Bardzo proszę o interpretacje wyniku TK mojej jedynej rodziny jaka została mi po rodzicach a mianowicie Babci.
Wiem że nie jest dobrze i pewnie z tego co sama poczytałam to zostaje leczenie paliatywne. Tylko czy to będzie jakaś chemia czy tylko leczenie p. bólowe?
Babcia ma 83 lata. Schudła w ostatnim czasie ok.7kg. Ma bóle brzucha ale chyba niewielkie bo nie skarży się aż tak, a właściwie nigdy nie mówiła że ja coś boli, dopiero dzisiaj powiedziała że ją bolało ale lekarz jej dał leki osłonowe i teraz jej nie boli. Czasami ma mdłości, bo skarżyła się kilka razy, ale myślałam że to jelitówka albo jakaś niestrawność, bo nie zdarzało się to aż tak często.
Chciałabym wiedzieć na co się nastawiać, bo z tego co czytam to chyba czasu mamy niewiele
Boże myślałam że już nigdy nie będę musiała mieć do czynienia z tym dziadostwem ale jak widać pech mnie nie opuszcza