izabela1, Przykro mi bardzo,że i Wy musicie przez to przechodzić. Rozumiem jak się czujesz,ponieważ u mnie jest podobnie tzn.trwa to już kilka miesięcy a ja w dalszym ciągu po prostu nie wierzę !!! Wszystko stało się tak szybko. Choroba z dnia na dzień (od zdiagnozowania!) daje o sobie znać
I my choć bardzo chcemy pomóc-nie możemy, stoimy z boku i przyglądamy się jak choroba postępuje
To straszne! Czujemy się tacy bezradni... Uśmiechamy się sztucznie aby nie narażać Naszych chorych na większy stres,smutek a w głębi duszy serce Nam pęka ! Świat w jednej chwili przewrócił Nam się do góry nogami ! I nic nie możemy zrobić.
izabela1, życie jest niesprawiedliwe a my musimy żyć w tym wszystkim dalej! Jedyne co Nam pozostaje to być przy bliskich,którzy Nas teraz tak bardzo potrzebują....wspierać ich i cieszyć się z każdej chwili spędzonej przy najukochańszej dla Nas osobie ! Jest ciężko, wiem ... rozumiem i wiem co czujesz
Trzymajcie się tam! Oby jak najdłużej!
Jak tato się czuje na dzień dzisiejszy ?