3 dni temu biopsja wykazała raka piersi.
Mama dostała już pierwszą chemię (czerwoną) .
Po 3 chemiach podanych w 3 tyg. odstępach ma mieć amputację piersi i kolejne chemię.
Dzisiaj miała robione usg jamy brzusznej, które nic nie wykryło, oraz rtg klatki piersiowej.
Na zdjęciu jest opis :"drobne zmiany guzkowe w płatach płucnych (było napisane w szczytach), poza tym narządy oddechowe prawidłowe"
"Drobne zmiany guzkowe" mogą być przerzutami albo nie. Moim zdaniem najwłaściwsze byłoby badanie PET, które skutecznie odróżnia zmiany nowotworowe od innych, możliwych artefaktów.
Normalna tomografia nie wniesie prawdopodobnie wiele nowego, choć mogłaby diagnozę nieco uściślić.
Wyjaśnienie byłoby celowe, bo zależnie od diagnozy zmieni się cała terapia. Nie ukrywam, że stwierdzenie przerzutów właściwie wyklucza możliwość trwałego wyleczenia.
wczoraj potwierdziła się moja obawa, moja mama ma zapalnego raka piersi.
Tydzień temu odebrała wynik biopsji i zaraz dostała czerwoną chemię.
Dwa tyg temu zauważyła spuchniętą pierś. I zaraz zaczęła działać.
Przerzutów na jamę brzuszną i płuca nie ma.
Węzły są powiększone.
Chirurg onkolog u którego wczoraj byłyśmy jak zobaczył pierś to od razu powiedział o stanie zapalnym.
Mama ma dostać chemię - tyle cykli aż będzie można amputować.
Potem oczywiście znowu chemia, radioterapia, hormonoterapia.
Mama nie jest świadoma co to za rak. Myśli, że to po prostu zapalenie.
nie chcę jej uświadamiać, że to rzadki ciężki przypadek.
Jest bardzo mało informacji w necie.
Czy ktoś spotkał się z rakiem zapalnym piersi i może podpowiedzieć co zrobić, żeby zwiększyć szanse na wyzdrowienie. Czy w ogóle takowe istnieją?
Dzięki, na tej stronie już byłam. Zresztą chyba już przewertowałam wszystkie wiadomości w necie. Wiem już, że kluczem jest doprowadzenie do amputacji a potem tylko się modlić, żeby nie było przerzutów. Daleka droga przed nami :( Wiem, że już nic nigdy nie będzie takie same.
Cały czas szukam kontaktu z jakąś osobą, która bezpośrednio spotkała się z takim przypadkiem.
Do atur.
Nie wiem nawet od czego zacząć wiec może od początku. Moja mama ma też raka zapalnego persi.Tak jak i ty przeszukałam juz cały internet i nie wiele jest osób w podobnej sytuacji wiec postanowiłam napisać. U mojej mamy tez chyba pozostała modlitwa bo piers nie kwalifikuje sie do operacji a posatepów w leczeniu tez nie ma, jednie plusem jest to ze nie ma przerzutów. :eczenie trwa juz od roku. Prosze napisz cos wiecej o twojej mamie. Jak dlugo sie leczy? co jej podają? i w jakim mieście? to bardzo wazne dla mnie.
Kluczem moglaby byc informacja o stanie her2. Jezeli jest her2 + powinna zostac podana herceptyna juz w polaczeniu z chemia indukcyjna. Poza tym moznaby probowac z chemia wysokiej dawki (high dose). Istnieja dosniesienia ze IBC jest bardzo wrazliwy na takowa
_________________ I'm not a complete idiot. Some parts are missing..
Dowiedzieć się wszystkiego można po hasłem "inflammatory breast cancer- niestety tylko po angielsku, szanse wyjścia są, bo parę lat temu był to modny temat i na You tube są wywiady z kobietami które to miały, ale właściwie wszystko wiadomo - agresywna chemia, dobrze że Twoja mama szybko zaczyna leczenie, więc raczej szukać wszystkich informacji jak przetrwać tą chemię, upewnić się czy mama będzie dostawała wszystkie leki osłaniające itp. A tak na marginesie - jesteś pewna że mama nic nie wie, może mówi o zapaleniu, żeby Ciebie nie martwić? Córka jest dla kobiety w takiej sytuacji nieocenionym wsparciem, życzę Tobie i Mamie dużo siły w tej walce.
Bardzo dziekuje wam za te odpowiedzi. Niestety jest to rak zapalny ponieważ juz rozmawialam z lekarzem i tak tez wynika z opisu ktory dostaje zawsze po wyjściu ze szpitala. Mama miala juz 6 razy zmieniana chemie ale stan jest gorszy a nie lepszy. Wczoraj bylismy na kosultacji u innego lekarze i on wlasnie powiedzial o hercynie.Poczytalam juz troche na ten temat ale boje sie ze i tak lekarze ktorzy ja lecza beda dalej próbować czegos innego. Prosze jeszcze o wszelkie inforamcje na ten temat bo jest to sprawa dla mnie najważniejsza w moim zyciu.
Witam,
czy możecie napisać jakie objawy wystąpiły u Waszych mam, które pozwoliły stwierdzić że jest to zapalny rak piersi? Czy zapalenie piersi i węzłów chłonnych w momencie wykrycia nowotworu oznacza że jest to odrazu rak zapalny?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum