Dziękuję kochani za wsparcie
Jestem już w domku.
Mam teraz mętlik w głowie bo się znowu okazało, że to co miało być to jest to czego być nie powinno a w ogóle to zupełnie co innego...
OK, na wypisie ze szpitala jest napisane:
Rozpoznanie:
Guz migdałka podniebiennego lewego (to ciekawe bo migdałki miałam usuwane 4 lata temu)
Badania dodatkowe: WBC 9,29 g/l; RBC 4,54 t/l; HBG 8,51 mmol/l; HCT 41,6 l/l; PLT 271 g/l; APTT 32.10 sek.; PT Rec 11,4 sek. INR 1,06;
Glukoza 106,0 mg/dl; Białko całkowite 78,00 g/l; Mocznik 22,9 mg/dl; Kreatynina 0,64 mg/dl; Na 139 mmol/l; K 4,20 mmol/l Chlorki 105 mmol.l
Leczenie farmakologiczne: Pyralgin, Tramal, Zofran, Biofuroksym, Metronidazol
Zabieg operacyjny: W znieczuleniu ogólnym usunięto węzeł chłonny szyi strony lewej. Pobrano wycinek z guza migdałka lewego. Materiał przesłano do badania histopatologicznego.
Kurcze... martwię się.
Po rozmowie z lekarzem, który operował dowiedziałam się, że ten węzeł to od tego guza migdałka. I nie wygląda to dobrze... oczywiście trzeba czekać na wynik hitopatologii, ale skoro lekarz tak stwierdził... no nie pocieszył mnie.
Rozumiem, że skoro jest to guz migdałka, którego nie mam to zmienia się cały obraz choroby? Tumor mixstus to już raczej nie będzie, prawda?
No nic, wracam do przyziemnych spraw... czas na domowy obiad
Pozdrawiam serdecznie