Witam,
czy mogę prosić o wytłumaczenie mi mojego wyniku H-P, jestem po operacji usunięcia macicy z węzłami chłonnymi, mam 42 lata
Rozpoznanie:
Lymphonodi reactivi - 0/11 (jedenaście w.chł. śr.0,2cm do 1,0 cm)-1.
Lymphonodi reactivi - 0/7 (siedem w.chł. śr 0,3cm do 1,5 cm)-2.
Fragment unaczynionej tkanki mięśniowo-tłuszczowej-3.
Carcinoma planeoepitheliale (M-8070/31) non-keratodes GIII invasium colli uteri , pT1b1-4.
Rak nacieka 75% grubości ściany szyjki macicy-margines chirurgiczny obwodowy od 0,2 cm.
Obecna angioinwazja.
Endometrium in stadio proliferationis.
Adenomyosis corporis uteri.
Parametra sine laesionibus ambilaterialis.
Fragmenty tkankowe o łącznym wymiarze 4x5x1 cm.
5 fragmentów tkankowych wielk. od 1.5cm do 2 cm.
Trzon macicy 5x6x3 cm z rozciatą szyjką macicy dł 4,5 cm śr. tarczy 3,5 cm,
szyjka wycięta z marginesem pochwy od 1cm do 1,5 cm.
Na przekrojach grub. mięśnia macicy do 1,4 cm, endometrium linijne .
Powierzchnia tarczy wokół ujścia zewnętrznego koloru brunatnego , pofałdowana na obszarze o wym. 2x1,7 cm.
Pod zmianą obecny zółtawy lity naciek makroskopowo , wnikający w mięśniówkę ściany szyjki na głębokość 2,4 cm i szerzący się wzdłuż całego kanału .
Naciek dochodzi do linii cięcia bocznej szyjki.
[ Dodano: 2015-06-26, 22:19 ]
Jakie leczenia mnie czeka w tym wypadku?
[ Dodano: 2015-06-26, 22:35 ]
Jakie są rokowania, jakie mam szanse ?
[ Dodano: 2015-06-27, 16:37 ]
Wszyscy mają od kilku do kilkudziesięciu odpowiedzi, a ja ani jednej. Czy jest aż tak źle????
Wszyscy mają od kilku do kilkudziesięciu odpowiedzi
Spokojnie, żeby odpowiedzieć "mądrze" na Twoje pytania i przestudiować wszystko trzeba czasu a nie zawsze na forum są osoby, które się na tym konkretnie problemie znają. Poza tym fachowcy tego forum są osobami mającymi mnóstwo zajęć poza forum.
dyla,
Zaawansowanie pooperacyjne jest dosyć wczesne ( pT1b). Węzły chłonne i przymacicza czyste. Ale stopień złośliwości raka jest wysoki ( G3), naciekanie ścian szyjki macicy jest głębokie i dodatkowo stwierdzona została angioinwazja ( czyli naciekanie przez komórki nowotworowe naczyń krwionośnych). W takim w wypadku powinno zostać przeprowadzone leczenie uzupełniające - myślę, że nie sama radioterapia, ale raczej radiochemioterapia ( ze względu na angioinwazję).
O zasadach leczenia możesz poczytać tutaj:
http://www.onkologia.zale...20plciowego.pdf str.281-282
W Twoim przypadku leczenie operacyjne w połączeniu z RCTH jest leczeniem radykalnym, czyli nakierowanym na wyleczenie.
Powodzenia
Pozdrawiam serdecznie.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-06-27, 20:12 ] Nie należy cytować w całości posta bezpośrednio poprzedzającego wypowiedź - nie wnosi to czegokolwiek nowego do dyskusji (poprawiłem).
Moim zdaniem nawet pomimo czynników niekorzystnych (G3 i angioinwazja)
szanse powodzenia leczenia można ocenić jako realne i przynajmniej dość wysokie,
szczególnie jeśli zostaną podjęte wszystkie radykalne elementy leczenia, o których napisała Missy.
[ Dodano: 2015-06-28, 14:08 ]
dyla napisał/a:
Pod zmianą obecny zółtawy lity naciek makroskopowo , wnikający w mięśniówkę ściany szyjki na głębokość 2,4 cm i szerzący się wzdłuż całego kanału .
Naciek dochodzi do linii cięcia bocznej szyjki.
Uważam, że warto dopytać lekarza, co to za żółtawy naciek dochodzący do linii cięcia:
czy jest to jakaś inna zmiana (nie złośliwa ?) znajdująca się pod usuniętą zmianą nowotworową.
Od odpowiedzi na to pytanie zależy ocena radykalności zabiegu chirurgicznego,
a zatem także wskazań do jego ponowienia lub uzupełnienia (o (chemio-)radioterapię),
niezależnie od innych wskazań do leczenia uzupełaniającego.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bylam dziś na wizycie, zaproponowano mi leczenie najpierw 3 serie chcemioterapii w odstępach co 3 tygodnie a dopiero potem radiochemioterapa 5 razy w tyg przez 5 tygodni. Leczenie zaplanowano w ten sposób poniewaz urolog nie wyrazil zgody na radioterapię gdyż pęcherz jeszcze się nie zagoił i jest duże ryzyko powstania przetoki. Bo podczas operacji uszkodzono i pęchcerz
Czy to dobre rozwiązanie???
Czy nie wystarczy sama radiochemioterapia 5-tugodniowa???
czy chemioterapia jest bezwzględnie konieczna w tym wypadku? Czy może to grozic nadleczeniem i nazbyt osłabć organizm?
Moim zdaniem jest mało prawdopodobne, by lekarz zaproponował leczenie mogące pacjentowi bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Jeśli masz co do tego wątpliwości, powinnaś zasięgnąć opinii innego niezależnego lekarza,
w czym niestety nasze forum nie może go wyręczyć.
dyla napisał/a:
Leczenie zaplanowano w ten sposób poniewaz urolog nie wyrazil zgody na radioterapię gdyż pęcherz jeszcze się nie zagoił i jest duże ryzyko powstania przetoki. Bo podczas operacji uszkodzono i pęchcerz
Czy to dobre rozwiązanie?
Dla mnie to wyjaśnienie brzmi rozsądnie i przekonująco.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedz , mam skierowanie do szpitala już na jutro na pierwszą chemię ale jeszcze przed tym jestem umowiona na konsultację do innego lekarza. Trzymajcie kciuki, bardzo się boje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum