Widzisz Gazdo, że oprócz moderatorów,przyjaciół forum, lekarzy i administratorów jesteś tu na tym forum najważniejszą osobą. Gazdo , nie rób nam tego, nie zostawiaj nas samych! Kto pomoże nam w czasie nieprzespanych nocy uśmiać się po pachy ! Gdzie znajdziemy drugiego Gazdę podającego przepisy na smaczne potrawy przepijane piwkiem! Kto uraczy nas górskim humorem? Gazdo zostań z nami, podnoś nas na duchu.
Czytając shock takie wpisy, po prostu "dech zapiera..." -(
Artur; Zdrowia, Zdrowia i jeszcze raz Zdrowia, a na smutki łyk dobrego piwka i goloneczka (w/g Twojego przepisu), a wtedy, nawet nocny ryk jeleni i łań, za Twoim oknem niestraszny... ach, życie czasem nas zaskakuje...(i ludzie też...).
Ps. Szkoda, że od ostatniego Twojego wpisu, nie zaglądasz tu na Forum...
Kochany Gazdo,
z jakiegos powodu zdecydowales sie juz pojsc na emeryture… i Ty- serce i bijacy zegar forum, zdecydowales sie usunac sie w cien, nie pozostawiajac nawet po sobie godnego nastepcy… takiego jak Ty!
mysle,ze wszyscy to uszanowali,ale….
chcemy Cie bardzo, bardzo, bardzo prosic( WSZYSCY- prawda??)
( tu prosze o potwierdzenie reszty forumowiczow!!!!) - nie odchodz jeszcze, jesli Co pozostalo choc troche dawnych sil- zostan, bo bez Ciebie forum to nie forum, tak zwyczajnie i po prostu.
W Anglii emeryci pracuja, do upadlego,
Ty chciale sie wycofac, byc moze zmeczony juz bardzo
wiem , ze nie jest lekko ciagnac ten sam wagon przez tyle czasu,
ale kto bedzie go ciagnal- jak nie Ty????
GAZDO WROC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(prosze o silne poparcie od pozostalych forumowiczow, w trybie ekspresowym)
Jak bedzie nas wiekszosc, to wierze ,ze Gazda sie odezwie i przemysli te propozycje...
W poparcie forumowiczów nie wątpię i sam jako pierwszy zgłaszam swój akces.
Nie wiem tylko, czy poza wszystkim innym choćby nasz serwer to zdzierży,
jeśli rzeczywiście ponad połowa dotychczas zarejestrowanych zechciałaby w tej sprawie się wypowiedzieć.
I będąc realistą (wiecie, kto to taki ? Optymista dobrze poinformowany) nie wiem, czy nasz Szanowny Gazda,
jeśli już coś czyni, nie robi tego na poważnie, po odpowiednim zastanowieniu się
(co nie znaczy, że tą wypowiedzią chcę go od powrotu odwieść - wręcz przeciwnie).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
na powaznie mozna odejsc i na powaznie mozna tez wrocic- tak mi sie wydaje a wiem to z wieloletniego doswiadczenia
jesli prosba olbrzymiej , przewazajacej ilosci forumowiczow( nadal prosze o posty z poparciem!) jest az tak goraca-
zmiana zdania w niczym nikomu chyba nie ujmuje godnosci- jesli jest podyktowana szlachetnymi pobudkami- czlowiek to istota myslaca i czujaca-
nie jest maszyna ktora leci tylko w jednym kierunku-
Wierze goraco , ze Gazda ugnie sie naszej prosbie i do nas wroci.
Ja się dołączam do prośby reszty użytkowników forum. Gazdo wróć . Ja po cichutku liczę, że wrócisz i znowu będą prowadzone zapisy na zloty u Ciebie. Na żadnym nie byłam, a póki jeszcze "jestem" chciałabym być. Przyjadę do Ciebie z naszą dr Madzią. Tylko wróć na forum, rób porządek jak dawniej i organizuj zloty. Coraz nas mniej niestety ( mówię o starszych forowiczach, bo nowych wciąż przybywa) a spotkać się tak w życiu, jak i na forum z Tobą byłby to duży zaszczyt.
Gazdo, nie daj się prosić....
[ Dodano: 2014-10-27, 21:24 ]
Ale muszę dodać, że jeśli decyzja odejścia podyktowana była stanem zdrowia, samopoczuciem, lub czym innym związanym z chorobą , to...ze smutkiem ale jestem w stanie rozumieć Twoją decyzję.
Pozdrawiam Gabi
kochani... chciałem odejść, bo zabolało mnie bardzo to, że niektórzy z nas przejmowanie się cudzym losem odbierają jako coś złego. Chęć udzielenia pomocy jako zbędną ingerencję. Wiadomości o cudzych problemach jako temat to niezdrowych dyskusji i newsy powtarzane z wypiekami na twarzach... A przecież stanowimy jedną wielką rodzinę i powinniśmy się wspierać i wzajemnie sobie pomagać... Wiemy o sobie dużo, i tą wiedzę powinniśmy wykorzystywać JEDYNIE po to, by pomagać, a nie szkodzić. Niezdrowe zainteresowanie cudzymi problemami wzbudziło we mnie obrzydzenie... Mściwość osób niegdyś mi bliskich - zdumienie.
Bardzo zabolało mnie odejście Bluesy... Wracam, ale wybaczcie - pewnie nie od razu odzyskam dawny wigor...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
A wlasciwie chyba w imieniu wszystkich zaufanych i wiernych forumowiczow:
DZIEKUJEMY!!!
A na Twoj dawny wigor poczekamy, nie spieszy sie…
najwazniejsze, ze jestes…….
[ Dodano: 2014-10-29, 01:30 ]
nie znalam Bluesy, ale moge tylko powiedziec, ze mi bardzo przykro,
wyobrazam sobie jakie to moze byc przezycie dla osob , ktore ja znaly, bolesne jak zawsze-
bo przeciez kazda smierc boli tak samo
mysle, ze troche zadumy w tej smutnej chwili rowniez przyda sie nam wszystkim-
masz racje Gazdo,
glownym celem bycia w tej grupie jest przede wszystkim wzajemne wspieranie sie,
zwlaszcza w bolesnych chwilach, ktore w oczywisty sposob nas wszystkich przerastaja
Dziękuję za zmianę decyzji i cieszę się, że będziesz z nami. Prawda jest taka - z iż bardzo siebie wzajemnie potrzebujemy, wszyscy. Bo kto jak nie my(? ) lepiej nas zrozumie.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum