Właśnie tego chyba nie wiedzą. Szkoda, że nie dali od razu skierowania na biopsję grubo-głową. Mówili, że zobaczą czy się nie da coś więcej dowiedzieć z tego co pobrali
Co, poza markerami wpływa na zakwalifikowanie do określonej chemii?
Pisałam tutaj ponad rok temu. Po ostatnim wpisie była biopsja gruboigłowa, która potwierdziła, że to HCC. Tato nie dostał chemii bo markery nie były przekroczone... Do grudnia było całkiem dobrze. Od grudnia tato słabnie i chudnie. Na dodatek okazało się,że ma coś w prawej komorze serca. Masę 5x6x4. Wyszła na echu serca, a potwierdziła ją tomografia. Lekarze nie wiedzą co to jest. Podejrzewają przerzut. Czy wątroba daje przerzuty do serca? Jeśli tak, co może dziać się dalej? Taty nic nie boli. Jest tylko słaby - jak to określa - nogi są słabe. Były spuchnięte, ale to udało się opanować.
Zdarzają się przerzuty do serca, choć są raczej rzadkie, najczęściej są to przerzuty z płuc. Nie mogę uwierzyć, że nie podejmuje się leczenia z powodu niskich markerów????!!! Przecież od zawsze wiadomo, że markery nie są miarodajne i wiele osób nawet z bardzo zaawansowaną chorobą nowotworową ma niskiej markery (np. moja Mama miała niskie, ale żaden lekarz nie negował, że potrzebuje leczenia onkologicznego). Mnie się wydaje, że albo daliście się zbyć lekarzom, zamiast szukać innego ośrodka leczenia, albo to była świadoma decyzja Taty, aby nie poddać się chemioterapii, a Tobie powiedział, że mu odmówiono, żebyś się nie denerwowała i nie próbowała zmienić jego decyzji. Odmówienie choremu chemioterapii, bo ma niskie markery, to się chyba kwalifikuje do zgłoszenia w Prokuraturze!
Nowotwory wtórne serca najczęściej są wynikiem przerzutów z:
płuc - 40-60%
piersi - 11%
układu krwionośnego - 10-11%
komórek pokrywających błony surowicze - 9%
przełyku - 5%
żołądka, trzustki, nerki, skóry - po 3%
wątroby, jajnika, prostaty, jelita grubego - po 1%
Praktycznie wszystkie nowotwory złośliwe mogą dawać przerzuty do serca. Przerzuty najczęściej szerzą się drogą limfatyczną i lokalizują się w osierdziu i warstwie nasierdziowej.
http://www.serca.choroby....+złośliwy+serca
Jest to rzadko jak widać po procentach ale zdarza się czasami.
Klarysa1 napisał/a:
Jest tylko słaby - jak to określa - nogi są słabe.
Jest to wynik choroby, rak powoduje, że wątroba nie pracuje tak jak powinna a spełnia ona ogromną rolę w organizmie.
Tato nie ma żółtaczki?, trzeba na to uważać.
Klarysa1 napisał/a:
Tato nie dostał chemii bo markery nie były przekroczone...
Tego ja akurat nie rozumiem, według mojej oceny nie jest to powód odstąpienia od chemii. Może chodzi o wyniki wątrobowe, te są mocno powiększone i wtedy od chemii mogli odstąpić. Poza tym morfologia czy znaczne osłabienie też będzie powodem od zaprzestania podawania chemii.
Pomyślcie o hospicjum domowym, żeby tatę objąć już opieką bo to będzie bardzo potrzebne.
Nowotwór jest nieoperacyjny z powodu lokalizacji. Początkowo mówiono o chemii celowanej, ale potem powiedziano, że NFZ nie zapłaci jak markery nie przekroczą normy... A guz jest duży więc wg lekarzy i tak nie było szans by zadziałała. A ponieważ Tato nie miał żadnych objawów i czuł się dobrze, nie było sensu dawać paliatywnej i fundować mu dodatkowe cierpienia. Tydzień temu rozmawiałam z panią onkolog w ramach konsultacji i tłumaczyła nam że to była słuszna decyzja, a dzięki temu tato miał spokojny rok ( w sierpniu jeszcze chodził po Tatrach...). Teraz.. lekarze nie wiedza jakim cudem funkcjonuje tak jak dotychczas. Skierowanie do chospicjum mamy ale On uważa że jeszcze czas.
Napisałem "smutne" bo mi jest nijak, że ktoś kto wg. mnie miał szanse pozyć jeszcze o wiele dłużej nie dane mu było wykorzystać wszystkich szans na zycie. Tak dla zaspokojenia mego sumienia powiedz mi jaki ma teraz marker AFP i jaką ma grupę krwi tata...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum