ehh mam problem, bo wyczułam u siebie guza dosyć dużego na pewno ma min 2 cm,
jak go wezmę w palce to się tak jakby przesuwa, przy mocniejszym ucisku umyka mi, ale nie mogę go chwycić w całości,
raz mi się wydaje, że w jednym miejscu się nie rusza, raz że mogę go dobrze w palcach ruszyć.
czytałam, że wiele zmian przesuwalnych jest zazwyczaj łagodna,
z tym, że mój guz nie jest idealnie gładki i idealnie okrągły albo owalny,
czy takie łagodne zmiany zawsze są idealnie okrągłe albo owalne?
Boję się, za tydzień idę do lekarza i wariuję, mam 31 lat i boje się najgorszego :(
Może któraś z was też tak miała ?
Domyślam się, że ów guz znajduje się w piersi, chociaż nie podajesz na ten temat informacji.
Podstawową diagnostyką w tej sytuacji jest wykonanie USG i/lub mammografii i/lub biopsji.
W zależności od ich wyników dalsze postępowanie diagnostyczne / terapeutyczne.
Nie ma reguł ani podstaw do tego, by na podstawie "wyglądu" zmiany z zewnątrz
wypowiadać się na temat choćby prawdopodobieństwa jej łagodności / złośliwości.
Tego nie stwierdzi nawet lekarz podczas palpacyjnego badania guza i nic innego Ci nie poradzimy.
Termin wizyty u lekarza za tydzień jest akceptowalny, po niej powinnaś w miarę możliwości szybko (w ciągu tygodnia - dwóch) wykonać zlecone przez niego badania i zgłosić się na kolejną wizytę z wynikami.
Wtedy będzie wiadomo, co dalej.
Pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Byłam u lekarza, od razu zrobił mi USG piersi, wyszło, że jest to gruczolakowłókniak, odetchnęłam z ulgą. Na razie nie chce mi go usuwać, powiedział, że nie jest aż taki duży a poza tym ze względu na umiejscowienie miałabym lekką deformacje piersi, za 6 miesięcy mam iść na kontrolę..
Pytałam się o biopsję, ale powiedział, że nie ma sensu robić, wbijanie się igłą i w ogóle coś tam mówił, a po pierwsze widzi co to jest, Uważasz, że nie powinnam mu zaufać?
Postawienie diagnozy "gruczolakowłókniak" tylko na podstawie USG, bez przynajmniej próby oceny cytologicznej pobranych komórek - to moim zdaniem zbyt "oszczędna" diagnostyka (czyżby w tym właśnie należało upatrywać takiej decyzji lekarza pod koniec roku ?).
Nalegałbym przynajmniej na wykonanie biopsji, w przypadku wyniku negatywnego (brak podejrzanych komórek) w najgorszym razie (wariant minimalny) - dalsza kontrola (kolejne USG, ewentualnie np. mammografia) za pół roku.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nalegaj na biopsję jak nie u tego to u innego, to prywatna wizyta? w prywatnym gabinecie?masz opis tego usg? Zarejestruj się w jakieś poradni chorób sutka, tak dla formalności. Powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum