1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki z przerzutami do wątroby i kości.
Autor Wiadomość
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #1  Wysłany: 2012-03-19, 09:45  Rak trzustki z przerzutami do wątroby i kości.


Mój tata (56 l.) ma złośliwego raka trzonu trzustki na 55 mm z meta do wątroby i kości. Choroba rozpoznana ostatniego tygodnia grudnia 2011. Na początku stycznia prywatna wizyta u dr Teresiaka w Poznaniu Tydzień później biopsja i diagnoza która zwaliła z nóg całą rodzinę, ponieważ tata nigdy nie pił i nie palił.
Od początku choroby schudł 10 kg.
Pod koniec stycznia 2012 otrzymał pierwsza chemię (gemzar+ amg479 ((dodatek do chemii który osłania zdrowe komórki))) w Koninie.
Na dzień dzisiejszy jesteśmy po 6 dawce chemii, ale tata bardzo źle ją znosi (bóle w brzuchu, ogromne zatwardzenia, brak apetytu, spadek temperatury i gorączka).
28.03 jedziemy na USG gdzie wykaże czy "potwór" się zmniejszył, zatrzymał czy powiększył. Tata jest bardzo zrezygnowany, ale podtrzymujemy go na duchu jak tylko możemy.
Czy dla taty jest już za późno na jakąkolwiek pomoc?
Czy jeśli nieoperacyjny guz i takiej wielkości znaczy tylko jedno?
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-03-19, 09:57  


Niestety choroba jest rozsiana - są odległe przerzuty do kości, wątroby. Guz również jest spory. Nie ma więc szans na wyleczenie taty, przykro mi. Chemioterapia może jednak nieco spowolnić rozwój choroby, jednak o tym będzie wiadomo dopiero po badaniach obrazowych.
Planowane jest tylko USG?

Czy tata przyjmuje jakieś leki p/bólowe? Coś na zaparcia?
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #3  Wysłany: 2012-03-19, 14:15  


Dziekuję za odpowiedź...
Owszem tata przyjmuje leki przeciwbólowe- Doltard 60mg i w razie ostrego bólu Sevredol. Wcześniej brał tylko Sevredol ale to pomagało tylko na krótki czas.
Na zaparcia bierze: Dicoman (tabl.) i syrop Duphalag( syrop) dodatkowo 2 razy dziennie pije siemie lniane.
Jestem sama z mamą i czasami nie wiem jak mu pomóc w tym bólu:(

Tak skierowali go tylko na usg jamy brzusznej z kontrastem, czy powinny być zrobione tez inne badania?? Dodam że krew ma badaną co tydzień przed chemioterapia.
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #4  Wysłany: 2012-03-19, 16:10  


monisia8585, polecam Ci ten wątek.

[ Dodano: 2012-03-19, 16:10 ]
http://www.forum-onkologi...omoc-vt5370.htm
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #5  Wysłany: 2012-03-19, 16:56  


violinista,
nic tam nie znalazłam niestety..;/
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-03-19, 20:19  


monisia8585 napisał/a:
Owszem tata przyjmuje leki przeciwbólowe- Doltard 60mg i w razie ostrego bólu Sevredol. Wcześniej brał tylko Sevredol ale to pomagało tylko na krótki czas.

Jeśli mimo tego tata odczuwa ból, to może konieczna jest zmiana leku na inny - Doltard i Sevredol to ten sam lek, morfina. Być może tata lepiej zareagowałby na coś innego.
Czy tata jest pod opieką Poradni Leczenia Bólu?

Przed chemioterapią tata miał robione USG czy TK jamy brzusznej?
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #7  Wysłany: 2012-03-19, 21:37  


absenteeism napisał/a:
monisia8585 napisał/a:
Owszem tata przyjmuje leki przeciwbólowe- Doltard 60mg i w razie ostrego bólu Sevredol. Wcześniej brał tylko Sevredol ale to pomagało tylko na krótki czas.

Jeśli mimo tego tata odczuwa ból, to może konieczna jest zmiana leku na inny - Doltard i Sevredol to ten sam lek, morfina. Być może tata lepiej zareagowałby na coś innego.
Czy tata jest pod opieką Poradni Leczenia Bólu?

Przed chemioterapią tata miał robione USG czy TK jamy brzusznej?


Lekarz przyjeżdża do taty właśnie z Poradni Leczenia Bólu i to on zapisał te leki... Doltard pomaga ale tata ma ból jelit i co za tym idzie straszne zatwardzenia.
Przed chemioterapia miał i USG i TK, ale po 2 cyklach chemii będzie znowu Usg i TK chyba też choc nie jestem pewna, bo skierowanie mamy tylko na USG.
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-03-19, 22:36  


monisia8585 napisał/a:
Przed chemioterapia miał i USG i TK, ale po 2 cyklach chemii będzie znowu Usg i TK chyba też choc nie jestem pewna, bo skierowanie mamy tylko na USG.

Dobrze byłoby więc upewnić się u lekarza :)

Co do zaparć - Dicoman może być za słaby w tym wypadku. Duphalac - w porządku, to laktuloza. Pytanie ile razy dziennie tata go bierze?
_________________
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #9  Wysłany: 2012-03-20, 08:52  


absenteeism napisał/a:
monisia8585 napisał/a:
Przed chemioterapia miał i USG i TK, ale po 2 cyklach chemii będzie znowu Usg i TK chyba też choc nie jestem pewna, bo skierowanie mamy tylko na USG.

Dobrze byłoby więc upewnić się u lekarza :)

jednak będzie miał TK z kontrastem..:)

Co do zaparć - Dicoman może być za słaby w tym wypadku. Duphalac - w porządku, to laktuloza. Pytanie ile razy dziennie tata go bierze?


3 razy dziennie... od jakiegoś czasu zaczął się wypróżniać ale jelita nadal bolą jakby kał sie przesuwał...
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2012-03-20, 09:25  


W takim razie - do konsultacji z lekarzem - parafina jako środek poślizgowy albo dokuzat sodowy (Laxopol, Laxol, Doculax) jako środek rozluźniający masy kałowe.
_________________
 
grażka 


Dołączyła: 19 Gru 2011
Posty: 170
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #11  Wysłany: 2012-03-20, 11:48  


mój mąż przy zaparciach ratował się również czopkami. Trzeba bardzo dużo pić. W czasie i zaraz po chemii odradzałabym picie soków i spożywanie surowych warzyw. Zmniejszą się bóle żołądka i jelit. Pomagało, teraz mamy całkowitą regresję zmian na trzustce, wątrobie i śledzionie. Nie ucierpiały nerki, żołądek, jelita. Cały czas mąż brał probiotyki dostępne w aptece, Beneflorę codziennie i Enterol 3-4 dni po chemii. Stosujemy to również i teraz, przy chemii podtrzymującej. Mąż bierze również Sylicynar, wspomaga regenerację wątroby i trzustki, lek dostępny w aptece bez recepty. Pozdrawiam
 
miruna 



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 71
Pomógł: 4 razy

 #12  Wysłany: 2012-03-20, 17:39  


Do monisia8585
Witaj. Moja mama ma złośliwego raka jelita grubego. Pomimo wszystko staraj się znaleźć w sobie iskierkę nadziei. Zdarzają się wypadki, że choroba się cofa. Musisz w to uwierzyć. Jeżli jesteś wierząca to pomaga modlitwa a jak nie to po prostu mów ojcu jak bardzo go kochasz i, że wierzysz że będzie dobrze. Pozdrawiam Ciebie i Twojego Tatę.
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #13  Wysłany: 2012-03-20, 18:03  


miruna napisał/a:
Do monisia8585
Witaj. Moja mama ma złośliwego raka jelita grubego. Pomimo wszystko staraj się znaleźć w sobie iskierkę nadziei. Zdarzają się wypadki, że choroba się cofa. Musisz w to uwierzyć. Jeżli jesteś wierząca to pomaga modlitwa a jak nie to po prostu mów ojcu jak bardzo go kochasz i, że wierzysz że będzie dobrze. Pozdrawiam Ciebie i Twojego Tatę.


Jestem wierząca i modle się z całych sił... Mam zamiar jechać do Wąwolnicy pomodlić się o cud dla mojego taty...
Wspomagam go i wspieram z całych sil nawet wtedy kiedy ich już brakuje...
Tobie pewnie tez nie jest lekko, dobrze ze znalazłam to forum bo jest dużo życzliwszy osób które umieją podtrzymać na duchu

[ Dodano: 2012-03-21, 12:16 ]
Ale dlaczego tata ma taki ogromny ból jelit? czy to po chemii czy co....? Już nawet zamowilam Movicol ktory dostepny jest tylko w Niemczech... zobaczymy czy to pomoze...
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
grażka 


Dołączyła: 19 Gru 2011
Posty: 170
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #14  Wysłany: 2012-03-22, 12:55  


chemia niszczy florę bakteryjną jelit. Należy ją odbudowywać poprzez stosowanie probiotyków. W aptece podpowiedzą jakie są najlepsze. To jest konieczność. Inaczej zrobią się nadżerki. Jeśli występują bóle żołądka, należy brać Helicid. Receptę wystawi onkolog.
g
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #15  Wysłany: 2012-03-22, 13:16  


grażka napisał/a:
chemia niszczy florę bakteryjną jelit. Należy ją odbudowywać poprzez stosowanie probiotyków. W aptece podpowiedzą jakie są najlepsze. To jest konieczność. Inaczej zrobią się nadżerki. Jeśli występują bóle żołądka, należy brać Helicid. Receptę wystawi onkolog.
g


Wydaje mi sie własnie ze przez ta chemie tata ma takie bole bo nic innego go nie boli tylko te jelita. bierze różne te leki, ale nic nie pomaga..
Jutro przyjedzie lekarz z poradni bolu moze cos zaradzi
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group