dziekuje, babcia nie wie , ze umiera. Za szybko by się poddała. Ona żyje w przekonaniu, że wyzdrowiała i powiem Wam taką ciekawostkę, dwa dni temu leżała w łóżku bez sił, a dzisiaj chodziła i podlewała kwiatki, bo stwierdziła, że już lepiej się czuje i staje na nogi...Być może taka metoda pozwoli jej na jakąś ,,obronę'' bo przecież ciało człowieka to jednak jeszcze jedna wielka niewiadoma dla lekarzy