1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-05-21, 05:07 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Babcia dopiero w tym miesiącu poszła do szpitala. Ze względu na to, że guz jest umiejscowiony blisko serca i dojście do niego jest ponoć nieco trudne, postanowiono jej zrobić biopsję, ale lekarz, który miał to badanie wykonać, kontaktując się z innymi specjalistami z poza naszego województwa stwierdził, ze on się tego nie podejmie, bo ryzyko jest zbyt wielkie, ze po prostu podając jej znieczulenie przed biopsją ona po tym już nie wstanie. W dodatku stwierdził, ze to i tak by nic nie dało, ponieważ guz po zbadaniu trzeba wyciąć, a później zastosować chemioterapię, a w przypadku babci operacja nie wchodzi zupełnie w grę. Tak więc babcię wypisano do domu po dwóch dniach i tylko zalecano kontrolowanie zmiany. Babcia zaprzestała palenia- to jedyny plus oraz ma spory apetyt i ponad 10 kg przytyła. Miała ostatnio dobry okres- pełna energii, wszędzie chciała chodzić, ale przez ostatnie kilka dni znówu ma stany, gdzie mówi, ze czuje się słabiej, często w dzień śpi lub lezy. Innych objawów chorobowych nadal nie ma, szans na leczenie z powodu jej uczulenia- także. |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-15, 12:15 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
A czy może to być proces łagodny - skoro na wynikach TK nie uwidoczniono przerzutów? Czy w ogóle w przypadku nowotworów płuc są przypadki nowotworów łagodnych? Babcia cały czas utrzymuje, że czuje się, jakby choroby nie było, nawet jej (o zgrozo!) przeszło przez myśl... by nie iść do szpitala na dalszą diagnostykę!!! |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-12, 21:33 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Czyli jednak są jakieś alternatywne metody znieczulenia- dziekuję za link :-)
[ Dodano: 2018-02-12, 21:38 ]
Właśnie te terminy do szpitali to horror. Nie da się tego w żaden sposób przyspieszyć. To będzie prawie 2 miesiące od poprzedniej wizyty w szpitalu, a skoro guz szybko rośnie, to liczy się czas. Dobrze byłoby jak najwcześniej rozpocząć leczenie. |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-11, 08:02 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Tak, dostała skierowanie na oddział torakochirurgii, ale będzie przyjęta tam dopiero w połowie marca. |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-10, 19:41 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Tak, nigdy np. nie mogła przez to leczyć zębów. |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-10, 08:14 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Wstawię później, po powrocie z pracy.
[ Dodano: 2018-02-10, 19:24 ]
Oto wszystkie wyniki badań, jakie babci zrobiono.
[ Dodano: 2018-02-10, 19:25 ]
Drugi plik
|
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-10, 05:22 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Tak, robili babci tomografię komputerową w szpitalu, kolejne RTG oraz USG jamy brzusznej i badanie krwi i moczu. Wszystkie badania wyszły naprawdę dobrze, nie ma żadnych problemów babcia ze zdrowiem, jedynie ten guz na płucu. Babcia ma jedynie wypis ze szpitala, gdzie jej napisali, ze zmiana guzowata o takiej i takiej średnicy na prawym płucu i oskrzelu, szybko powiększająca sie i do dalszej diagnostyki. Właśnie tak naprawdę nie ma żadnych póki co informacji, co to za zmiana. Lekarz powiedział jej, ze prawdopodobnie to nowotwór i że tak szybko powiększajaca sie zmiana doprowadzi w szybkim czasie do problemów z oddychaniem. Najbardziej martwi mnie jednak jej dalsza diagnostyka i to, ze nie można jej w żaden sposób znieczulić.
[ Dodano: 2018-02-10, 05:32 ]
Co do papierosów, to babcia rzuciła, wytrzymała jednak tylko kilka tygodni, po czym znów wróciła do nałogu, nie daje się w żaden sposób przekonać, że to jej szkodzi jeszcze bardziej. Na szczęście już nie wypala 2 paczek dziennie (jak przed chorobą), a ok. 10 papierosów dziennie, ale o zaprzestaniu słyszeć nie chce, robi wszystko, by się z tym nałogiem nie rozstać, nie docierają żadne argumenty.
[ Dodano: 2018-02-10, 07:55 ]
Jeżeli chodzi o wagę, to babcia schudła minimalnie, jednak z wyglądu nieco się zmieniła- jakby bardziej postarzała przez te kilka miesięcy, także od czasu do czasu miewa bóle w klatce piersiowej oraz raz w nocy nie mogła spać, gdyż twierdziła, że na leżąco ciężej jej się oddychało. Był to jednak tylko jednorazowy epizod. Babcia ma na zmianę dni lepsze, gdy jest pełna energii, po sklepach nawet biega i dni gorsze, gdzie śpi prawie całą dobę z przerwami na jedzenie, na jakiś film w telewizji. Skarży sie wtedy na zmęczenie, osłabienie. Jej samopoczucie zmienia sie więc jak w kalejdoskopie i nigdy nie wiadomo, jak będzie sie czuła kolejnego dnia. Twierdzi jednak, ze chora i tak sie nie czuje, nie wierzy też, by ten guz mógł być nowotworem złośliwym. |
Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Ania88
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7441
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-10, 00:20 Temat: Guz płuca, a niemożność wykonania bronchoskopii |
Witam serdecznie, jestem tu nowa i chciałabym się podzielić sytuacją, w której się znalazłam wspólnie z babcią. Zacznę od początku, moja babcia ma 75 lat, pali od przeszło 50 lat. Przed wakacjami 2017 r. zaczęła się bardzo źle czuć, pojawiła się wysoka gorączka, duszności, osłabienie. Lekarka w przychodni stwierdziła zapalenie płuc, przepisała antybiotyk. Wszystko przeszło i za kilka tygodni znów się pojawiły te same objawy, antybiotyk tym razem nie pomagał, babcia dostała skierowanie na RTG płuc, które wykazało kilkumilimetrową zmianę- 3 mm dokładnie. Babcia wzięła ten opis i RTG, zaniosła do lekarki w przychodni, ale ta stwierdziła, że to po zapaleniu płuc zmiana i nie poleciła dalszej diagnostyki. Babci objawy przeszły, odzyskała trochę siły i postanowiła się zapisać do pulmonologa na spirometrię (ponieważ dziadek także się zapisał). Na poczatku stycznia miała więc wizytę, zabrała na nią to RTG sprzed kilku miesięcy. Lekarka zerknęła na zdjęcie i powiedziała jej wprost, że widzi guza na płucu i nie wygląda jej to na coś pozapalnego natychmiast zrobiła jej na miejscu kolejnejne prześwietlenie. Okazało się, ze guz przez 4 miesiące urósł do 3,5 cm. Babcia dostała skierowanie do szpitala. Po 2 tygodniach była już w szpitalu- guz miał już troszkę ponad 4 cm. lekarz wystawił wstępna diagnozę- guz płuca i oskrzela prawego. Problemy zaczęły się, gdy próbowano dokonać dalszej diagnostyki- ponieważ babcia jest strasznie alergiczna i podczas próby wykonania dwukrotnie bronchoskopii musiała być reanimowana, ponieważ traciła przytomność i przestawała oddychać. Lekarze nie mogli także badania wykonac w znieczuleniu ogólnym, ponieważ babcia jest uczulona, nie moze od młodosci żadnej narkozy przyjmować, przez co pewnie nawet operacja nie wchodzi w grę.Lekarze zrobili tylko tomografię płuc, wypisali ją do domu dajac jej skierowanie do innego szpitala w nadziei, ze tam uda się wykonać dalszą diagnostykę oraz rozpocząć leczenie. Robiono także babci USG, nie wykazało żadnych przerzutów do jamy brzusznej ani do węzłów chłonnych. Do szpitala niestety dopiero za miesiąc ma się zgłosić. Po babci nie widać żadnej choroby, może jedynie więcej śpi i szybciej się męczy, ale jest w miarę żywiołowa i nikt nie może uwierzyć, że faktycznie choruje. Chciałam spytać, czy w przypadku, gdy nie będzie możliwości wykonania tej bronchoskopii, sa jeszcze jakieś inne metody, by pobrać babci wycinek tego guza do dalszej diagnostyki? Bez tego obawiam się, ze babcia będzie nadal nie leczona, ponieważ nie wiadomo, co to za nowotwór, jakiego typu, nic w zasadzie nie wiadomo. Babcia pociesza się, że może skoro nie ma przerzutów, to nie jest to nowotwór złośliwy. Dodam, ze ogólny stan zdrowia babci jest dobry, nie cierpi na żadne współistniejące choroby, wszystkie wyniki badań ma dobre, nigdy też nie miała żadnych zabiegów. Co mnie jeszcze martwi, babcia po kilku tygodniach od rzucenia palenia znowu wróciła do nałogu |
|
|