Autor |
Wiadomość |
Temat: jak wytłumaczyć dziecku 6 letniemu że ... |
AnneRose
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 9322
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-05-13, 19:47 Temat: jak wytłumaczyć dziecku 6 letniemu że ... |
Gdy juz przyjdzie ten czas kiedy odejdzie, czego nie zycze bo trzeba miec nadzieje do samego konca, to po prostu powiedz jej ze dziadzius poszedl do aniolkow, do nieba. Uwazam ze Twoja corka jest jeszcze za mala zeby pamietac oraz zalamac sie. Moj dziadek takze odszedl gdy mialam 6 lat ale nie pamietam tego dokladnie a bylam z nim zwiazana bardzo.
Osobiscie uwazam ze to nie odbije sie na niej bardzo bo jest po prostu jeszcze mala. |
Temat: Gdy mama ma raka |
AnneRose
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7891
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-05-11, 20:53 Temat: Gdy mama ma raka |
Dziewczyny, dziekuje za wasze rady.
Wczoraj powiedzialam mu ze sie o niego i jego mame martwie, ze jest dla mnie szczesciem i ze jestem z nimi w tych trudnych chwilach, itd..
On bardzo to docenil wiec chyba chce rozmawiac o tym.
Pomaga mu rozmowa. |
Temat: jak pomóc dziecku przebyc żałobę |
AnneRose
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 8257
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-05-10, 20:41 Temat: jak pomóc dziecku przebyc żałobę |
Rozmawiaj z nia duzo, ale teraz daj jej czas na wyciszenie sie.
Wiem ze to moze wydawac sie dziecinne i trudne, ale mozesz jej powiedziec ze tata zawsze jest z nia. Jesli jestes osoba kreatywna to modl sie z nia, powiedz ze tata patrzy na nia z nieba, ze jest jej aniolem strozem.
Pozdrawiam. |
Temat: Gdy mama ma raka |
AnneRose
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7891
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-05-10, 20:32 Temat: Gdy mama ma raka |
Dziekuje Ci za Twoja rade, pomogla mi.
Trzeba jakos przetrwac chociaz jest to trudne. |
Temat: Gdy mama ma raka |
AnneRose
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 7891
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2010-05-10, 17:50 Temat: Gdy mama ma raka |
Witam,
Chce sie wypowiedziec i prosic o rade na tym forum gdyz wiem ze mi doradzicie.
Nie chodzi tu o moja mame lecz o mame mojego chlopaka.
Miala nowotwor jajnikow. Chemioterapia i operacja przeszla dobrze, bylo dobrze. Lecz teraz dowiedziala sie ze ma przerzuty. Nie wiem na co ma przerzuty bo nie chce sie pytac, nie chce naciskac bo wiem ze to trudne.
Trudno mi jest na niego patrzec, patrzec jak zawalil mu sie swiat i byc bezradna.
Mowilam ze moze na mnie zawsze liczyc, proboje dac mu oparcie w sobie. On widzi ze sie martwie ale nie powiedzialam mu ze martwie sie o niego i jego mame. Martwie sie, chociaz nie potrafie sobie wyobrazic jaki to bol, a moze nie chce?
Mowi ze dojdzie do siebie ale ja nie potrafie w to uwierzyc.
Co moge zrobic by pomoc? W jaki sposob pocieszyc?
Tak bardzo mi zle gdy patrze jak on cierpi...
Czy to dla jego mamy koniec? Jak dlugo jeszcze...? |
|