoza będzie bardziej optymistyczna i że zaproponowana metoda działania tj. naświetlanie (radioterapia bodajże) usunie przerzuty i pozwoli jej przeżyć kolejne kilka lat.
Taki optymistyczny scenariusz byłby możliwy jedynie w bardzo sprzyjających okolicznościach,
gdyby zmiany przerzutowe były nieliczne, niewielkie i dały się zniszczyć całkowicie (naświetlaniem gamma/cyber knife).
Jednak nawet wtedy nie wiadomo, czy nie doszłoby do względnie szybkiej progresji innych zmian przerzutowych,
już wcześniej obecnych jako mikroprzerzuty, których istnienie jest co najmniej niewykluczone.
martoszka napisał/a:
bo rozumiem ze realistycznie patrzac to na dluzsze rokowania nie ma co liczyc?
Praktyka pokazuje, że niestety na ogół (co nie znaczy, że zawsze) tak jest.
Zasadniczo do leczenia operacyjnego kwalifikuje się pacjentów z przerzutami pojedynczymi.
Możliwość resekcji przerzutów mnogich dopuszcza się, jeśli są one dostępne z jednego dojścia operacyjnego lub jeden z nich powoduje wyraźne objawy neurologiczne [6, 8].
W ostatnim przypadku resekcji podlega guz objawowy, a w dalszym etapie prowadzi się leczenie innymi metodami.[...]
Czas przeżycia chorych po chirurgicznej resekcji przerzutu wynosi średnio 8 miesięcy i różni się w zależności od histologicznego typu ogniska pierwotnego:
od 6,5–8 miesięcy dla czerniaka złośliwego i raków jelita grubego do 11–12 miesięcy dla raka piersi, płuca i nerki [6].
Cytat:
Radioterapia pozostaje postępowaniem najpowszechniej stosowanym u chorych z przerzutowymi guzami mózgu zarówno jako metoda samodzielna z możliwością stosowania różnych technik napromieniania (radioterapia całego mózgu, radiochirurgia, brachyterapia), jak i w skojarzeniu, głównie z leczeniem operacyjnym.
[...]
Wyłączną radioterapię całego mózgu (WBRT, whole brain radiotherapy) stosuje się u pacjentów z licznymi przerzutami śródczaszkowymi, z objawami dużej dynamiki wzrostu guza lub guzów przerzutowych oraz w przypadku krótkiego czasu od rozpoznania choroby nowotworowej do ujawnienia przerzutu.
Efektywność stosowanych dawek: 30 Gy w 10 frakcjach lub 20 Gy w 5 frakcjach jest porównywalna [16].
Metoda to pozwala osiągnąć poprawę neurologiczną po 1–2 tygodniach od napromieniania u około 50% pacjentów [17].
Średni czas przeżycia po WBRT wynosi 3–6 miesięcy; średni czas poprawy neurologicznej to 2–4 miesięce [2, 15].
Lepsze wyniki leczenia, mierzone średnim czasem przeżycia, odsetkiem wyleczeń miejscowych i poprawą stanu neurologicznego, uzyskuje się dzięki uzupełniającemu WBRT po chirurgicznej resekcji przerzutu [18].
Kojarzenie tych dwóch metod powoduje wydłużenie średniego czasu przeżycia do około 10 miesięcy [2, 15].
[...]
Pojedyncze niewielkie zmiany przerzutowe, także nawrotowe, zlokalizowane w głębokich strukturach mózgu stanowią wskazanie do stereotaktycznej radiochirurgii lub brachyterapii.
W stereotaktycznej radiochirurgii podaje się jednorazowo dużą dawkę promieniowania rzędu kilkunastu do 25 Gy.
Metodę stosuje się w przypadku zmian o średnicy do 3 cm (> 3 cm przy zastosowaniu kolimatora mikrolistkowego).
Napromieniana objętość ograniczona jest do guza nowotworowego z minimalnym marginesem tkanek zdrowych.
Wykazano, że radiochirurgia może zastąpić operacyjną resekcję guza [22–24], a skojarzenie radiochirurgii z napromienianiem całego mózgu poprawia wyniki wyleczeń miejscowych [25, 26] i wydłuża przeżycie do 12 miesięcy bez upośledzenia stanu neurologicznego [23].
W wybranych przypadkach pojedynczych przerzutów mózgu stosuje się brachyterapię, metodę wykorzystującą źródła promieniotwórcze (implanty stałe z jodu 125 lub czasowe z irydu 192), wprowadzane bezpośrednio do guza dzięki wykorzystaniu technik stereotaktycznych. Do leczenia za pomocą tej metody kwalifikuje się chorych w dobrym stanie ogólnym, ze zmianą o maksymalnej średnicy poniżej 5 cm, położoną nadnamiotowo, nieprzekraczającą linii środkowej, nienaciekającą układu komorowego, ciała modzelowatego i pnia mózgu.
U pacjentów z nawrotem przerzutu(ów) do mózgu, wcześniej napromienianych, można rozważyć ponowną radioterapię (radiochirurgia lub WBRT).
Korzyść z takiego postępowania odnoszą przede wszystkim chorzy w dobrym stanie ogólnym, u których początkowe napromienianie przeprowadzono około pół roku wcześniej, uzyskując kliniczną i radiologiczną odpowiedź [27].
Jak widać metod radioterapii jest wiele, ich dobór zależy od cech guza/ów (liczba, wielkość, położenie) a także od stadium choroby (np. czy guzy są nawrotowe),
zatem wypowiedzieć na ten temat powinien się przede wszystkim lekarz prowadzący leczenie.
W wyżej linkowanej pracy przedstawione są także metody leczenia systemowego (chemioterapii), zasadniczo jednak poza nielicznymi przypadkami mniej skuteczne.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum