Znalezionych wyników: 4

Witaj

Ja wprawdzie nie brałam Neulasty - zawsze dostawałam Neupogen (po każdej chemii 5 zastrzyków) w sumie wybrałam ich 45 i powiem Ci, że z tym bólem to kwestia indywidualna. Mnie bolało tylko troszkę, albo bardzo mało i to nie zawsze. Tabletek nie brałam nigdy. Jedynie to co to wcierałam Amol/Aromatol w łydki- bo tam mnie najczęściej "łupało".
3 maj się cieplutko :flower:

Ja mam dokładnie chłoniaka ziarniczego, czyli tzw. ziarnicę złośliwą.
Leczę się w Katowicach na Raciborskiej. W tej chwili uzyskałam tak jak to podano w opisach TK "znaczną regresję" czyli jest dobrze. Niestety wyjściowo miałam wysoki stopień zaawansowania i także w przypadku niedoleczenia/nawrotu będzie brany pod uwagę autoprzeszczep szpiku. Kiedyś nawet się zastanawiałam, że gdyby do niego miało dojść to czy wybrać hematologię w Katowicach, czy Gliwice :?ale?:

Trzymaj się cieplutko

I ja wtrącę swoje "trzy grosze".
Mnie z chłoniaka dosłownie w ostatniej chwili odratowali w Katowicach na Raciborskiej. POLECAM!
Ja początkowo leczyłam się (diagnostyka) właśnie u prof. Wydmańskiego i nie jestem zadowolona :twisted:

przykład : skierowanie na TK szyi i TK kl. piersiowej wypisane na jednym skierowaniu. W pracowni TK stwierdzono, że nie zrobią mi tego badania, bo każde wykonuje się inną techniką.
On też kierował, mnie na leczenie do szpitala w DG, gdzie później okazało się, że takiej chemii (ABVD) mi nie podadzą . Dwa miesiące w plecy. Jeden stopień zaawansowania wyżej :twisted: