1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Opamietajcie sie... |
jerzozwiesz@amorki.pl
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 14407
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2010-12-17, 17:27 Temat: Opamietajcie sie... |
Ja mam podobny dylemat troszku na odwrót-ile rodzinie mogę powiedzieć?Nie są upoważnieni do niczego mogą jedynie oczekiwać że coś im chlapnę.Lekarz nie jest w stanie mnie wystraszyć czy załamać.Nie jest w stanie wymyślić nic więcej niż życie jego kreatywnośc nie dorasta Rzeczywistości do pięt Moje życie zakończy się śmiercią i wszyscy lekarze świata tego nie zmienią.Spróbowałem coś ugrać trochę się udało ale obecnie nie jestem zadowolony-napiszę jak będę coś więcej wiedział.Procedura informacji o chorobie jest prosta to chory decyduje o sobie-jeśli jest w stanie sam siebie oszukać tylko pogratulować umiejętności.Dla mnie rak jest można powiedzieć spełnieniem marzeń-nigdy nie chciałem umrzeć nagle wolałem miec czas żeby posprzątać po sobie.Fakt mógł zjawić się póżniej jak już zakończę życie ale to on wybrał czas.W moim pojęciu zakończenie życia nie jest równoznaczne ze śmiercia.Najlepiej dla mnie by było gdyby oba te zdarzenia były by zbliżone w czasie.Ale będę się martwił we właściwym momencie czyli jak mówią Eskimosi-Na zmartwienia będzie dość czasu po śmierci.Na półwyspie Tajmyr żyją trzy plemiona jest ich od 1000do1500 sztuk.Dziadek jak uzna że go to wszystko znudziło idzie na spacer z synem w tundrę.Wraca tylko syn-inicjatywa oczywiście jest dziadka robią tak do dziś.Cóż mamy dopiero 21wiek |
|
|