[dyniek89]

Witam

6 lat temu u mojego taty stwierdzono raka prostaty.
Adenocarcinoma prostathae - gleason 3+3
Zajęcie obu płatów + naciek na torebkę prostaty.
Przerzutów odległych ani nacieków poza torebkę nie stwierdzono, scyntygrafia ok.
Zdecydowano się na radykalną radioterapię + hormony i uzyskano całkowitą remisję.

Przez 5 lat był spokój, od około roku zaczęło lekko rosnąć psa, obecnie 6 przy normie 4. Niestety rezonans dość jednoznacznie potwierdza wznowę ( wynik w załączniku)

Tata na razie dostał hormony. Chciałbym zapytać jakie są obecnie możliwości leczenia? Ponowna radioterapia, operacja?

Dziękuję za odpowiedź.

[marko1]

Wykonana radioterapia, raczej wyklucza możliwość wykonania operacyjnie radykalnej prostatektomii. Wątpię czy znalazłby się chirurg, który chciałby się tego podjąć. Możliwa jest brachyterapia, czyli napromienianie ognisk nowotworu wszczepianym izotopem promieniotwórczym. Brachyterapia, może być wspomagana klasyczną radioterapią przez powłoki brzuszne.
Ciekawe tylko czemu czekano z diagnostyką i leczeniem, aż PSA przekroczy 6 ng/ml ? Pierwszy sygnał alarmowy, powinien się włączyć jak wynik PSA przekracza 0,5 ng/ml.
Po przekroczeniu 1,0 ng/ml powinno już się podjąć zdecydowane działanie.
Osiągnięcie przez PSA 2,0 ng/ml, oznacza wznowę biologiczną.

Proponuję tutaj opisać przypadek Twojego Taty:

https://www.google.pl/url...WP6F4Z8jHMmsNZQ