helena48
Przepisz wynik badania histopatologicznego wówczas będzie można się wypowiedzieć. G1 to niski stopień złośliwości i to jest dobry czynnik prognostyczny. Tb1 nie jest również wysokim stadium zaawansowania choroby . Ważne będa również wyniki badań obrazowych. Dawka radioterapii dostosowywana jest do stopnia zaawansowania choroby, być może, że po dokładnym zbadaniu Twojej mamy okaże się , że dawka radykalna nie będzie potrzebna. Trochę to dziwne, że badania będą wykonane po operacji , a nie przed. Gdzie się leczycie? Może warto zmienić lekarza i ośrodek?
Co do skutków radioterapii nie martw się nie występują one u każdego, zazwyczaj pacjentki przechodzą to w miarę dobrze, najczęściej nie występują żadne objawy poza niewielkim osłabieniem, które mija po zakończonej terapi.
Nowotwór trzonu macicy jest jednym z lepiej rokujących nowotworów pod warunkiem, że jest odpowiednio leczony, nie zamartwiaj się na zapas. Poczytaj wątek mojej mamy , w chwili wykrycia choroby miała 80 lat, nowotwór o najwyższym stopniu złośliwości i bardzo zaawansowany, mija dwa lata od zakończonego leczenia i wszystko jest ok.
W razie wątpliwości pisz, służę radą na miarę swojego doświadczenia i wiedzy.
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2015-11-29, 08:54 ]
Missy
jednocześnie pisałyśmy post
, w sumie Helena od nas obu otrzymała te same rady