Witajcie. Jestem nowa na forum, ale od paru dni czytam Wasze posty szukając pomocy. U mojej Mamy zdiagnozowano raka płuc drobnokomórkowego (tak twierdzi pulmonolog). W dniu dzisiejszym po wypisaniu mamy ze szpitala otrzymalam wyniki róznych badan. Chcialabym zamieścic je tutaj liczac na odszyfrowanie tych wszystkich opisow, oznaczen. Mama wyrazila zgode na publikacje wynikow i rowniez liczy na wyjasnienia i pomoc. Na wtorek mamy skierowanie do szpitala na oddzial onkologiczny. Prosze pomóżcie. Aneta
U mojej Mamy zdiagnozowano raka płuc drobnokomórkowego (tak twierdzi pulmonolog).
Tak twierdzi pulmonolog, bo materiał, który pobrano mamie do badań histopatologicznych mówi
Carcinoma microcellulare czyli rak drobnokomórkowy.
Zmiany w płucach są niestety dość rozległe/zaawansowane, jest guz, który nacieka śródpiersie, sa zmiany najprawdopodobniej przerzutowe w węzłach chłonnych. Nie ma jak widać w badaniach przerzutów w OUN i jamie brzusznej ale tutaj dla pewności mama ma zrobić TK jamy brzusznej, usg nie jest badaniem dokładnym.
Cytat:
Chemioterapia jest zasadniczym sposobem leczenia drobnokomórkowego raka płuc. Dotyczy to zarówno postaci ograniczonej jak i rozsianej.
, jest kilka schematów chemioterapii, lekarz wybierze odpowiedni dla mamy stanu.
Lepsze efekty leczenia daje połączenie chemio i radioterapii
Cytat:
Radioterapia w skojarzeniu z chemioterapią w przypadku raka drobnokomórkowego przynosi lepsze wyniki terapeutyczne, związane są one jednak z większą toksycznością leczenia skojarzonego. Po zakończonym leczeniu chemicznym (6 cykli) napromienianie obszaru guza pierwotnego i śródpiersia przy dawce Dg=55Gy znacząco poprawia kontrolę miejscową choroby.
I bardzo istotna jest ta informacja dla Was, o którą również należałoby podpytać lelarza
Cytat:
Profilaktyczne napromienianie OUN - chorych z rakiem drobnokomórkowym płuc z postacią ograniczoną, u których po chemioterapii lub radio-chemioterapii uzyskano całkowitą remisję, powinno wykonać się profilaktyczne napromienienie ośrodkowego układu nerwowego.
Czyli nie jest dobrze jak jest przerzut do węzłów chłonnych - jak to teraz potwierdzić lub wykluczyć? jeszcze raz TK klatki piersiowej? Czy jest to raczej pewne?
Jest guz, jest naciek, plamisty naciek guzowy sporych rozmiarów no i te węzły - zostaje nam tylko chemia i radio? Nie mamy szans na operacje?
Venka1, opiekuję się osobą, która od półtora roku walczy z rakiem drobnokomorkowym płuc. Nie chcę się wymadrzac, moderatorzy na forum mają dużą wiedzę, ale przydaje się też praktyka jaką zdobyłam opiekując się chorą np. dieta, naciskanie na lekarzy. Rak drobnokomorkowy pluc daje szybko przerzuty i trzeba robić wszystko żeby nastąpiły jak najpóźniej, jeśli chciałabyś dowiedzieć się napisz na priv. Po dwóch cyklach chemii i jednej sesji naświetlania nie ma przerzutów. Narazie leczenie konwencjonalne zakończone, zobaczymy jak choroba się potoczy dalej, mamy dużo nadzieji.
Czyli nie jest dobrze jak jest przerzut do węzłów chłonnych -
Jak są przerzuty w węzłach to nie jest dobrze bo tą drogą rak rozsiewa się dalej po organizmie, po to jest chemioterapia żeby ten proces zatrzymać.
venka1 napisał/a:
jak to teraz potwierdzić lub wykluczyć? jeszcze raz TK klatki
Nie trzeba ponownego TK jest wszystko opisane w tym TK co macie, masa węzłowa, przyleganie do węzłów chłonnych może sugerować przerzuty, tego już się nie sprawdza dalej tylko leczy chemią i/lub radioterapią.
venka1 napisał/a:
Nie mamy szans na operacje?
Raczej nie bo oprócz guza są nacieki dochodzące do tętnicy płucnej ale zawsze należy skonsultować taki wynik z torakochirurgiem i on to najlepiej oceni.
Rozumiem,dziękuję za odpowiedzi. Mama to nałogowa palaczka, palenie rzuciła parę tygodni przed diagnozą. Do lekarza wybrała się tylko dlatego ze zaczęło się krwioplucie :(
Czy taki torakochirurg będzie do naszej dyspozycji w szpitalu onkologicznym? Czy raczej należałoby się wybrać gdzieś prywatnie i zasięgnąć opinii?
Czy taki torakochirurg będzie do naszej dyspozycji w szpitalu onkologicznym?
Nie, tam lekarza tej specjalności nie będzie. Zazwyczaj pacjenci odwiedzają takich lekarzy prywatnie. Jest jeszcze opcja, że może lekarz onkolog zlecić Wam wizytę żeby wypowiedziano się na temat operacyjności ale jeśli sam obejrzy wyniki będzie już wiedział czy zmiany są operacyjne czy też nie i wtedy nigdzie Was nie wyśle tylko rozpocznie leczenie onkologiczne czyli chemioterapia i/lub radioterapia, ewentualnie jakieś dodatkowe badania obrazowe.
venka1 napisał/a:
i zasięgnąć opinii?
Zawsze warto zasięgnąć innej opinii żeby mieć pewność, że postępowanie/leczenie jest prawidłowe.
Próbowałam dziś umówić mamę na konsultację do torakochirurga . Lekarze odmawiają konsultacji prywatnej bo jak to określają - boją się kłopotów...jak to?,kurde, co teraz? spotkaliście się z czyms takim?
podpowiedzcie jeszcze jak z tym badaniem PET? kiedy powinno się je wykonać i jakie muszą być wskazania by zlecił je lekarz? prywatnie to badanie jest koszmarnie drogie!
Lekarze odmawiają konsultacji prywatnej bo jak to określają - boją się kłopotów...jak to?,kurde, co teraz? spotkaliście się z czyms takim?
Nie, nie spotkałam się z czymś takim, może trzeba uderzyć w dwa, trzy miejsca? Wogóle co to za oświadczenie "boją się kłopotów" - w końcu to lekarze którzy z różnymi chorobami mają do czynienia, także z ryzykownymi.
venka1 napisał/a:
podpowiedzcie jeszcze jak z tym badaniem PET
PET CT byłoby sensowne aby określić czy nie ma przerzutów odległych. Jeżeli lekarz prowadzący uzna je za konieczne to wydaje mi się logicznym zrobić je przed zaaplikowaniem chemii.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Podejrzewam ze chodzi o ewentualne pretensje kolegow. 2 lekarzy ktorzy odmowili konsultacji( to jest jakis obłed) oprocz prywatnej praktyki pracuja rowniez w jednym szpitalu, ale nie w tym co leczyc sie bedzie mama. Przeciez watpie bym znalazla torakochirurga nie praktykujacego w jakims szpitalu. Rece zaczynaja opadac. Jak juz sa schody to co bedzie pozniej? :(
venka1,
Daj sobie na razie spokój skoro są takie problemy.
Czy mama jest już po konsultacjach onkologicznych?, jest już ustawiony plan leczenia? (chemia, radioterapia). Czy rozmawialiście z onkologiem na temat operacyjności zmian?.
Według mojej oceny szans na operację w chwili obecnej nie ma ale lekarz może mieć inne zdanie dlatego warto o operacyjność zawsze pytać. Jeżeli będziecie mieli rozmowę z onkologiem to zapytaj czy zmiany są operacyjne, jeżeli onkolog nie będzie miał pewności to sam Was skieruje w odpowiednie miejsce. Jak nie można w taki sposób jak mówisz to trzeba próbować inaczej.
Dziekuje, poczytam.
Na jutro mamy skierowanie do spitala na oddzial onkologiczny i TK jamy brzusznej. Licze rowniez ze bedzie spotkanie z onkologiem. Spisalam wszystkie pytania i będziemy wypytywac
venka1,
Jutro zatem porozmawiajcie sobie z lekarzem, podpytaj wszystko, zapytaj o operację, o badanie PET. Nie krępuj się przed lekarzem, że masz kartkę z pytaniami, to żaden wstyd, lepiej wiedzieć więcej niż za mało i coś zaniedbać lub zapomnieć się o coś bardzo ważnego dopytać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum