1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
Znalezionych wyników: 121
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Prośba o interpretację wyników PET |
nasturcja
Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 13399
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-26, 21:08 Temat: Prośba o interpretację wyników PET |
|
Temat: zmiany w plucach mojej Mamy |
nasturcja
Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 26278
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-26, 18:52 Temat: zmiany w plucach mojej Mamy |
Dzięki,niki.
Pomogło i uspokoiło |
Temat: zmiany w plucach mojej Mamy |
nasturcja
Odpowiedzi: 76
Wyświetleń: 26278
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-26, 17:53 Temat: zmiany w plucach mojej Mamy |
infinity dziękuję za pamięć
No cóż, raz lepiej, raz gorzej. Mama narzeka na ból po stronie operacyjnej: boli ja pierś i plecy, czasem odczuwa "ciągnięcie" blizny. Prawdę mówiąc nie wiem, czy ten ból to norma, torakochirug twierdził, że ból ma prawo być i długotrwale, tylko nie wiem jak długo ta długotrwałość może się utrzymywać. W każdym razie ból ma charakter dyskomfortu, jest do opanowania bez stosowania leków przeciwbólowych, jeżeli się nasila to 1 tabletka ibupromu załatwia sprawę. Myślę, że nie jest najgorzej...
Ponadto Mama trochę pokasłuje, z wydzieliną, ale niedużo i w zasadzie tylko rano. Nadal jest bardzo słaba, szybko się męczy i też nie wiem, czy to nie wynik POCHP, bo to zmęczenie po nawet niewielkim wysiłku występowało od bardzo dawna. Apetyt dobry, wszelkie dolegliwości ze strony układu pokarmowego bardzo ładnie wyeliminował Controloc 20.
Termometr zmieniony i dziwactw nie pokazuje:)
Na razie planuję na jutro wizytę u lekarza rodzinnego, aby Mamę osłuchał i obejrzał, a pod koniec października wizyta w IGiCHP, chyba badania obrazowe i zobaczymy co dalej...
W każdym razie rezerwuję wizytę u onkolga po badaniach obrazowych.
Pozdrawiam ciepło |
Temat: roman1130 - komentarze |
nasturcja
Odpowiedzi: 2243
Wyświetleń: 409657
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-09-25, 19:01 Temat: roman1130 - komentarze |
Romku, jestem, zaglądam, czytam
Jesień jest w ogóle " trudna psychiczne", życzę Ci aby nastrój poszedł w górę, ale na spokojnie, nic nie przyspieszaj i do niczego się nie zmuszaj. My tu i tak "som i bendziem", chyba, że kijem pogonisz
Ściskam ciepło |
Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
nasturcja
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 18826
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-09-25, 18:41 Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
Kaamilaa,
te zmiany w zachowaniu mogą być związane z chorobą, więc postaraj się nie brać przykrych słów mamy do siebie. Wiem, że to trudne, sama się z tym borykam, ale to prawo chorego,a takie zachowania czasem są od niego absolutnie niezależne.
Tabletek niestety musisz pilnować, ja na dwa dni spuściłam oko z Mamy i połowy nie wzięła, bo nie widzi potrzeby.
Niedobrze z jedzeniem, ale prawdopodobnie na efekty leku trzeba troszkę poczekać. Rzeczywiście, może gerberki się sprawdzą, zupełnie znośne są z serii DOREMI, powyżej 12 m-cy. Mają zupełnie przyzwoity smak, karmiłam nimi Mamę po operacji, bo wybrzydzała na wszystko, ale gerberka zjadła i stwierdziła, że nawet niezły, natomiast nutridrinki w żadnych smakach nie pasowały.
Buziaki |
Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
nasturcja
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 29590
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-25, 10:03 Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
pepsi, ja tylko raz jeszcze powtórzę, że przykro mi z powodu nieporozumienia.
Twój pierwszy post wyglądał tak, jakbyś miała zaplanowany wyjazd i zastanawiała się co wybrać: ów wyjazd, czy bycie z chorym do końca, a jeżeli wyjazd, to czy teść "dotrzyma" do powrotu. Nie uściśliłaś, że chodzi o likwidację spraw tam, właśnie z uwagi na chorobę, co zupełnie zmienia sytuację i wymowę posta.
Zresztą, być może jestem przewrażliwiona. Sorki
Ale prawdą niestety jest, że statystyki, to tylko statystyki, a jak będzie w przypadku konkretnego pacjenta - tego nikt nie wie.
Być może Teściowi uda się pokazać statystykom "gest Kozakiewicza".
Życzę tego i Teściowi i Tobie. |
Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
nasturcja
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 29590
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-24, 12:52 Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
pepsi,
Rzeczywiście, może to wina przekazu, że źle Cię zrozumieliśmy, ale trzy osoby wyczytały to samo... Przykro mi, że tak się stało.
Ta choroba jest absolutnie nieprzewidywalna.To pierwsze, co musisz o niej wiedzieć i co wbrew przewidywaniom lekarzy sama obserwujesz.
W zakresie przeżywalności dysponujemy jedynie statystykami, ale to tylko statystyki, każdy pacjent jest inny.
Naprawdę nikt nie może Ci powiedzieć na podstawie zamieszczonego opisu ile zostało czasu. Nie mamy szklanej kuli. Na tym akurat forum nikt nie stara się pocieszać w sensie dosłownym tego słowa, czyli umniejszać rangę problemu. Nawet, gdyby stadium było jeszcze z nie tych najgorszych, nie sądzę , aby ktoś napisał " nie martw się", bo tu mówiąc najogólniej jesteśmy dlatego, że się martwimy, a bezzasadnego huraoptymizmu nikt nie kupi, ani nikt go nie chce sprzedawać.
No i właśnie najgorsze jest to, że musimy borykać się z chorobą, jej nieprzewidywalnością, własnymi decyzjami i brakiem wiedzy odnośnie perspektyw.
Pozdrawiam |
Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
nasturcja
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 29590
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-24, 11:43 Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
Za błąd w tekście przepraszam. Nie chodziło oczywiście o cytowanie, ale wyróżnienie nicka respondenta |
Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
nasturcja
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 29590
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-24, 11:39 Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu |
Tak jak napisała ananav, nikt nie udzieli Ci odpowiedzi na to pytanie, ani nie poradzi. Decyzję musisz podjąć sama.
Stan Taty jest ciężki, ale jak długo to potrwa - wszystko jest zależne od organizmu.Skoro lekarz nie podejmuje się odpowiedzi na Twoje pytanie, trudno, aby zrobił to ktoś z forum, na podstawie opisu objawowego.
I powtarzam za : postarajcie się maksymalnie wykorzystać ten czas, niezależnie ile go pozostało. Kontaktu z chorym w zaawansowanym stopniu nie da się odłożyć na potem, gdy już ogarnie się własne sprawy.
Pozdrawiam |
Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
nasturcja
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 18826
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-09-23, 21:39 Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
Super! Jak najwięcej takich udanych dni! |
Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
nasturcja
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 18826
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-09-22, 17:48 Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
Pani Kapitan, świetnie sobie pani poradziła
No i objawił się jeszcze jeden dobry duszek - Pan Piotr, a Ty jesteś spokojniejsza
A jak Mama dziś? Lepiej?
Buziaki. |
Temat: guz płuca a ciąża |
nasturcja
Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 28312
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2012-09-21, 22:24 Temat: guz płuca a ciąża |
grodzia 3,
to bardzo dobre wiadomości! Leczenie rozpoczęte i w końcu są lekarze, którzy wiedzą z czym mają doczynienia. Trzymam kciuki za bratową i maluszka.
Jestem pod ogromnym wrażeniem postawy i błyskawicznego działania DSS.
DSS, czapką do ziemi! |
Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
nasturcja
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 18826
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-09-21, 22:00 Temat: Nowotwór złośliwy trzustki, mama i ja. |
Trzymajcie się, całą rodziną. Trzeba walczyć o każdy uśmiech Wasz i Mamy. Bardzo dobrze zrobiłaś idąc do onkologa i decydując się na hospicjum, oni wiedzą co robić. Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta już pomogła choćby w minimalnym stopniu.
I specjalnie dla Ciebie cytat z Emily Dickinson:
"Nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury."
Dobrze, że ją masz.To bardzo ważne. |
Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
nasturcja
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5803
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2012-09-21, 19:36 Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
I bardzo dobrzechantala,że coś się porządkuje. I tak: czasu nie możesz cofnąć, ale wszelkich obietnic danych sobie i Mamie, Tacie możesz dotrzymać będąc po prostu dobrym człowiekiem. Tak, jak postanowiłaś. To będzie największy hołd ich życiu. Nie przesadzam. Jeśli Ci się uda - będą z Ciebie dumni, a sądzę, że się uda.
Cytat: | Mamę spotkało to samo, obiecałam jej, że nigdy, nigdzie jej nie oddam, zawsze będę przy niej, że nie będzie się bała i nie będzie sama. I co? nie spełniłam obietnic!!!! Nie wiem co czuła, czy się bała, czy mnie wołała, czy nie była przerażona, wiem że była sama!!! |
Chantala, miej nad sobą trochę litości:
1.nigdzie Mamy nie oddałaś, próbowałaś zapewnić Jej pomoc medyczną
2.byłaś przy Niej cały czas,poświęcałaś siebie i swoją rodzinę, opiekowałaś się Mamą, która
3.nie była w związku z tym sama
4. na strach Mamy nie miałaś żadnego wpływu. Strach jest niemal intymnym uczuciem jest w nas i tylko w nas. Nawet gdyby rzesze ludzi w trudnych chwilach koło nas stały i jak jeden maż odganiały strach, mogą one jedynie na jakiś czas odwrócić od niego naszą uwagę, ale on i tak wróci do nas wraz wieczorem bądź rankiem i nikt, nawet najbardziej kochające osoby nie są w stanie tak naprawdę odegnać.
Nawet, jeśli Mama się bała, zapewne nie okazywała Ci tego, by Cię nie martwić. Dlaczego teraz uparcie chcesz, aby Jej starania były nic nie warte, bo konsekwentnie dociekasz, czy aby nie zdarzyło się to, co Ona chciała przed Tobą ukryć?
Nawet, gdybyś przy niej była, sądzisz, że okazałaby Ci strach? Chciałaby,abyś była smutna?
Wiem, że najbardziej bolesne jest to, że gdy odchodziła, nie zdążyłaś się ostatecznie pożegnać, i zapewnić o swoim uczuciu, oraz, że masz wrażenie osamotniona Mamy w tym ważnym zdarzeniu.
Podobno nikt nie jest wtedy samotny.
Nie było Cię tam nie dlatego, że cokolwiek zaniedbałaś lub zlekceważyłaś. Nie dlatego,że celowo i świadomie sprzeniewierzyłaś się swojej obietnicy, lub o niej zapomniałaś. Przebiegu tamtej nocy TY nie mogłaś ani przewidzieć, ani mu zapobiec, a przecież dobrze wiesz,że działałaś w najlepszej wierze.
Pozdrawiam |
Temat: nasturcja - komentarze |
nasturcja
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 15769
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2012-09-21, 13:49 Temat: nasturcja - komentarze |
Romku, nie ma u Ciebie nic z chowania głowy w piasek, zaś u mnie ta wzmożona dociekliwość to po prostu nawyk zawodowy - od 20 lat codziennie nie robiłam nic innego jak dociekałam różnych dziwnych rzeczy, czasem do obrzydliwości. No i zostało...
Ciesze się, naprawdę cieszę,że Twoje leczenie przynosi spodziewany skutek. Wiem tez,że musi Ci być cholernie ciężko, więc korzystaj z pomocy wszelkich specjalistów, bo jak sam powiedziałeś MUSISZ mieć siłę do walki z chorobą główną i nic nie może Ci w tym przeszkadzać. A,że wierzę w Ciebie niemal w ciemno, wiem, że będziesz się umiał ukierunkować się na właściwy tor.
Buziaki przesyłam, pogodne, jesienne, złociste |
|
|