Skoro dziadek ma już problemy z jedzeniem to nastąpi moment, że nie będzie mógł przełknąć tabletek. Porozmawiajcie z lekarzem może czas wprowadzić leki w postaci zastrzyków. Jak jeszcze chodzi to znaczy, że próbuje walczyć, że ma jeszcze trochę w sobie siły, nie zabraniajcie bo będzie dziadkowi przykro, trzeba tylko pilnować bo chęci mogą być ale siły niekoniecznie.
On już nie jest w stanie sam chodzić, bo nie ma siły zrobić kroku, często nawet usiąść nie ma siły. Ale czasem o tym zapomina i każe podawać balkonik. Mamy już w domu koncentrator tlenu, ale on nie chce go używać, mówi, że nie ma duszności, ani żadnych bóli (mamy tramal w kroplach w razie wystąpienia silnego bólu, ale do tej pory nic nie było potrzebne). Nowe leki, które dostał na infekcję, są w syropie. Pozostałe rozdrabniamy i jakoś jeszcze idzie. Nie wiem co więcej możemy zrobić.
O tym koncentratorze to napisałam aby był"w razie czego", mój tata używał go dokładnie trzy dni. Kochana robicie wszystko co na tą chwilę jest potrzebne tj.zabezpieczenie przeciwbólowe ,przeciwdusznoscią, opieka , miłość i oddanie. Życzę dużo siły i pozdrawiam bardzo serdecznie. Nie mniej jednak, trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, bo na tym etapie choroby wszystko dzieje się bardzo szybko.
_________________ Zbyt szybko się to potoczyło 08.12.14 -18.02.15
W tej chwili są dostępne bardzo dobre środki na odleżyny w postaci opatrunków oraz płynów. Z tego co wiem, są one dostępne na receptę - część z nich jest też częściowo refundowana. Trzeba poprosić o wybór najlepszego środka oraz receptę nań panią doktor z hospicjum przy następnej wizycie.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego Dziadka
eM
_________________ Monika -------
Gdzie jest mój Tatuś?
Dziadka stan w przeciągu paru godzin bardzo się pogorszył. Nie mówi, cały czas śpi, jak go budzimy to daje znać tylko oczami. Podłączyliśmy mu tlen, pokazuje oczami, że nic go nie boli. Ma bardzo bulgoczący oddech. Czy mamy mu podać tramal ? Czy załatwiać na szybko morfine w zastrzykach ? Czytałam tu na forum że tak w agonii się powinno robić. Co możemy jeszcze zrobić aby odchodzenie było najlżejsze ?
Zrobiłabym wszystko żeby go ratować i oddałabym wszystko, żeby został z nami. Ale któryś raz już przekonuję się w życiu, że wszystko to za mało
Rano pił, a teraz już nie umie słomką pociągnąć, tylko wypuszcza powietrze.
Mama umie robić zastrzyki poza tym ma wkłucie w biodrez do kroplówek założone. Postaram się załatwić morfine jak nie z hospicjum to od znajomej lekarki. Ile tlenu powinien dostawać ? Mówili mi w hospicjum że między 2 a 3, ale w tej sytuacji może na maxa zwiększyć ?
Lucky,
Takie bulgotanie niestety może oznaczać zbliżający się koniec. Nie eksperymentujcie z lekami, tlenem, niech lepiej będzie cisza i spokój wokół dziadka i Wy bliscy. Możesz zadzwonić do lekarza z HD może przyjdzie a może da jakieś cenne rady co robić.
Sił Wam życzę, smutne są takie chwile, chciałabym się bardzo mylić.
Kazał sobie odłączyć już ten tlen. Zaczął znowu mówić, ma uczucie suchości w gardle, a nie bardzo może pić bo się lekko dławi. Zwilżam mu usta mokrą szmatką. Czy załatwić nawilżacz powietrza ? A może kroplówki by spowodowały że by nie miał takiego uczucia suchości ?
Dokładnie to co pisze Bonaj, nie kombinujcie z kroplówkami, nawilżajcie usta wacikiem, nie dawajcie pić bo może się dziadek zachłysnąć. Przede wszystkim skontaktujcie się z hospicjum, uzyskacie tam pomoc. Nie czekaj zadzwoń, trzeba dziadkowi pomóc a tylko lekarz bądź pielęgniarka będą mogli najlepiej ocenić sytuację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum