Jestem dziennikarką i piszę tekst o tym, jak wygląda w Polsce pomoc psychologiczna osobom, które dowiadują się, że są ciężko chore (w tym także na raka).
Chciałabym porozmawiać o tym, jak wygląda samo przekazanie diagnozy, co się wtedy czuje, co dzieje się potem.
Szukam też osób, albo rodzin osób, które po diagnozie miały myśli samobójcze lub podejmowały próby samobójcze i które zgodziłyby się ze mną o tym porozmawiać.
Także osób, które po takim załamaniu wyszły na prostą (żeby opowiedziały, dzięki czemu udało się pokonać trudny okres).
Oczywiście zapewniam anonimowość.
Jeśli ktoś z Państwa zechce się ze mną podzielić swoimi doświadczeniami - proszę pisać na maila:
k.swierczynska@wprost.pl albo tu, na forumowy priv.
Będę ogromnie wdzięczna za wszelką pomoc.