Witam,
jestem nowa na tym forum. Mam 53 lata i niedawno zdiagnozowanego raka. Chciałam poprosić o pomoc w zrozumieniu proponowanego leczenia.
Zacznę od opisu mojego przypadku: w 1981 roku miałam przeprowadzoną cholecystostomię z zastosowaniem połączenia choledochojejunoanastomosis "end to side" cum jejuno-jejunoanastomosis modo Brown (wodniak pęcherzyka żółciowego).
W związku z tym połączeniem gazy z jelit cofają się do przewodów żółciowych wątroby powodując silny ból.
Pierwszy atak bólowy miałam już miesiąc po operacji, i tak przez kolejne lata. Z czasem ataki stawały się boleśniejsze, dłuższe i po nich następowały rzuty gorączki do 40 stopni z dreszczami i bólem całego ciała. Po większych atakach szłam do lekarza , który na usg stwierdzał gaz w przewodach i rozkładał ręce, że tak musi być. Taką informację usłyszałam od kilku kolejnych lekarzy. Bolało w prawym podżebrzu, czasem w lewym barku.
W 2010 poszłam do gastrologa z tym samym problemem. Pani gastrolog zrobiłą mi gastroskopię i kolonoskopię ( bez zmian) i powiedziała, że jestem otyła, więc pewnie mam stłuszczoną wątrobę i mam ćwiczyć brzuszki...
Zmyliło to moją czujność, bo jak ma się ataki od tylu lat i wszyscy mówią, że wszystko jest ok - to zaczyna się wierzyć, że tak po prostu musi być.
Pod koniec lutego ból umiescowił się w lewym barku pod obojczykiem i trwał przez trzy tygodnie uniemożliwiając oddychanie, położenie się w innej niż na plecach z uniesionymi rękami pozycji.
USG wskazało jakąś nie prawidłowość w głowie trzustki - powiększenie (?).
Udało się załatwić
16 marca tomokomputer - wynik w załączeniu - w wyniku zmiany ogniskowe w wątrobie, śledzionie i 9 mm na trzustce.
Z tym wynikiem trafiłam do docenta Zadrożnego, który uspokoił mnie, że zgodnie z jego wiedzą przebieg raka trzustki nie może przebiegać w ten sposób, żeby zmiana pierwotna była mniejsza niż zmiany wtórne.
7 maja miałam
biopsję wątroby (wynik w załączeniu) i w wyniku stwierdzono komórki
Adenocarcinoma tubulare metastaticum w obrazie odpowiadające przerzutowi z trzustki.
I tu moje pytanie - czy komórki przerzutowe w badaniu histopatologicznym różnią się od komórek zmiany pierwotnej? I czy jest możliwe, żeby przy takich wynikach na trzustce nic nie było? Ze pierwotną zmianą jest zmiana w wątrobie ?
Tak twierdzi mój lekarz - w tej chwili za kilka dni będę miała chemoembolizację największego guza w wątrobie, aby go zmniejszyć i potem wyciąć. No i potem przekazać mnie w ręce onkologa na dalsze leczenie systemowe.
Ale mnie cały czas niepokoi ta trzustka - będziemy leczyć guz wtórny, a co z pierwotnym ?
Pan docent na moje pytanie o trzustkę odpowiedział mi : "według nas (przypadek był konsultowany na "kominku" w UCK) na trzustce nie ma zmiany, a nawet gdyby by była to i tak nie jest operacyjny" i na moje pytanie o sens wykonania badania PET (miałam załatwiony termin za dwa tygodnie) - powiedział , że nie ma to w tej chwili sensu bo i tak nie zmieni propozycji leczenia sytemowego. A gdy zapytała, czemu nie chcą sprawdzić czy nie ma przerzutów np w płucach - bo nie miałam prześwietlanej klatki piersiowej - odpowiedział, że po co mi to wiedzieć.
W tej sytuacji moja wyobraźnia oczywiście zaczyna pracować i zastanawiam się, czy zajmują się tylko wątrobą, bo jest już tak źle ?... Czy może z moją psychiką jest już tak źle...
Trochę długo opisałam, ale ulżyło mi. Nie miałam gdzie się wygadać, bo moich nabliższych nie chcę dodatkowo martwić.
z góry dzięki za pomoc
Bardzo proszę usuwać dane osobowe pacjenta oraz lekarzy z wklejanej dokumentacji. /absenteeism