1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
steras 


Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2010-03-25, 16:57  Rak szyjki macicy


witam

w 2005 wykryto u mojej mamy nowotwór złośliwy szyjki macicy, zakwalifikowano ją do grupy IIb i rozpoczęto radioterapię.

Po zakończeniu leczenia mieliśmy względny spokój aż do roku 2008 kiedy okazało się że jest progresja z naciekami na pochwę, bez przerzutów na inne organy.
rozpoczęto leczenie chemioterapią za pomocą cisplatyny.
Niestety okazało się, że moja mam jest uczulona na ten cytostatyk a inne nie pomagają, ponieważ po radioterapii nastąpiły zwyrodnienia tkanek w obrębie narządów rodnych i inne cytostatyki tam nie docierają.

W chwili obecnej odmówiono dalszego leczenia i skierowano ją do poradni paliatywnej.
Nie wiem co dalej robić, mama jest w dosyć dobrej kondycji fizycznej (no może poza nefrostomią prawej nerki), chce się leczyć, ale niestety we Wrocławiu już jej nie chcą.

Jestem w kropce, ponieważ nie wiem co robić
steras


wypiska_06.01.10_str.1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 500 raz(y) 222,81 KB

wypiska_07.01.10.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 499 raz(y) 40,3 KB

wypiska_07.01.10_str2.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 512 raz(y) 150,93 KB

 
 
alaja 



Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 20
Pomogła: 3 razy

 #2  Wysłany: 2010-03-25, 20:02  


witaj
Z tego co zrozumiałam operacji nie było. Moja mama miała raka trzonu macicy , później wznowę w pochwie która została usunięta . Właśnie podstawą do operacji usunięcia guza było to że nie ma dodatkowo innych przerzutów (było podejrzenie że rak nacieka na pęcherz ).
Twoja Mama zapewne ma uszkodzony prawy moczowód stąd ta nefrostomia . Tylko czy tylko tyle jest uszkodzone ?
Czy Twoja Mama była już u ginekologa onkologa (koniecznie onkologa) ?
Może po wyleczeniu moczowodu będzie można zrobić operację? A może w chwili obecnej jest możliwe wycięcie wznowy.

Na pewno odpowiedzą Ci dużo mądrzejsze Głowy ode mnie ale w razie jakichkolwiek pytań , pytaj , może uda mi się więcej opowiedzieć ( moja mama miała też nefrostomię)

Pozdrawiam i życzę zdrowia
 
steras 


Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2

 #3  Wysłany: 2010-03-26, 08:32  


witaj
Mamie guz naciskał na przewód moczowy i blokował odpływ moczu, w związku z czym musieli zrobić jej nefrostomię prawą. Nerkę ma w porządku, miała tylko złogi ale teraz są na bieżąco usuwane przez cewnik.
do ginekologa onkologa mama chodziła przy okazji każdej wizyty w DCO i raz była poprawa raz gorzej, a ostatnio powiedział mi wprost, że ma nacieki na pochwie i na miednicy, więc leczenie okazuje się nieskuteczne.
pytałem o operację ale oni się boją, że może być tylko gorzej, ale cóż gorszego może ją jeszcze spotkać w jej krótkim życiu (49 lat).
we Wrocławiu już postawili na niej krzyżyk.
Zdaję sobie sprawę, że ona jest poważnie i śmiertelnie chora. I tak udało nam się wyrwać pięć lat względnie normalnego życia dla niej, ale teraz sytuacja jest na tyle niedobra, bo ona dodatkowo[p jest w złym stanie psychicznym.
nie musi brać silnych leków przeciwbólowych (ketonal maxymalnie) ale czuję, że coś niedobrego z nią się dzieje pod kątem psychiki.
chętnie bym poddał ją operacji, tylko że nikt nie chce o tym rozmawiać.
Mam uprawnienia do decydowania o niej (ojciec jest nieporadny w tych sprawach), nie chcę czekać na wiadomo co.....
:)Arek
 
 
alaja 



Dołączyła: 03 Mar 2010
Posty: 20
Pomogła: 3 razy

 #4  Wysłany: 2010-03-26, 11:14  


steras napisał/a:
Mamie guz naciskał na przewód moczowy i blokował odpływ moczu, w związku z czym musieli zrobić jej nefrostomię prawą. Nerkę ma w porządku, miała tylko złogi ale teraz są na bieżąco usuwane przez cewnik.

Naciskał ? czy nadal naciska ?
Kiedy Mama miała robione ostatnio TK ?
Zastanawiające jest dla mnie dlaczego nie zrobiono operacji po radioterapii no ale z tego co wiem różni lekarze mają różne metody leczenia.
Ja na Twoim miejscu poszukałabym innego onkologa nawet w innym odległym mieście, oczywiście przy CO.
Mam nadzieję ,że za chwilę odpisze Ci tutaj ktoś mądrzejszy , bo nie można się poddawać ! trzeba szukać ratunku! Nie wierzę że nic już nie można zrobić . Po doświadczeniach w mojej rodzinie wiem że gdybym może poszukała innego lekarza dla mojej teściowej (57 lat) to może by żyła a tak umarła bo pan profesor zapisał ją na wrzesień (a był marzec!) na operację a ona odeszła w sierpniu. Było to 3 lata temu .Nie poddawaj się pukaj do wszystkich możliwych CO !
Znam wspaniałego onkologa ginekologa który na prawdę nie pozwala pacjentkom umrzeć !! Ale to pomorze , ale może warto spróbować !
U mojej mamy też jeden lekarz nie podjąłby się operacji , mówił że zostały już tylko naświetlania ... a jednak moja mama ma usuniętą wznowę i żyje. :)

Pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group