1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Wakacje
JaInka

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 21244

PostDział: Hyde Park   Wysłany: 2010-07-08, 17:01   Temat: Wakacje
Już drugi rok bez wyjazdu. Wspominam z sentymentem, ale bez żalu, 14 kolejnych sezonów żeglarskich. Przez miesiąc, sześć tygodnie pływaliśmy po Adriatyku. Najpierw dojeżdżaliśmy do Chorwacji (Jugosławii - a potem jak wojna "puszczała" wzdłuż wybrzeża), wodowaliśmy się i plum...

Pływaliśmy najpierw na 4,9 m. "Skrzacie", później 5,5 m. Micropolo. Debiutowaliśmy z dzieckiem, właściwie nic o morzu nie wiedząc, Siła Wyższa i cudowni Chorwaci ratowali nam życie raz za razem.

Oboje z mężem mamy hopla na punkcie wolności, niezależności, pewnego dystansu do świata i siebie. Coroczne wyprawy były ładowaniem akumulatorów na cały rok, a w międzyczasie prace przy łajbie przenosiły nas wyobraźnią do tamtych cudownych okolic.

Na początku wyprawy te stały się naszym małżeńskim kompromisem: on wolał Mazury, ja góry. Na Mazurach (jeszcze takich tłumów nie było) zasypiałam od niskiego ciśnienia, komary mnie żarły, woda wydawała mi się brudna, widoków porządnych brak, a ścieżki zasrane. W Chorwacji jest mnóstwo wysepek, gdzie w dalszym ciągu można uprawiać żeglugę szuwarowo-bagienną (od wyspy do wyspy), dużo możliwości spacerowo-wycieczkowych (góry), mnóstwo zwiedzania, ludzie świetni, podobni trochę do górali, do społeczeństw żyjących w trudnych warunkach.

Z czasem coraz większe tłumy - ale też był sposób - wyjeżdżania na wrzesień.

Teraz widzę, jak mąż już się nerwowo kręci,łódka wywieziona do Nieporętu (ze może na jeden dzień) - a ja czuję, jak mi się kurczy horyzont. Żyję inwentarzem domowym i przydomowym (od kotki własnej, kotki i psy dochodzące, przez wiewiórkę, do szpaków, które dokarmiamy czereśniami - tzn. same sobie wyjadają, nam nic nie zostawiając). Analizuję osobę Dąbrowskiej na podstawie jej listów, dużo oglądam telewizyjnych programów publicystycznych - mam wrażenie, że ze mną rozmawiają. Trochę zaprzyjaźnionych telefonów, rzadziej spotkania...

Cyz to smutne? Chyba nie, ja w każdym razie tak nie czuję... :lol:
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group