1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
MalgorzataB
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 22510
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-12-28, 21:02 Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
Bardzo przykro, wyrazy współczucia, tata już nie cierpi, a wy będziecie musieli poukładać wszystko na nowo Smutne Święta, przytulam |
Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
MalgorzataB
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 22510
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-12-05, 15:18 Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
bishi napisał/a: | efekt będzie nie wcześniej jak za 5-6 tygodni |
U mojej mamy naświetlanie głowy cofnęło prawostronny niedowład, potem wrócił, ale przez dwa miesiące mama funkcjonowała w miarę normalnie. Poprawa była niemal natychmiastowa.
Rozdrażnienie o którym piszesz miała też moja mama. Była do tego stopnia agresywna, ze nie wiedziałam co mam robić. Pomogła zmiana sterydu zamiast deksametazonu do końca brała enkorton i było naprawdę ok. |
Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
MalgorzataB
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 22510
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-12-05, 09:06 Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
Ola Olka napisał/a: | Ale i radość z nowego. |
Dokładnie tak, bo wszystko ciągle się zmienia, i my też przemijamy, wszyscy kiedyś odejdziemy...
Cieszyć się życiem pomimo wszystko, to wielka sztuka, ale chyba nie ma innego wyjścia. |
Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
MalgorzataB
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 22510
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-12-05, 08:13 Temat: rak płuc z przerzutami do mózgu, jak to znieść? :( |
Witaj, cóż tu można powiedzieć, łatwo pewnie nie będzie, musisz przetrwać
Moja mama nie żyje już od trzech miesięcy, też rak płuc z przerzutami do OUN.
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale oprócz tego że przez ostatni czas była unieruchomiona w łóżku, nie cierpiała z powodu bólu fizycznego.
Nie bolała jej głowa, stronę z niedowładem (również prawą) miała rehabilitowaną i masowaną.
Z tego co piszesz tato będzie miał dobrą opiekę, staraj się być jak najczęściej, tego czasu dużo nie macie. Musisz być przygotowana na to że stabilny stan może się utrzymywać jakiś czas, jak również na dramatyczne zwroty akcji.
Przeżywamy to wszyscy, nie jesteś sama, na tym forum szczególnie to widać.
Nie wiem jak to ująć, ale mnie choroba i śmierć mamy mocno zahartowały. Zmieniło się moje postrzeganie świata, jestem spokojniejsza, niewiele jest mnie w stanie ruszyć.
Ty też sobie poradzisz, uspokój się i bądź przy tacie, myślę że on wcale nie musi cierpieć.
Pozdrawiam |
|
|